Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem mężatka i ma 2 dzieci(syn-19lat i córka-16lat) uwielbiam czytać książki i jazdę rowerem(chociaż jestem kiepskim rowerzystą). Mam bardzo dużą nadwagę i problemy z kupnem fajowych ciuszków a przede wszystkim mam stan przedcukrzycowy, ciśnienie i problemy z sercem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 54453
Komentarzy: 734
Założony: 22 czerwca 2007
Ostatni wpis: 25 kwietnia 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Motyl77

kobieta, 52 lat, Timor Wschodni

165 cm, 123.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 września 2007 , Komentarze (2)

Koniec sprzątania. Dałam dzisiaj niezły wycisk. Taka ładan pogoda, może ostatnie dni w tym roku, więc wziełam się za mycie okien, pranie i zmiane pościeli. Kołderki i poduszki od samego rana wiszą na oknie i się wietrzą. Jak jak kocham, potem wieczorem wsunąć sie pod taką pachnącą kołderke. Poprostu raj na ziemi. Dzieci też cały dzień biegaja nawet niem siły aby je zaciągnąć do domu. Zostały jeszcze do powieszenia firany i laba. Od przyszłego tygodnia mam mniejszą ilość kcal w ciągu dnia bo chcę chudnąć 1 kg tygodniowo. Jeszcze tylko muszę przejżeć posiłki i zobaczyć czy będą mi pasować. Wszystkim Vitalijką życze dużo odpoczynku w te jeszcze ciepłe dni.

21 września 2007 , Komentarze (5)

Po pierwsze chciałam przeprosić wszystkich, którym nie odpisała. Stwierdziłam, że doba ma jak dla mnie za mało godzin. Nie starcza mi czasu. No i syn mi się rozchorował i prawie cały tydzień jeździłam po lekarzach. Czeka nas niestety dłuższe leczenie, mam tylko nadziej, że będzie jakiś rezultat. Jęśli chodzi o wagę na pasku to jest już ta aktualna po zważeniu na elektrycznej wadze. Tak zdecydowaliśmy z moją Panią dietetyk. Chociaż od wtorkowego ważenia spadło mi 1,2. Co prawda nie trzymałam sie twardo diety. Często jadłam mniej bo nie miałam kiedy. Mam nadzieje, że za tydzień będzie chociaż te 107,50.

19 września 2007 , Komentarze (8)

Moje drogie aby dokopać wadze poszłam dzisiaj poraz pierwszy na areobik. No cóż dostałam kopa i ja i moja niezbyt ulubiona waga. Był super. Wróciłam cała mokra i zasapana. Poszła tylko zobaczyć czy dam rade ale stwierdziłam, że nie popuszcze. Muszę schudnąć aby na wiosne ubrać spodnie i seksi obcisłą bluzeczke. Wierze, że dam rade. Wszystkie damy rade. Będziemy laski, że wszyscy będą się oglądać, a nie którym to szczenki powypadają. Uf... czuję się super.

19 września 2007 , Komentarze (5)

Nie macie pojęcia w jakim byłam szoku jak zobaczyłam ile Vitalijek mnie wspiera. Mało się nie pobeczałam. Całe szczęcie, żę byłam w pracy jak to zobaczyłam bo pewnie bym się mazała cały dzień. Dziękuje wszystkim i przepraszam jeśli komuś nie odpowiedziałam. Poprostu brak czasu, no i niestety przeziębienia dzieci.Nie mam zamiaru rezygnować. Jakoś przeboleję ten mój nie zamierzony wzrost wagi.Pozdrawiam wszystkich.

17 września 2007 , Komentarze (43)

Dostałam dzisiaj po południu wagę. Totalna załamka zważyłam się i okazało się, że stara waga oszukiwała o 3,5 kg. Tak że waże 110,60. Ciekawe co powie na to moja Pani dietetyk po piątkowym ważeniu. Sprubuję się zważyć jutro z samego rana. Ciekawe co mi pokaze. Już wcale się nie ciesze z tej nowej wagi. Nie ma szans na to aby w listopadzie pokazała się 9 chol..a !!!!

17 września 2007 , Komentarze (4)

Wczoraj z siostrą, szwagrem, znajomymi i dziećmi byliśmy we Wrocławiu w ZOO. Były zachwycone. Przez cały czas biegały od jednej klatki do drugiej nie można było za nimi nadążyć. Cieszę się, że pogoda nam dopisała i wszyscy byli zadowoleni. Wieczorem moje dzieciaczki popadały jak kawki ze zmęczenia. Dzisiaj był problem z obudzeniem do szkoły i przedszkola, ale się udało. Jeśli chodzi o wczorajszą diete to przyszykowałam sobie suchy prowiant za radą mojej Pani dietetyk i było ok. Wagi dalej nie ma i zaczynam się denerwować. Napisałam meila do Sprzedającego ale do dzisiaj nie mam odpowiedzi. Nie wiem co mam dalej robić, czekać jeszcze czy może dać znać do Allegro, że dana osoba nie wywiązała się z umowy.

14 września 2007 , Komentarze (2)

Waga spadła o 0,5 kg a wymiary zostały takie same. Choinka a myślała, że będzie chociaż 1 kg. Czuje, że "spadam" nic mi się nie chce. W diecie mam takie dania i produkty, które w takiej małej miejscowości nie ma szans dostać. Pozatym wydaje mi się, że jest za dużo kacl w ciągu dnia. Znów muszę poustawiać tak sobie jedzonko w ciągu dnia, żeby mi pasowało. Za mało ćwiczę, a najgorsze jest to, że nie mam czasu aby to zmienić. Muszę podładować baterie, jestem tak padnięta, że jak się kładę to nawet nie wiem kiedy zasypiam. Potrzebuję pozytywnej energi albo porządnego kopa. Pozdrawiam wszystkich. Pa, pa.....

12 września 2007 , Komentarze (6)

Wagi dalej ani słychu ani widu. Coraz bardziej się denerwuje, że chyba coś namieszałam. Wysłałam zapytanie do Sprzedającego czy pieniądze doszły i kiedy mogę sie spodziewać przesyłki. Narazie czekam, zresztą co mogę zrobić poza czekaniem. To takie denerwujące, że nic nie mogę na to poradzić. A juz myślał, że w piątek się zważę na mojej nowej wadze. Chociaż jeszcze nic straconego, jak ją jutro dostanę to będzie ok, a jeśli nie to w przyszłym tygodniu. Całuski dla Wszystkich.

11 września 2007 , Komentarze (3)

Wczoraj nie pisałm, bo nie było kiedy. Szwagier miał wypadek samochodowy i nie miałam głowy do niczego. Naszczęsie wyglądało tylko groźnie. Ma pękniety łokieć i jest troszkę poobijany.Jeśli chodzi o diete to jest ok. Troszkę sie martwie bo jeszcze nie dostałam mojej wagi, którą kupiłam na Allegro. Boję się, żę może zrobiłam coś nie tak. Pieniądze przeszły w poniedziałek tak, że może panikuję i jutro moja nowiuśka waga będzie w domu. Pozdrawiam wszystkie Vitalijki.

9 września 2007 , Komentarze (3)

Dzisiaj cały dzień byliśmy w Głogowie u męża rodziny. Rano przygotowała sobie posiłki i tylko u nich podgrzałam. Niestety nie oparłam się pieczonemu kurzemu udkowi. Ale wydaje mi się, że zmieściłam się w kcal ponieważ nie zjadłam II śniadania i kolacji. Ta wogóle to stwierdziłam, że jak jest się na diecie to nie ma mowy o jakichkolwiek wyjazdach. Za tydzień chcemy z dziećmi i znajomymi pojechać do Wrocławia do Zoo. Napisłam do swojej dietetyczki aby ustaliła mi dieta taką co będę mogła wczesniej przygotować i bez podgrzewania. Czyli suchu prowiant. Zobaczymy co mi napisze.Pozdrawiam i życzę miłego poniedziałku. Brrrr....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.