Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Na co dzień zajmuję się muzyką. Gram na gitarze, fecie poprzecznym, perkusji i fortepianie. Śpiewam. Prowadzę dwa zespoły. Lubię również rap. Moją największą motywacją jest DEYNN i Daniel Majewski. Są cudowni! Polecam ich booo to mega koty. Jestem w chórze JEDNEGO SERCA JEDNEGO DUCHA. Matura napisana, wyniki 5 lipca 2016 :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 11038
Komentarzy: 171
Założony: 30 grudnia 2012
Ostatni wpis: 25 stycznia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kina9083

kobieta, 28 lat, Rzeszów

167 cm, 72.00 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 stycznia 2018 , Komentarze (2)

(tort)Hej! Dobra wiadomość jest taka że zeszło mi ponad 5kg na Diecie Kopenhaskiej.. Zła jest taka że muszę podjechać do apteki i kupić coś na zaparcia.. Masakra :/

Dodatkowo muszę kupić coś na zatrzymanie wody w organiźmie bo normalnie puchnę.. I jeszcze okres za 3 dni.. KATASTROFA.

A na siłowni dziś będą nogi <3 Loveee

4 stycznia 2018 , Skomentuj

Ohoho! Ile mnie tu nie było.. Ale znów zaczynam przygodę. W końcu NOWY ROK!

Od poniedziałku siłownia ponownie i myślę zacząć Dietę Kopenhaską. Będzie mi łatwiej bo mój luby też się zaczyna odchudzać. Do 26 maja muszę zrzucić przynajmniej 7 kg.

START!

8 STYCZNIA- 26 MAJA 2018r.

5 MIESIĘCY= 7 KG

Waga 69 kg.

minimum ; 1,5 KG NA MIESIĄC.

TRZYMAĆ KCIUKI! 

1 lipca 2017 , Komentarze (1)

(tort) Witajcie kochani! Znów wyznaczyłam cele :)
Tym razem obejmują tylko jeden miesiąc- Lipiec. 

1. Schudnąć przynajmniej 2 kg. 

2. Wyzwanie 800 przysiadów.

Te wyzwania nie są trudne. Wręcz przeciwnie.. Ale chciałabym żeby to wszystko szło na przód więc... :) Dam znać jak mi poszło. A co u Was? Jakieś pozytywne zmiany? 
Ja zaczęłam pić mega dużo wody z cytryną i od tamtej pory czuję się znacznie lepiej. Chodź na początku sikanie co 5 minut mnie denerwowało, to wszystko jakoś doszło do normy i teraz jest ok. :)
Pozdrawiam! 

22 kwietnia 2017 , Komentarze (3)

(tort) Dziś byłam na targach fitness z ukochanym i z przyjacielem.. Było zajebiście !! Polecam każdemu kto chciałby znaleźć gdzieś motywację na dalsze działanie. Wszyscy ludzie którzy zajmują się sportem w jednym miejscu.. Niesamowite uczucie. Wszyscy mili, serdeczni... Nie wspomnę mojej rozmowy z Danielem i Maritą. Daniel mnie poznał bo wczoraj dodałam zdjęcie na grupie "Majewscy i Przyjaciele" z 2015 roku z Maritą. Pogadaliśmy, przybiliśmy pionę. Cudownie ! Moje życie jest piękne. Muszę ochłonąć a Wam wrzucam zdjęcie dla motywacji. 

Piona ! 

#łączynaspasja #kochamich #Majewscyiprzyjaciele

3 kwietnia 2017 , Komentarze (2)

(tort) Do świąt pozostało dokładnie 11 dni. Do wielkiego piątku. Ruszam więc w przygodę z dietą 10-dniową aby przygotować trochę miejsca w brzuszku na święta :D Dziś super dzień bo pracę zaczynam od 12;00 i rano lecę na siłownię. (zegar) 
Do diety i ćwiczeń robię jeszcze masaże bańką chińską. Zrobiłam już 3 zabiegi i muszę powiedzieć że skóra jest dużo bardziej napięta. Zobaczymy co będzie za dwa, trzy tygodnie. Poprzednim razem gdy stosowałam bańki byłam zachwycona. Na prawdę efekty są kozackie. Teraz jeszcze staram się stosować "trochę" na tyłek. W miarę możliwości :p Mam nadzieję że będę zadowolona z efektów. Po za tym mam jeszcze krem antycellulitowy z Eveline "Antycellulitowa Mezoterapia".. dałam za niego 30zł więc mam nadzieję że chociaż skóra będzie po nim trochę gładsza i odżywiona. Bo oczywiście nie spodziewam się redukcji cellulitu przez krem xd tylko przez bańki <3 Wyzwanie "przysiadowe" skończone więc teraz sobie będę pykać po 100 lub 200 dziennie żeby efekty uwidocznić jeszcze bardziej :D
Następnym mega poważnym postanowieniem jest picie wody; nie mogę sięęęę przyzwyczaić.. Przynajmniej dużą butelkę 1,5L muszę wypijać dziennie żeby mi ładnie czyściła organizm. 
Wspomagam się też tabletkami z Trec'a na odchudzanie. Nie wiem czy coś dają czy nie...

Po za tym mam remont pokoju. Ściany już pomalowane. Łóżko i toaletka zamówione. Koszt ok. 2500zł ale warto zainwestować w "swoje miejsce".. Efekty końcowe remontu i zestawienie ze starym pokojem pokażę Wam na koniec tego tygodnia.

Trzymajcie się, papatki!

24 marca 2017 , Komentarze (4)

(tort) Tak! W końcu dziś zjem zapiekankę! :D jakie piękne uczucie! 
U mnie zajebiście . A u Was?

Pozdrawiam i życzę udanego weekendu! :D(kwiatek)(hotdog)(hotdog)

4 marca 2017 , Komentarze (6)

(tort) Cześć i czołem ! Postanowiłam napisać post bo mam kilka nowych postanowień na Wielki Post. Dla niektórych może się to wydawać śmieszne, ale dla mnie jest to coś, w czym muszę wytrwać choćby nie wiem co. Oto postanowienia
1. Nie jeść pizzy
2. Nie pić alkoholu
3. Nie jeść słodkości
4. Chodzić co tydzień na mszę
Może to powinny być normalne sprawy, które są ważne na co dzień ale wiadomo że czasem się skuszę na jakiegoś batona czy na drinka. A teraz 0. Nie poddam się :)
Po za tym to u mnie wszystko idzie do przodu. Robię wyzwanie "przysiadowe" i dobrze mi idzie. Jestem na 150-ciu więc samą siebie podziwiam że daję radę.

Oto efekty ostatnich miesięcy; oceńcie proszę.

10 stycznia 2017 , Komentarze (2)

(tort) Daawno mnie tu nie było. Zaglądnęłam bo chciałam was zapytać jak tam po świętach? Ja zamiast teoretycznie przytyć to schudłam 2 kg :D Zdziwiłam się bardzo- pozytywnie. Ogólnie u mnie w porządku, trochę zaniedbałam siłownię ale myślę znów tam wrócić bo płacę a nic za to nie mam... Z dietą się trzymam, efekty już widać a teraz myślę przejść na coś rygorystycznego bo wyjeżdżam w lutym z ukochanym do Zakopanego i chciałabym się "mniej wstydzić" że tak to ujmę.. :*:p
Trzymajcie kciuki i dajcie znać o swoich postępach... Liczę na wsparcieeee !

Zdjęcie przedsylwestrowe ;3

15 listopada 2016 , Komentarze (5)

(ciasteczka)  Kiedyś ktoś mądry powiedział żeby próbować chociażby się upadało milion razy. Tak właśnie jest z moją dietą. Jakoś zbytnio się tym nie zamartwiam bo mam na prawdę ogromne efekty.. Martwi mnie tylko fakt że nie mam kiedy już chodzić na siłownię. Praca na dwie zmiany, studia zaoczne i wszystko wokół tak się skumulowało że po pierwsze 1. życie mija mi przez palce i chociaż chciałabym się na chwilę zatrzymać to nie mam gdzie.. po drugie 2. Mam doła przez moją pracę. Czuję że moja "radość wewnętrzna" jest już znikoma. Jedyną osobą przy której czuję się szczęśliwa jest mój chłopak. Po za tym ,całymi dniami mam jakąś depresję czy coś.. nie wiem jak to nazwać. Po prostu mi strasznie smutno i tylko czekam godzinami w pracy żeby znów go zobaczyć.. Nie wiem czy to co piszę ma sens. Po prostu czułam potrzebę napisania tego, ha, bo nie bez powodu to się nazywa "Pamiętnik". To wszystko tak mnie przytłacza że mam ochotę na słodkie.. a jak biorę już coś słodkiego do ust to mam świadomość że niszczę wszystko co zbudowałam. I brak siłowni tak strasznie mnie dobija. Nie mam gdzie się wyżyć, nie mam już tak jędrnego ciała jak wtedy gdy chodziłam codziennie- i to dobija mnie jeszcze bardziej... Jestem rozdarta bo nie mam ani kredytów, ani dzieci i tak na prawdę pracuję na swoje potrzeby których nie ma dużo ale czy tak powinnam spędzać młodość? w robocie? 

Pierdolenie o Szopenie.

7 listopada 2016 , Komentarze (3)

(tort)  Nie zapomnę wczorajszego dnia. <3 Podczas tej beznadziejnej, depresyjnej pogody, mój najukochańszy robi całą masę pięknych rzeczy. Wczoraj zabrał mnie na zakupy do dalszego miasta, kupił mi kubek który jest bardzoooo adekwatny do mojego charakteru! (zdjęcie), zabrał mnie na kawę, później na kolację, do kina na Przełęcz ocalonych, potem na kręgle.. Jeden z najlepszych dni w moim życiu. Takie zwykłe rzeczy, a psychika tak odpoczywa- odrywa się od tego wszystkiego; pracy, rutyny.. Oprócz tego zapytałam go czy byłby zadowolony gdybym schudła do stycznia 6 kilo. I wiecie co powiedział? Że to tylko i wyłącznie moje cele bo on kocha we mnie każdy milimetr. Nawet jak to piszę to mam ciarki..

Co do filmu to darłam się na niego pół godziny po filmie bo pół przepłakałam i wyglądałam jak idiotka xd Film jest przepiękny, a sceny tak mocne że jak wychodziliśmy to praktycznie wszyscy byli we łzach.. Polecam go oglądnąć- docenia się wtedy to co się teraz ma; luksusy, spokój wewnętrzny i brak widoku krwi na  co dzień....

Na najbliższy tydzień życzę Wam wytrwałości w swoich celach i dużo uśmiechu! :)

snap: muzzzycznaa

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.