Jak tak patrzę na to, jak wyglądałam rok temu a jak teraz to rozpiera mnie taka duma.. Wszystko co robię - robię dla siebie i Mateusza. Cieszę się że spotkałam w życiu takiego niesamowitego chłopaka. 14 kilo poszło w zapomnienie od października tamtego roku ;) wiem że na przestrzeni roku to tak na prawdę niewiele, ale uwierzcie że tylko na początku kilogramy ładnie schodziły. Potem coraz wolniej i wolniej.. Dziś wiem że osiągnęłam POŁOWĘ swojego celu i jestem prze szczęśliwa. Dziś poniedziałek- dzień w którym najczęściej znajduje się jakiekolwiek wymówki... Nie dajmy się ludzie ! TO NASZE CIAŁO I RÓBMY WSZYSTKO ABYŚMY BYLI Z NIEGO DUMNI!!
Napiszcie mi jak wam idzie droga na szczyt