Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem Kasia albo inaczej Rubakota, TaWiecznieNaDiecie itp... Więcej o mnie z czasem w pamiętniku :) W czerwcu 2012 roku zaliczyłam wagę: 101,1kg od tego momentu zaczęła się moja kolejna walka z otyłością, która trwa do dzisiaj.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18014
Komentarzy: 296
Założony: 3 stycznia 2013
Ostatni wpis: 6 czerwca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Rubakota

kobieta, 40 lat,

173 cm, 135.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: CEL1: 85kg- jest! 14.03, CEL2: 80kg- jest! 12.06, CEL3:75kg, CEL4:70kg, CEL5:65kg :D

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 lutego 2013 , Komentarze (3)
Wrzucam szybka notke z telefonu żeby dac znać że żyje :)
Od kilku dni strasznie bolało mnie prawe oko. Bolało na tyle, że w środę poszłam do pracy w okularach a nie soczewkach. M wie, że tylko solidne cierpienie jest w stanie spowodować we mnie to, że pokaże sie publicznie w binoklach... zapisałam się więc do okulisty i okazało się że mam jakieś paskudne bakteryjne zapalenie. Dostałam sterydy, maści i kategoryczny zakaz używania soczewek najbliższym tygodniu. Oprócz tego nie mogę się malować a wręcz muszę wrzucić wszystkie kosmetyki, które miały kontakt z tym okiem. Także do kosza leci mój nowy tusz do rzęs, ostatnio kupione cienie do powiek, wszystkie aplikatory i pedzle o soczewkach już nie wspominając...
Tak jak wspominałam w poprzednim wpisie dzisiaj jest dzień wazenia. Moja waga nie była na mnie zbyt łaskawa, po kilkudniowym pobycie w Niemczech dziś mam zaledwie pół kilo mniej niż przed wyjazdem.
Większe podsumowanie zrobie kiedy będę już załączać komputertymczasem idę szanować dalej oko pozdrawiam.

28 stycznia 2013 , Komentarze (2)
Takie czyli jakie? - Takie, w które nie muszę się zrywać o świcie do pracy :) Dzisiaj pracuję sobie w domu. Koło południa muszę ruszyć pupsko na drugi koniec miasta do Starostwa Powiatowego i wyrobić nowy dowód osobisty. 
Przyfarciłam jak mało kiedy. 19.01 lecieliśmy z moim do Niemiec. Oczywiście na dowód, bo nawet do głowy mi nie przyszło, żeby brać jakiś inny dowód tożsamości. Odprawa przeszła bezproblemowo tylko na koniec Panienka zwróciła mi uwagę, że 24.01 mój dowód traci ważność. No matko jakie szczęście, że nie lecieliśmy 5 dni później bo bym się została na lotnisku... Najchętniej olałabym temat nowego dowodu skoro 4.07 wychodzę za mąż i znowu będę go zmieniać, ale mój stwierdził, że jak wygramy w loterii w przyszłą niedzielę Citroena to bez dowodu nam go nie dadzą :D no i ten argument do mnie przemówił i idę dzisiaj załatwiać formalności :D
Jeżeli chodzi o dietę - trzymam się grzecznie, @ przyszła też grzecznie i czekamy cierpliwie na sobotę na dzień ważenia :)
Idę czytać co u Was :)
Pozdrowienia

22 stycznia 2013 , Komentarze (6)
Przepraszam, że tak długo mnie nie było ale urwanie głowy w pracy miałam a i kilka dni w Niemczech spędziłam.
Dietowo - cóż nienajlepiej, nie będę Was oszukiwała. Byłam u bliskiej rodziny nie widzianej kilka lat. Zaprosili do restauracji - jeden, drugi, trzeci raz no i dieta klękła.
Od dzisiaj znowu grzecznie i ładnie ale na wszelki wypadek, zważę się dopiero 2.02 czyli w sobotę za dwa tygodnie :)
Tym czasem, borem lasem lece nadrabiać pracowe zaległości :)

13 stycznia 2013 , Komentarze (3)
Taaaak, wczoraj dałam po gazie i to niezle z tym 'odkurzaczem wieczornym'.
Dzisiaj jako tako- bylim na spacerze w lesie i wróciłam po 1,5godzinnym brodzeniu w sniegu zgrzana jak parowóz także mam nadzieję ze jakiś % tego wczorajszego udało się spalić.
Jutro za kare będzie sam jogurt! Bez musli, o! I tylko 1 kawa!
Za chwilę będę zwijać się na finał WOŚP bo w tym roku to nasze miasto organizuje wojewódzki koncert :)
Dzisiaj zjedzone:
Śniadanie:
- 2 kromeczki chleba razowego + 2 parówki z szynki- ok 370kcal
- kawa z mlekiem - ok 50kcal
II Śniadanie:
- garść orzechów - niechże one się już skończą bo jem je jak potępieniec! - ok 200kcal
Obiad:
- pizza light - ciasto pełnoziarniste + szynka + pieczarki + ser 13% - ok 700kcal
Do tej pory zjedzone ok 1320kcal

12 stycznia 2013 , Komentarze (5)
Wczoraj mi przeleciało nawet nie wiem kiedy. W pracy dużo pracy jak nigdy i musiałam się szybciej zerwać do domu bo mi ksiądz po kolędzie przylazł. Troszkę zdegustowana po tych 'odwiedzinach' jestem, bo człowiek zwalnia się wcześniej z pracy, ogarnia nadprogramowo mieszkanie po to żeby ksiądz siadł na 3 min, zapytał się gdzie pracuję ( na autostradzie? ho ho ho ale jak na autostradzie? aaa w geodeeezji bo już myślałem ho ho ho...) i czemu jestem sama (Bombel miał wychodne z kumplami coby się duchowny nie gorszył) i już powoli kierował się do wyjścia. Miałam kilka pytań więc szłam za nim aż na klatkę... 
No nic olać go, po księdzu szybki obiad i praca ( fucha). Potem gazem do rodziców bo się umówiłam z Mamuśką na miażdżenie Ewki Chodakowskiej i tak się zrobiła 22.30 :)
Wczoraj zjadłam:
I Śniadanie:
- kromka chleba swojskiego + twarożek ze szczypiorkiem- ok. 150kcal
- kawa z mlekiem- ok. 50kcal
II Śniadanie:
-25g musli + otręby+ siemię lniane+ jogurt owocowy light - ok 260kcal
- czerwona herbata
Obiad:
- rosół z makaronem- ok 300kcal
Przekąska:
- duża garść orzechów nerkowców- ok 150kcal
Wczoraj zjadłam ok: 910kcal

Przez to, że wczoraj (dopiero teraz to widzę) bardzo mało zjadłam to dzisiejsza waga była dla mnie bardzo życzliwa :)

Dzisiaj dzień lenia :) Przynajmniej narazie. Wolna chata + dzień dobry tvn + śniadanie do łóżka :D ( z Bomblem jedzenie w łóżku nie przejdzie )
Do tej pory zjedzone:
I Śniadanie:
- kromka chleba domowego + 2 parówki z szynki + keczup light - ok 370kcal
- kawa z mlekiem - ok 50kcal
II Śniadanie:
- garstka orzechów - ok 200kcal
Obiad:
- talerz rosołu z makaronem - ok 200kcal
- 1 udko z kurczaka + kasza gryczana + surówka - ok 300kcal
Od tej pory już sama porażka...
- 4 ozdoby choinkowe z czekolady ( efekt rozbierania choinki )...
- 2 kromki chleba razowego z masłem...
Do tej pory zjedzone ok 1120kcal + ok 700kcal z d... wzięte :(

___________________________
Dzisiejsza waga: 89,8kg 

10 stycznia 2013 , Komentarze (1)
No dzisiaj to troche poleciałam z dietą. W pracy była impreza w związku z przekazaniem placu budowy no i nie udało mi się oprzeć kilogramom ciastek, które leżały przede mną i mrugały oczkami. Nie będę się nad tym jakoś specjalnie roztkliwiać tylko wliczę je w bilans dnia i zjem poprostu mniej czegoś innego.
Siedzę sobie właśnie z filiżanka czerwonej herbaty i relaksuję się przerwą :)
Dzisiaj zjadłam:
I Śniadanie:
- 2 małe kromeczki chleba razowego z twarożkiem ze szczypiorkiem- ok 150kcal
- kawa z mlekiem ok 50kcal
II Śniadanie:
- musli ok 20g + siemie lniane + otręby + jogurt light - ok. 260kcal
- kawa z mlekiem - ok 50kcal
- o zgrozo 1 ciastko HIT + 1 ciastko JEŻYK + 1 wafelek - ok 200kcal
Obiad:
- porcja zapiekanki makaronowej ( makaron penne + warzywa z mrożonki + sosik ziołowy) ok 400kcal
Do tej pory zjadłam ok 1110 kcal 

9 stycznia 2013 , Komentarze (5)
Zrobiłam sobie wczoraj po pracy zdjęcie. To będzie takie zdjęcie 'z początków odchudzania'. Taki tytuł.
Zobaczymy jak się będę zmieniać w ciągu odchudzania. Czy w ogóle będę się zmieniać. 
Dzisiaj czas fajnie i szybko leci w pracy bo dużo zajęć. Byłam sobie w terenie, teraz skończyłam mapki i już hop- 14.00 :) Dzisiaj czekają mnie odchudzone tortille na plackach z ziarnami z piersią z kurczaka i sałatkami :)

Dzisiaj zjedzone:
I Śniadanie:
- kromka chleba z twarożkiem ze szczypiorkiem- ok 150kcal
- kawa z mlekiem - ok 50kcal
II Śniadanie:
- 25g musli + otręby+ siemie lniane+ jogurt owocowy light - ok 260kcal
-kawa z mlekiem - ok 50kcal
Obiad:
- tortilla (placek z ziarnami z Biedronki ok 190kcal) + kawałeczek piersi z kurczaka smażonej bez tłuszczu  + warzywa + keczup light - ok 350kcal
Podwieczorek:
- koktajl bananowy - ok 200kcal,
- kilka orzechów- ok 100kcal,

Do tej pory zjedzone- ok 1160kcal
A teraz obiecane zdjęcie:

8 stycznia 2013 , Komentarze (2)
Witam we wtorek :)
W końcu weszłam w optymistyczny rytm diety. Pierwsze dwa-trzy dni to dla mnie dramat. Chodzę przygnębiona i zła: że inni mogą a ja nie, że przez najbliższe kilka miesięcy koniec ze słodyczami, że jestem gruba, że znowu się nie udało i zaczynam od nowa. Ale, na szczęście ten etap już za mną.
Ciekawe kiedy uda mi się uzyskać wagę przedświąteczną. Pewnie dopiero pod koniec miesiąca eh. 2 tygodnie wolności dietowej i potem miesiąc powrotu do pionu.

Wesołe I śniadanie:
- kromka razowca z serkiem topionym light- ok. 150kcal,
- kawa z mlekiem- ok 50kcal,
Wesołe II śniadanie:
- 20g musli + łyżeczka siemienia lnianego+ łyżeczka otrębów owsianych+ 5szt orzechów nerkowców+ jogurt malinowy light - ok 260kcal
- kawa z mlekiem- ok 50kcal
Obiad:
-aż trzy talerze zupy ogorkowej zabielonej serkiem homo light- ok 400kcal
- jedno dziabniecie lazanii Bąbla dajmy na to ok 50kcal
Kolacja:
- koktajl bananowy (szklanka mleka i banan) ok 200kcal,
- kilka orzechów ok 100kcal,


Do tej pory zjedzone: ok 1260kcal.
Wypite: 2 zielone i 1 zwykła herbata.

Kupiłam sobie wczoraj worek zielonej herbaty z owocami i mam w planach się do niej przekonać. Tym czasem, borem lasem, wracam do pracy :D

7 stycznia 2013 , Komentarze (1)
W pracy jak to w pracy - poniedziałkowy dół. Nie chciało mi się dzisiaj wstawać jak już dawno. W sobotę przegadaliśmy sie z Bąblem do 2.30 nad ranem a potem pół niedzieli przespane. Wieczorem przez te spanie do południa mogłam zapomnieć o normalnym zasypianiu. Przewracałam się jak kotlet na patelni co najmniej godzinę zanim udało się zasnąć. Idąc dalej tym tropem dzisiaj rano można mnie było zeskrobywać z łoża szpachelką...
Ale już ok, ponad połowa dnia pracy za mną - dwie kawy i da się żyć :)
Jeszcze tylko jutro, pojutrze, popo jutrze i popopo jutrze i weekend 
____________________________-
Dzisiaj zjedzone:
I Śniadanie:
- 20g musli + 5szt orzechów nerkowców + łyżeczka siemienia lnianego + jogurt truskawkowy aktivia ok. 260kcal
- kawa z mlekiem ok 50kcal
II Śniadanie:
- kromka chleba pełnoziarnistego własnego wypieku z suszoną śliwka + serek topiony light ok 150kcal
- kawa z mlekiem ok. 50kcal
Obiad:
- zupa ogórkowa + 2 łyżki serka homogenizowanego - ok 250kcal
- porcja bigosu + 1,5 kromki chleba pełnoziarnistego - ok. 350kcal
Deser:
- 2 kostki mlecznej czekolady ok 40kcal
- kilka orzeszków nerkowców ok 100kcal

Do tej pory zjadlam ok. 1250 kcal


A jeszcze tak poza tym to policzyłam sobie ile powinnam jeść kalorii dziennie żeby zdrowo chudnąć. Korzystając ze stronki http://www.odchudzamsie.pl/moje-ochudzanie/glowna-zasada-odchudzania-bilans-energetyczny.

Najlepszym sposobem wyliczenia spoczynkowego zapotrzebowania energetycznego dla konkretnej osoby jest skorzystanie ze wzoru Harrisa i Benedicta:
Dla kobiet: (665,09 + 9,56 x MC + 1,85 x H - 4,67 x A)
Dla mężczyzn: (66,47 + 13,75 x MC + 5 x H - 6,75 x A)
Gdzie:
MC to idealna masa ciała dla BMI=22 , H to wzrost, A to wiek.
Wzór pozwala nam obliczyć ilość energii jaką zużywalibyśmy, gdybyśmy się nie ruszali ani nie myśleli za wiele, czyli gdybyśmy spali 24 godziny na dobę. 
W moim przypadku MC = 22 x H ( w metrach)^2 = 22 x 1,73^2= 65,8kg tyle powinnam ważyć aby moje BMI było równe 22, H= 173cm, A= 28lat
Czyli, moje spoczynkowe zapotrzebowanie energetyczne= 665,09+9,56x65,8+1,85x173-4,67*28=1488kcal
W związku jednak z tym, że ludzie są aktywni, chodzą, pracują myślą i ćwiczą, ilość tą należy odpowiednio zwiększyć. Osoby, które nie wykonują wysiłków fizycznych mnożą wynik spoczynkowy przez 1,2, dla osoby prowadzącej średnio-aktywny tryb życia współczynnik aktywności fizycznej wynosi 1,4, wykonującej regularnie ćwiczenia aerobowe i anaerobowe przynajmniej 5 razy w tygodniu przez godzinę 1,6 a dla osób ciężko pracujących fizycznie i wykonujących trening codziennie po godzine -1,8.
Jako osoba odchudzająca się i pracująca w biurze na siedząco nie-ćwicząca, będę używać wskaźnika 1,2. Czyli moje dzienne zapotrzebowanie energetyczne wynosi 1488×1,2 = 1786kcal.
Aby schudnąć powinnam więc codziennie jeść tak, aby łączna wartość energetyczna była mniejsza niż 1786kcal. To moje główne założenie podczas odchudzania. Utrzymanie ujemnego bilansu energetycznego.
Aby dieta redukcyjna była zdrowa i skuteczna ilość przyjmowanych kalorii powinna być obniżona o nie więcej niż 20%. W moim przypadku więc o 1786x0,2=357kcal. Aby zdrowo chudnąć powinnam więc codziennie jeść 1428 kalorii :D
Może komuś te obliczenia się przydadzą? :D
PS: kurcze, to chyba jednak za mało jem :)


6 stycznia 2013 , Komentarze (3)
Cześć dziewczyny!
Dzisiaj tak jak i wczoraj dzień minął mi nie wiem kiedy. Cały weekend tak minął. Gupie przeziębienie. Na szczęście już pokonane więc jutro zgodnie z planem wyruszam na marszobieg! A jak nie to orbitrek :)

Dzisiaj zjedzone:
I Śniadanie:
- 30g musli + 1 łyżka siemienia lnianego + 10szt orzechów nerkowców + jogurt aktivia ok. 300kcal
II Śniadanie:
- kawa z mlekiem ok 150kcal ( dużo mleka było :) )
Obiad:
- 2 pałeczki z kurczaka (bez skórki) + buraczki + kromka razowca ok. 350kcal
Deser:
- kilka kulek żurawiny suszonej i, o zgrozo, kawa z 1 kieliszkiem Baileys'a  ok. 250kcal
Kolacja:
- duże jabłko ok 130kcal
Do tej pory zjadlam: ok 1180kcal

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.