Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Po urodzeniu mojego drugiego bobasa nie moge pozbyc sie zbednych 15 kg. Pistanowilam w kincu to zmienic. Rok minal a kiligramy zostaly

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 33643
Komentarzy: 311
Założony: 17 marca 2007
Ostatni wpis: 30 stycznia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
agusik86

kobieta, 38 lat,

163 cm, 81.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 czerwca 2007 , Komentarze (1)

nie wiem co sie ze mna ostatnio dzieje... w ogole nie moge sie zmobilizowac do diety, wlasciwie w ogole jej nie stosuje wiec trzeba cos z tym zrobic bo tak dalej byc nie moze. ostatnimi czay pochlonela mnie ksiazka.... jak ja zaczelam czytac gdy bylam chora to nawet nie chce mi sie wlaczyc komputera i popisac troszke w pamietniku. teraz jestem w pracy i mam troche czasu. Zostaly mi rowne 2 miesiace i musze sobie zrobic jakies postanowienie... A wiec do koca czerwca 2 kilo, mysle ze w zupelnosci mi to wystarczy jak narazie, a wiec dzisiaj...... duzo wody a na obiad jogurt i banan, pozniej 2 gruszki i koniec na dzis musi mi to wystarczyc.... jutro jeszcze nie wiem co bede jesc ale w sobote napewno lekka glodokwka . biziaczki i zyczcie mi szczescia... bo staczam sie w dol ;(((
gdzie moja motywacja????!!!!

4 czerwca 2007 , Skomentuj

Witam wszystkich po  tym jak sie troche opuscilam.... po pierwsze nie zagladalam na stonke bo mialam inne zajecia a po drogie ostatnio sie strasznie rozchorowalam przyjechalam z pracy po godzinie bo juz dluzej nie moglam wytrzymac i przelezalam dwa dni bez ruchu, prawie ciagle spalam, mialam prawie 40 st goraczki... tragedia. dzis juznormalnie wrocilam do pracy, aha no i co najwazniejsze niedbalam tez o diete. wlasciwie jak bylam chora to prawie nic nie jadlam ale tez sie w ogole nie ruszalam. a po weekendzie tez  nie jestem z siebie zadowolona.a wlasciwie wiem dlaczego ciagle bylam glodna... zblizal mi sie okres, i wczoraj juz czulam ze cos jest nie tak a dzis po przebudzeniu juz bylo wszystko jasne. ale dostalam za wczesnie wiec nie bylam na to przygotowana. no coz nic nie zrobie, jakos sie przemecze.... pozdrawiam i zycze milego dnia!!!

27 maja 2007 , Komentarze (1)

TAK!!! dzisiaj na mojej wadze zobaczylam 59,9 strasznie sie ucieszylam!!! to pewnie dlatego ze bylam wczoraj na imprezie. jestem troche zalamana bo wczoraj narobilam nadzieii mojemu kumplowi. a nie chce zeby myslal ze miedzy nami moze byc cos wiedzej. nie wiem jak sie teraz z tego wykrecic.a za tydzien znowu gdzies idziemy sie pobawic. i wlasnie mi napisal smsa zebysmy sie przeszli na spacer ;( ale sie wrobilam ;( no i po co tyle pilam... wlasciwie to on mnie upil, oh niedobra ze mnie dziewczynka...pomocy!!! w dodatku powiedzial mi wczorajk ze jestem piekna! chyba sie mu cos pomylilo... ja i piekna???!!! ale sie usmialam
hahahaha


A teraz kilka moich foteczek ktore wczoraj robilam. podobaja sie wam moje nowe spodnie ???
;) ja jestem bardzo z nich zadowolona... nie wiem co mnie napadlo na jasne ale dobrze ze nie sa sniezno biale





25 maja 2007 , Komentarze (4)

Co za uparta waga!!! zaczyna mnie to naprawde denerwowac.....ahhhh dzis chyba przymusowa glodowka bo innego wyjscia juz nie widze! poki co zjadlam na sniadanie banana i wypilam kawe. na obiad jednak cos zjem bo w pracy moge padnac wieczorem ;) no i na dzis bedzie tyle. zrobie dzis wszystko zeby waga jutro spadla!!! zmienilam tez pasek wagi zeby sie bardziej zmotywowac z 57 na 55. czyli w tym momencie nie jestem jeszcze na polmetku! musze cos ze soba zrobic..... ahh co za depresja ;(

24 maja 2007 , Komentarze (1)

Cos mnie denerwuje ta waga! Jakos nie chce mi spadac :( nooooo nie... sama nie wiem juz co robic. praktycznie od godz 4 czesto juz nic nie jem potem ide do pracy a jak przyjde to mimo tego ze jestem zmeczona i glodna to czuje sie jak slon! Koszmar. dzis musze cos z tym zrobic koniecznie. moze troche sie poglodze. zazdroszcze wam ze w polsce macie ladna pogode! tutaj nie wyglada to za ciekawie rano przewaznie pada albo jest lekka mzawka a po poludniu troche sie rozjasnia. chcialabym w koncy wyjsc na sloneczko i troche sie naturalnie poopalac bo z tego solarium to chyba za niedlugo zbankrutuje.... no ale skoro juz zaczelam chodzic to nie moge przesac bo zgubie kolorek ahhh... co za zycie. zostal mi jeszcze tydzien i 0,5 kg do zgubienia wiem ze to wlasciwie nie duzo ale same widzicie ze moja waga cos nie schodzi wiec nie wiem czy tego dokonam :(

22 maja 2007 , Komentarze (3)

Tak sie balam stanac na wage bo ostatnio normalnie jadlam w niedziele i wczoraj tez troche sernika zjadlam no i na obiad kurczaka a potem do wieczora zjadlam tylko jogurt i gdy dzis rano stanelam na wadze to sie ucieszylam ze nic mi nie przybylo! dzis musze troche zrobic sobie post bo jutro kolezanka z przcy ma 40 lat wiec mamy mala imprezke w pracy i zanosi sie na ciasteczko urodzinowe. musze sprobowac tego angielskiego cudu hehe. w koncu od czasu do czasu mozna sobie zrobic wyjatek. prawda ???

:)

pozdrawiam was skarby

21 maja 2007 , Skomentuj

No i tak to wyglada! w ciagu tygodnia tak fajnie mi szlo a w niedziele sie nie zebym sie objadala ale poprostu jadlam normalnie. sniadanie, normalny obiad o pozniej sernik ktorego od pol roku mi sie chcialo i dopieo wczoraj go zrobilam. wiec powiedzmy ze mialam dzien dyspezy a dzis chyba tez bo oczywiscie sernika jeszcze duzo zostalo ;) wiec powrot do odchudzania bedzie jutro.ale mysle ze juz jest dobrze czuje po sobie ze schudlam i przez to czuje sie lepiej.zostaly niecale 2 tyg do konca maja do teo czasu bardzo bym chciala schudnac 1 kg ale moze to byc trudne bo idzie mi to coraz wolniej. ale prosze trzymajcie kciuki skarby1 ja za was tez trzymam. moze ustawie sobie taki cel....

2 czerwca waga musi pokazac  60
czyli to jest jakies pol kilo powinno mi sie udac :)

18 maja 2007 , Komentarze (1)

No tak dzis jest moj polmetek co oznacza ze zostaly mi jeszcze kolejne 4 kilogramy do zrzucenia uffff..... ciezko ciezko. jak waga pokaze mi juz piateczke z przodu to bede szczesliwa. chcialabym ja zobaczyc jeszcze w maju. Dzis jest rowniez dokladnie dwa miesiace odkad przylaczylam do vitalii i mysle ze to w wiekszym stopniu wasza zasluga ze sie zmobilizowalam i wziela za siebie. mysle ze dam rade dalej nie poddaje sie. buziaczki ;***

17 maja 2007 , Komentarze (2)

ojej... jak leje!!! i to juz od dwoch tygodni! normalnie koszmar ja juz chce lato i mojr kochane sloneczko! w dodatku nastroj mam do bani wszystko razem sie wiaze i normalnie nie mozna wytrzymac  w dodatku waga sie podniosla :( a praktycznie kazdy dzien przychodze do domu wykonczona. cos tu jest nie tak...ahhh nawet nie mam ochoty pisac ;(

16 maja 2007 , Komentarze (2)

szlak mnie trafia z tym glupimkomputerem w tej pracy!!! tyle mialam napisane i wszystko szlak trafil!!! z powodu jednego glupego klikniecia!!! ah a jeszcze mam taki zly nastroj zalapalam jakiegos dola! nie za bardzo panuje nad swoja dieta bo ostatnio wzielo mnie cos na slodkosci! to chyba przez ten okres ktory w koncu sie skonczyl na szczescie.jestem naprawde zmeczona tym codziennym chodzeniem po 10 km. gdy przychodze do pracy to juz jestem zmeczona a co dopiero jak mam wracac to juz w ogole porazka. w dodatku znowu jestem niewyspana.... ahhh co za dzien! dzis ostro bede sie trzymac diety... zobaczymy jak mi to wyjdzie... co za fatalna pogoda to pewnie dlatego mam takiego dola
;((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.