Poszłam zaprowadzić córkę do koleżanki. Potem przemaszerowałam 5 km i 5 razy wlazłam na górkę w parku.
A tak było w okolicach Rynku tydzień temu
Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 48748 |
Komentarzy: | 438 |
Założony: | 26 kwietnia 2021 |
Ostatni wpis: | 16 lutego 2025 |
kobieta, 50 lat, Kraków
158 cm, 82.80 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
KONDYCJA MINUS 85 i Kraków sprzed tygodnia
Poszłam zaprowadzić córkę do koleżanki. Potem przemaszerowałam 5 km i 5 razy wlazłam na górkę w parku.
A tak było w okolicach Rynku tydzień temu
kondycja minus 88, minus 87 i minus 86 cudowne
spotkanie z Vitalijką :)
Pierwszy raz Byłam w Katowicach, zwiedziłam spodek i przy okazji wystawę minerałów i biżuterii. Też pierwszy raz jakbym nie miała u siebie w Krakowie, haha...
Muzeum Śląskie mnie zachwyciło, zaraz dodam zdjęcia ale ta nasza koleżanka, śląska Vitalijka cud kobieta! Sama energia i życzliwość. Wygrzebała mi łygą w stosie kamieni szkiełko w kolorze mojego granatowego nieba.
Kazała skakać i... mamy to! Zdolna moja Grażynka!
kondycja minus 89 i Kraków w różnych odsłonach
Bardzo dużo chodziłam, spacerowałam. Wkurza mnie, ze te krokomierze się ciągle wyłączają.
Zdjęcia różne ale wszystkie z Krakowa, z różnych dni, z różnych spacerów.
Kopiec Kraka w moim Podgórzu nocą
Kopiec Piłsudskiego, obok Zoo
Most Piłsudskiego w Podgórzu innego wieczora
Kładka ojca Bernatka zbudowana na cokołach dawnego mostu podgórskiego
I wczorajszy spacer nad Wisłą. Na pierwszym ujęciu DH Jubilat, a na drugim Manggha - Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej
No i no e... Wawel :)
I klasyka klasyki czyli wieże Kościoła Mariackiego
Oraz centralny punkt Rynku - Sukiennice
Nudne, co? To dźwig na zakończenie ale zdjęcie zrobione z bulwarów nadwiślańskiech.
Byłam w Lasku wolskim, fajny spacer na kopiec Piłsudskiego ale o mały włos mnie astma nie udusiła.
Dziś długi spacer na łąkach z psem, było gorąco w południe, w samym staniku sportowym.
Miałam plan pojechać w następną sobotę do Muzeum śląskiego w Katowicach ale jak? Sama baba w takie techniczne miejsce... Chyba się tam sama zapłaczę...
kondycja minus 93 i minus 92 a zamek Bobolice,
skałki Rzędzińskie i ruiny włodowickie
Pojechałam oglądać zamek w Bobolicach, dzień mi się trafił cudowny, droga pusta, choć kilku idiotów się trafiło. Dlatego mam do Was pytanie o kamerkę. Co polecacie, ewentualnie z czego się wystrzegać.
Po drodze trafiła do Włodowic. Można przysiąść na ławeczce i podziwiać ruiny... albo byka pod sklepem.
I jeszcze coś cudownego. Skałki...
Powinnam pisać bloga podróżniczego, bo tych miejsc zaplanowanych przewija się całe mnóstwo... Tylko, że nie lubię dużo pisać. Pod wypracowaniami z polskiego zawsze miałam komentarze typu; Zwięźle i krótko. Krótko i treściwie.
kondycja minus 96 i minus 95 i minus 94 i muzeum
zegarów w Jędrzejowie
Nie zrobiłam kiedyś wpisu, a i teraz ciężko mi się zmusić.
Totalny brak siły, energii, chęci...
Kiedyś nosiłam ciężkie wory, to jak trening :)
Wczoraj byłam na masażu bańka próżniową, fajna sprawa ale poza moim zasięgiem finansowym. Jedno jest pewne, zrelaksowałam się i zapomniałam o wszystkich zmartwieniach i kłopotach na chwilę.
Dziś marsz, choć raczej to chyba ślimacze tempo było ale nie dam rady szybciej, 4 kilometry.
---
Już od lat chciałam tam pojechać. I w końcu pojechałam sama. No cóż zwiedzanie w pojedynkę nie jest fajne ale eksponaty, nie tylko zegary słoneczne warte obejrzenia. Przesympatyczna pani przewodnik, profesjonalna i życzliwie odpowiadająca na mnóstwo pytań.
A jak chcecie obejrzeć zegary i poznać bardzo ciekawą historię tej szafy, to już sami musicie się tam wybrać :)
hej dziewczyny i chłopaki!
Zdjęcia z wycieczek nie zawsze na bieżąco wstawiała i w sumie się ciutek pogubiłam, co pokazałam a co nie. Nie wszystko pamiętam ale jest to do sprawdzenia.
Wczoraj byłam kolejny raz w dolince Mnikowskiej. Pociągnęło mnie, bo zmieniłam opony. Zdania są podzielone ale kupiłam całoroczne i bieżnikowane. Tamte by jeszcze wytrzymały do jesieni ale za to nogę teraz już jeździć bezpiecznie i nie patrzeć na pogodę.
Robiłam ostatnio przegląd i wyszło, że mam przejechane tylko 3,5 tys. kilometrów w ciągu roku. Więcej się jeździło nie swoim autem. Ale wszystko się zmienia w przyrodzie i najlepiej być niezależnym.
2022 kondycja minus 98 i Kraków
Siłownia. Nogi dzisiaj. Ale nie wiem kiedy następny trening, bo znowu czasowo nie wiem co będzie.
---
Jakoś mi te ozdoby w tym roku nie podchodzą...
Raz biało tak złotawo świeci...
2022 kondycja minus 99 i co ja Wam tu pokażę ;)
Malbork może||?
Siłownia. Trening na siłowni. No sama nie wierzę. Ale zobaczymy czy jeszcze pójdę.
---
Malbork. Chyba nie pokazywałam?
Uwielbiam budynki z czerwonej cegły :)
Nie ma podsumować, nie ma planów.
Patrząc za okno odechciewa się wszystkiego. Deszcz leje, ciemno, buro, paskudnie.
Wiem tylko, ze ten rok będzie biedny. Nie wiem jak utrzymam dzieci, dom. Ciągle nie mogę zrozumieć dlaczego ta odpowiedzialność za rodzinę spadła na mnie samą w tak ciężkich czasach.
Nie mam w sobie siły walki, siły fizycznej. Siły psychicznej.
Gdzieś zapisałam, które wycieczki mam pokazać i ... nie wiem gdzie zapisałam... to taka norma już u mnie, że gubię się we wszystkim.