Pamiętnik odchudzania użytkownika:
iskierka74

kobieta, 50 lat, Kraków

158 cm, 82.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 marca 2022 , Komentarze (2)

Pierwszy raz Byłam w Katowicach, zwiedziłam spodek i przy okazji wystawę minerałów i biżuterii. Też pierwszy raz jakbym nie miała u siebie w Krakowie, haha...

Muzeum Śląskie mnie zachwyciło, zaraz dodam zdjęcia ale ta nasza koleżanka, śląska Vitalijka cud kobieta! Sama energia i życzliwość. Wygrzebała mi łygą w stosie kamieni szkiełko w kolorze mojego granatowego nieba.

Kazała skakać i... mamy to! Zdolna moja Grażynka!

24 marca 2022 , Komentarze (3)

Bardzo dużo chodziłam, spacerowałam. Wkurza mnie, ze te krokomierze się ciągle wyłączają.

Zdjęcia różne ale wszystkie z Krakowa, z różnych dni, z różnych spacerów.

Kopiec Kraka w moim Podgórzu nocą

Kopiec Piłsudskiego, obok Zoo

Most Piłsudskiego w Podgórzu innego wieczora

Kładka ojca Bernatka zbudowana na cokołach dawnego mostu podgórskiego

I wczorajszy spacer nad Wisłą. Na pierwszym ujęciu DH Jubilat, a na drugim Manggha - Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej

No i no e... Wawel :)

I klasyka klasyki czyli wieże Kościoła Mariackiego

Oraz centralny punkt Rynku - Sukiennice

Nudne, co? To dźwig na zakończenie ale zdjęcie zrobione z bulwarów nadwiślańskiech.

22 marca 2022 , Komentarze (3)

Byłam w Lasku wolskim, fajny spacer na kopiec Piłsudskiego ale o mały włos mnie astma nie udusiła.

Dziś długi spacer na łąkach z psem, było gorąco w południe, w samym staniku sportowym.

Miałam plan pojechać  w następną sobotę do Muzeum śląskiego w Katowicach ale jak? Sama baba w takie techniczne miejsce... Chyba się tam sama zapłaczę... 

14 marca 2022 , Komentarze (4)

Pojechałam oglądać zamek w Bobolicach, dzień mi się trafił cudowny, droga pusta, choć kilku idiotów się trafiło. Dlatego mam do Was pytanie o kamerkę. Co polecacie, ewentualnie z czego się wystrzegać. 

Po drodze trafiła do Włodowic. Można przysiąść na ławeczce i podziwiać ruiny... albo byka pod sklepem.

I jeszcze coś cudownego. Skałki...

Powinnam pisać bloga podróżniczego, bo tych miejsc zaplanowanych przewija się całe mnóstwo... Tylko, że nie lubię dużo pisać. Pod wypracowaniami z polskiego zawsze miałam komentarze typu; Zwięźle i krótko. Krótko i treściwie.

5 marca 2022 , Komentarze (1)

Nie zrobiłam kiedyś wpisu, a i teraz ciężko mi się zmusić.

Totalny brak siły, energii, chęci...

Kiedyś nosiłam ciężkie wory, to jak trening :)

Wczoraj byłam na masażu bańka próżniową, fajna sprawa ale poza moim zasięgiem finansowym. Jedno jest pewne, zrelaksowałam się i zapomniałam o wszystkich zmartwieniach i kłopotach na chwilę.

Dziś marsz, choć raczej to chyba ślimacze tempo było ale nie dam rady szybciej, 4 kilometry.

---

Już od lat chciałam tam pojechać. I w końcu pojechałam sama. No cóż zwiedzanie w pojedynkę nie jest fajne ale eksponaty, nie tylko zegary słoneczne warte obejrzenia. Przesympatyczna pani przewodnik, profesjonalna i życzliwie odpowiadająca na mnóstwo pytań.

A jak chcecie obejrzeć zegary i poznać bardzo ciekawą historię tej szafy, to już sami musicie się tam wybrać :)

6 lutego 2022 , Komentarze (1)

hej dziewczyny i chłopaki!

Zdjęcia z wycieczek nie zawsze na bieżąco wstawiała i w sumie się ciutek pogubiłam, co pokazałam a co nie. Nie wszystko pamiętam ale jest to do sprawdzenia.

Wczoraj byłam kolejny raz w dolince Mnikowskiej. Pociągnęło mnie, bo zmieniłam opony. Zdania są podzielone ale kupiłam całoroczne i bieżnikowane. Tamte by jeszcze wytrzymały do jesieni ale za to nogę teraz już jeździć bezpiecznie i nie patrzeć na pogodę.

Robiłam ostatnio przegląd i wyszło, że mam przejechane tylko 3,5 tys. kilometrów w ciągu roku. Więcej się jeździło nie swoim autem. Ale wszystko się zmienia w przyrodzie i najlepiej być niezależnym.

8 stycznia 2022 , Komentarze (14)

Siłownia. Nogi dzisiaj. Ale nie wiem kiedy następny trening, bo znowu czasowo nie wiem co będzie.

---

Jakoś mi te ozdoby w tym roku nie podchodzą...

Raz biało tak złotawo świeci...

7 stycznia 2022 , Skomentuj

Siłownia. Trening na siłowni. No sama nie wierzę. Ale zobaczymy czy jeszcze pójdę.

---

Malbork. Chyba nie pokazywałam?

Uwielbiam budynki z czerwonej cegły :)

1 stycznia 2022 , Komentarze (8)

Nie ma podsumować, nie ma planów. 

Patrząc za okno odechciewa się wszystkiego. Deszcz leje, ciemno, buro, paskudnie.

Wiem tylko, ze ten rok będzie biedny. Nie wiem jak utrzymam dzieci, dom. Ciągle nie mogę zrozumieć dlaczego ta odpowiedzialność za rodzinę spadła na mnie samą  w tak ciężkich czasach.

Nie mam w sobie siły walki, siły fizycznej. Siły psychicznej. 

Gdzieś zapisałam, które wycieczki mam pokazać i ... nie wiem gdzie zapisałam... to taka norma już u mnie, że gubię się we wszystkim.

7 grudnia 2021 , Komentarze (7)

Rowerek stacjonarny 60 minut.

Muszę dokupić staników, bo nie nadążam z suszeniem.

I wracamy do pracy a ja kompletnie nie mam ubrań. Moro, dresy i puste szafki. Butów też nie mam, torebki, płaszcza. Nie żartuję, naprawdę nic nie mam. Już nie mówiąc o świątecznym ubraniu czy sylwestrowej sukience...

---

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.