Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam 21 lat, obecnie douczam się, odkąd sięgam pamięciom byłam pulchniutką dziewczyną, na dodatek szarą myszką, zawsze ukrywającą się gdzieś z boku. Ale ostatnio powiedziałam sobie dość koniec z tym!! Chce zawalczyć o lepsze życie i lepszy wygląd :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 35350
Komentarzy: 994
Założony: 10 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 19 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ptysia1602

kobieta, 32 lat, Kielce

166 cm, 68.10 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Wyglądać szałowo na plaży w bikini :P

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 września 2013 , Komentarze (10)

Hej kobitki :)

Nie da się opisać szoku jakiego doznałam kiedy stanęłam dziś rano na wadzę, moim oczom ukazała się paskudne cyfry 73 kg :(:( totalnie się załamałam, pojechałam po bandzie. Jak mogłam do tego dopuścić, a było tak ładnie było już 69 boooże ale człowiek głupi. Ale tak to jest jak się siedzi u mamusi i je pyszne obiadki. Dobrze że już wyjeżdżam,  tam na swoim wrócę na dobre tory żywieniowe i ćwiczeniowe. Muszę mój cel - Sylwester -10 kg :) Sądzicie że mi się uda ?? :)

11 września 2013 , Komentarze (2)

hej:)

W końcu zmobilizowałam się do ćwiczeń, dziś mam małe zakwasy ale w sumie przyjemny ból, bo wiem że mięśnie pracują :):) Dziś postanowiłam, że do Sylwestra muszę być chudsza o 8 kg przynajmniej, wydaje mi się że jest to możliwe :) zobaczymy..

5 września 2013 , Komentarze (4)

Hej <3

Dziewczyny! przyznaję sie zawaliłam calusienkie wakacje, moja dietka leży i kwiczy. Przytyłam dwa kg :(:( porażka jak mogłam do tego dopuścić. Tak sobie obiecywałam, że w wakacje nie zawalę, że nie odpuszczę, że już tyle osiągnęłam to będzie z górki, a jak się okazało było pod górkę, wakacje mnie pokonały :(:(
Dzisiaj już zaczęłam ćwiczyć, powoli jakoś na nowo do nich się przyzwyczajać, do końca września ogarne temat a już od października jak wyjadę na studia już na maxa Polecę :*
Trzymajcie za mnie kciuki kochane :*

10 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Hej kochane :)
Ostatnio dużo się dzieje, nie mam czasu w ogóle pisać :( Co jest bardzo okropne, bo pisanie codzienne i wasze motywacje zawsze dawały mi większego kopa. Mam nadzieję, że jak wrócę na studia w październiku to i od razu wrócę do codziennego pisania :)
Zmieniłam pracę mam nadzieję na lepszą :) co prawda tylko na miesiąc ale zawsze to coś :)
Z moim Skarbem układa mi się nieziemsko :) Nie byłam jeszcze tak szczęśliwa :):)
Dieta idzie mi coraz lepiej :) Powoli wracam na dobre tory, schudłam pół kilo nie jest to jakiś wielki wyczyn, ale dla mnie to dobry początek i na pewno większa zachęta do dalszego działania :)

A u was jak kochane z dietką, mam nadzieję że super :)

Miłego dnia :* 

1 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

Hej chudzinki :)

Przyznaję się bez bicia, ostatnio z moją dietą byłam na bakier ;/ nie trzymałam jej za bardzo, fakt faktem udało mi się jakimś cudem utrzymać wagę, ale nie jestem z tego dumna, bo od miesiąca moja waga ani grama nie spadła ;/
Dzisiaj mamy początek nowego miesiąca więc postanowiłam wrócić na dobre tory, trzymać dietkę i ćwiczyć :) za 3 tyg mam wesele, więc trzeba trochę się podciągnąć ;)
Jeeestem meeega zakochana :) pierwszy raz mi się takie coś przytrafiło:) zacytuję słowa mojej mamy "KIPISZ SZCZĘŚCIEM" o tak nie ma co mama ma rację, dawno już taka szczęśliwa nie byłam, a może w ogóle nie byłam :P
Wyjazd weekendowy bardzo się udał, towarzystwo było przednie, i miejsce tak samo :) tylko szkoda że tak to szybko zleciało ;/

Także dziewczynki WRACAM Z POWROTEM DO WAS :):)

BUZIAKI :*:*

18 lipca 2013 , Komentarze (2)

Hej chudzinki :)

Wczoraj z moim młodszym bratem wybrałam się a rolki, nie był zbyt chętny ale w końcu udało mi się go wyciągnąć :) i właśnie chyba to była kara :D Wracając już do domku, hamując z górki wpadł mi kamyk pod kółka i jedno z nich mi się zablokowało, a z czym to się wiąże, a no z tym że straciłam równowagę, i zaliczyłam glebę na środku ulicy :) mój braciszek zamiast mi pomóc to tak się śmiał, że myślałam że i on spadnie z roweru. W efekcie mam zdarte kolano strasznie, i siniaka duuużego na udzie, już robi się taki fajny fioletowy haha :) na kila dni jestem uwięziona bo zbyt z tym kolanem nie mogę chodzić ;/;/ dobrze że to wczoraj więc do następnego tyg do wyjazdu zdąży się już troszkę podgoić :)
Jak to moja trzyletnia siostrzenica skwitowała : Ale z Ciebie straszna niezdara :D
No to tyle nowości u mnie :) 

Miłego dnia kochane wam życze :)

16 lipca 2013 , Komentarze (3)

Hej chudzinki :)

Chciałam się podzielić, z Wami moim szczęściem, kiedyś wam pisałam, że poznałam fajnego faceta, no i własnie, wszystko idzie w dobrym kierunku, fajnie jest nam razem, jestem szczęśliwa, i własnie w następny weekend jedziemy z jego znajomymi na wycieczkę na 3 dni :) Suuper nie mogę się doczekać, jeszcze mam prawie dwa tygodnie, żeby podciągnąć moje ciałko :) Chociaż muszę się przyznać że już dawno tak dobrze się nie czułam w moim ciałku, nie pamiętam kiedy tak dobrze się prezentowałam :) Jednak chciałabym jeszcze trochę zrzucić.

11 lipca 2013 , Komentarze (5)

Hej chudzinki :)

Przyznaję się bez bicia, ten tydzień totalnie, na całej długości zawaliłam :( zero diety, ćwiczenia jakieś tam były, ale bardziej typu rower z koleżanką, czy rolki, żadnych które robiłam codziennie przez ponad 2 miesiące, nie wiem co mi odwaliło :( może to była reakcja na ten mój zastój wagowy ? sama nie wiem, wiem tylko tyle, że zawiodłam się na samej sobie. Źle się z tym czuję, nie trzymałam diety, wpadła pizza na imprezie, piwka, kebab. ;/ ale całe szczęście dzisiaj się opamiętałam, wstałam postanowiłam się zważyć, szczerze to się bałam że przytyłam, ale o dziwo i na szczęście moja waga się nie zmieniła :) jedyny chyba plus z tego tygodnia swobody. Ale od dzisiaj już zaczęłam kontynuować moją dietkę i ćwiczonka, koniec lenistwa, reszta kg się nie zgubi sama  :) za miesiąc mam weselicho, trzeba się odstawić, jakąś kiecuszkę ładną zakupić :) Mam znowu motywację :):)


Miłego dnia kochane :*:*

5 lipca 2013 , Komentarze (8)

Hej chudzinki :)

Jestem trochę załamana ;/ od tyg moja waga się nie zmienia, stoję w miejscu nawet gramik nie ubył :( Trzymam się diety, nie podjadam, jedynie mam mało czasu na ćwiczenia ale zawsze jestem w jakimś ruchu. Chyba nadszedł mój kryzys ;/ nie wiem co robić. Już sporo schudłam, ale chciałabym jeszcze. Czy to jest chwilowy kryzys??
Każdy mówi że juz świetnie wyglądam, żebym nie chudła, ale ja jeszcze bym chciała zjechać chociaż te 5 kg. Mam nadzieję, że jak w następnym tyg wejdę na wagę, to będzie łaskawsza. 

A co tam u Was kochane? jak idzie wam dietka, mam nadzieję, że lepiej niż mi :*

Miłego dnia kochane :*:*

28 czerwca 2013 , Komentarze (1)

Hej chudzinki :) 

Od dwóch dni ostro działam, nadrabiam ćwiczenia :) w środę miałam wolne, a z racji tego, że posiadam w domu bieżnię, zrobiłam sobie maraton :) w sumie przebiegłam tego dnia 15km, czułam się rewelacyjnie, brakowało mi takiego wysiłku :) wczoraj byłam rano w pracy, więc popołudnie miałam wolne, wykorzystałam je też na ćwiczonka, 10 km na bieżni, a wieczorem koleżanka wyciągnęła mnie na rower, i bardzo jej za to jestem wdzięczna, bo na serio sporo przejechałyśmy na bank ponad 30 km, jak wróciłam do domu to padłam, miałam tylko siłę żeby się wykąpać i na łóżeczko :):) szkoda, że nie mogę sobie pozwolić na takie ćwiczonka co dzień ;/ jutro znowu do pracy na cały dzień także się ulatam nieźle, i w niedzielę to samo. Z Jednej strony cieszę się, że mam tą pracę, ale czasami sobie tak myślę kurcze mam wakacje, a ja w sobotę zamiast na jakąś imprezkę jechać to ja siedzę do 24 w pracy albo dłużej, no ale cóż coś za coś :)
Ostatnio staram się częściej odzywać, brakuję mi tego codziennego pisania, no ale czasami na serio brakuje mi tego czasu na wszystko :(
Już nie zanudzam, zmykam :)

Miłego dnia Kochane :*:*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.