Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Hey;)To Ja sympatyczny Miś na diecie!Nie grożny dla otoczenia,przyjażie nastawiony do świata..cholernie optymistyczny..;)) Pewnego razu a było to 15 kwietnia 2008 ten sympatyczny Miś..w trakcie spaceru po zatłoczonych przestrzeniach nagle przystanął i poczuł niesamowity! ból w nogach powyżej kostki..Tak skończyło się beztroskie życie Misia -Misio wiedział już że jest za cięzki by Jego maluśkie stopki nadal go nosiły! Postanowił 1 raz w życiu przejść na diete!!! Tak zaczęła sie przygoda Misia z cięzkimi kilogramami..;) I pewno wszystko byłoby dobrze - gdyby nie rok 2019 ..- skręcenie kostki Rok 2019 - skręcenie kostki ,porzucenie treningów Rok 2020 - wiadomo co się działo .. Rok 2021 - stres przed ślubem + dietetyk która zamiast polepszyć - pogorszyła wszystko = tyłam nawet z powietrza Rok 2022- odpuściłam całkiem Rok 2023 - praca zdalna Rok 2024 - Czas Pogonić Ten Tłuszcz ~!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 33477
Komentarzy: 149
Założony: 8 maja 2008
Ostatni wpis: 24 września 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
piratexx

kobieta, 44 lat, Rzeszów

170 cm, 104.20 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Zaczynam od 18 luty 2024 r - Na Nowo Podejmuję Walkę z Sobą !!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 października 2008 , Skomentuj

..Nie wiem czy się cieszyć czy martwić..ale wrócił mi smak do jedzenia..
Oczywiście uważam na to co jem-jesli mam ochote na słodkie to juz nie wybieram czekolady(jak ostatnio)ale..deser w kubeczku-karmelowy(mój ulubiony!)jeśli mam jeść chleb to raczej z zupą a nie kanapke z szyneczka jak dawniej i to na wieczor(połykana w biegu-nie jedną oczywiście)!
grzeszki oczywiscie mam no ale..po to jest zycie..
Na koniec dnia(ta jak dzisiaj po obzarstwie)-kapusniak+3 kromki chleba do kapusniaku(taaaki był swiezyyy)+moj deser karmeolwy+biszkopty(cala mala paczuszka<nastepny grzeszek>ale biszkopty to chyba najlzejsze ciastka jakie mozna wybrac..Wiec po takim obzarstwie tanczyłam 1,5 h intensywnie wiec moze coś z tego dnia spaliłam..

no taki to juz jest ten miś

Pozdrawaiam

5 października 2008 , Skomentuj

...a dzisiaj HIT!Zjadłam czekolade nadziewną Wedla o smaku malinowym!;-)
Czekoladka chodziła za mna od 2 tyg.i niestety-zjadam ze smakiem!;)
I to było całe poł czekolady-reszta nie weszła-zamdliła!;/...ale zjadłam..tylko nie wiem czy się z tego śmiać czy płakać..To moj grzech nr 1-od pół roku-bo od pół roku nie jadlam nic słodkiego!dopiero dzisiaj...mmmm..pychota!;)

Pozdrawiam was słoneczka!

30 września 2008 , Skomentuj

Witam Was kochane!

Wpadłam tutaj by zmienić pasek z wagi 66 kg na 64 kg..
Patrzcie jak to jest...ja już jestem po diecie..specjalnej wagi do niej już nie przywiązuje-ale staram siebie kontrolować-i OTO dzisiaj rekreacyjnie staję na wadze a waga daje 64 kg czyli 2 kg mniej od ostatniego czasu!!!

I tak sobie teraz dumam nad tym wszystkim...
Jakie człowiek przeszedł pieko z tą dietą..i ot co przekoloryzowałam pasek wagi na "piekiełko"-bo dla mie to była droga przez mękę!!!

Dziwne to nasze misiowate życie-jak chcemy to waga w dół nie idzie..jak nie zwracamy na to uwagi i nie chcemy by spadała-to sama leci w dół..

ja juz nie chce chudnąc!-możecie mi uwierzyć ze tyle już mi wystarczy!!!
Ale idąc tym tropem dumam w dalszym ciągu nad tematem...

co ja w swoim zyciu zmieniłam?-dlaczego waga dalej spada?
-i wiecie co..nie zmieniłam NIC!
Psychicznie nastwiłam sie na to ze to koniec..ale z jedzeniem jest różnie..

1.NIe jem sniadania tylko KUbu s..-jakoś nie mam ochoty na chleb z masłem i czymś tam...zreszta nawet jak wazyłam sporo to nie jadłam rano bo nie miałam apetytu...dopiero opychałam sie na wieczór..na noc..przed snem...wiec sniadaie rano odpada poza Kubusiem

2.potem 2 kawy (tradycja) o 17 dopiero obiad..a potem jabłko grucha..jogurt(równiez tradycyjnie) i tancze sporadycznie..moze 1 raz w tygodniu przez pol h..

Waga spada samoistnie...myślicie ze ja jem za mało??
ale co mam zrobić skoro chleba nie mogę..odwidział mi sie zupełnie!
ale tez nie chce jesc juz nic po obiedzie..czyli po 17-głupio pisze!-co jesc?-nie mam smaku na nic!!!

ja jak zjem obiad to jestem tak napchana ze mam dosc!..

Boje sie..ze jak tak dalej bedzie to zostana na mnie same kosci ale to juz naprawde jest Koniec diety!!!!!Dlaczego ta waga leci?;/..W takim tempie za 2 moze 3 tyg.bede miała 60/172 w gore..a ja naprawde nie chce miec kosci!..;/

wogole to nie wiem co mam myśleć..pomyslicie ze gluia baba;/




18 września 2008 , Komentarze (3)

..Witam Was kochane Pączusie te mniejsze i te wieksze;)
Pomęczyłam sie  z tymi fotami bo fakt faktem że jest błąd  w poprzednim wpisie -z czego zdjec nie było widac;( nie zamieścić tych fot to byłby grzech..a zresztą obiecałam to kiedyś -a Misio słowa dotrzymuje!!!!..,wiec zeby sie waliło..foty musiały być powstawiane..
Na zdjeciu głownym moja wymarzona waga 70 kg!..teraz mam 66..wiec jeszcze troszke ciałka z misia zeszło...natomiast..co ciekawe..im wiecej jem..(np pizze.którą nawet w trakcie dietki jadłam)-tym wiecej chudne..Cuda??chyba cuda!!
Ale spokojnie nie obzeram sie!Mam nadzieje ze ta wage utrzymam!
Buziaczki!

12 września 2008 , Komentarze (4)

oto obiecane foty-ja przed dietą-waga 80 kg..- niechetnie sie na to patrzy..;/       




i ja przed dietą-kumulacja tłuszczu!!!Waga 85 kg/170 wzrostu..;///




A teraz coś na pocieche...:)))
Chciałam tymi fotami udowodnić ,że jednak wiara !-samozaparcie!-okropna dyscyplina!
i nie drakońska dieta -ale ćwiczenia..ruch i mój TANIEC czynią CUDA!!!

Tak wygladałam z wymarzoną już wagą 70 kg!!




A to już 68 kg

Fota poniżej to moja aktualna waga -67 kg




i oczywiście-
moj taniec..




Obiecane foty wysyłam,tylko po to aby inni uwierzyli,że może się udać!!!!

4 września 2008 , Komentarze (3)

Zegnam się dzisiaj z tymi ,którzy przy mnie byli...dzieki Wam..Jakoś sie udało!samemu to jest bardzo cieżkie...ale razem dajemy Rade i to jest Piękne!
Były chwile smutku..i chwile radości!Były też chwile zwątpienia...Ale jednak się UDAŁO!;-)Dlaczego nie schodze niżej?
-Myślę ,że tyle juz wystarczy!
Nie wszystko co chude jest Piękne..
Najważniejsze że już nic nie zwisa;-)

3 września 2008 , Komentarze (9)

Koniec Diety!Koniec!!!
WAGA POCZĄTKOWA 85KG
Waga AKTUALNA 66 kg!
20 kg za mną!!!

Przeszłam samą siebie-od 15 kwietnia do 31 siernia zrzuciałam 20 kg..tańcząć..robiąc brzuszki..i ograniczając jedzenie..

Moje załozenie było zejsc do 70..potem do 68(marzenie)..ale w wyniku stresu(babcia w szpitalu)-w ciągu 3 dni straciłam 4 kg...
co daje 66 kg...
I na tym Koniec!
Jak było?
-ciężko-dieta to nie przyjemnosc..to wyrzeczenia ..samodyscyplina..umiar...

-czy chciałabym to przechodzić po raz 2??
Nie NIGDY!!!!

-Jakie to uczucie tyle ważyć?

;czuję lekkość
;wiem co jeść i o jakiej porze...nocne eskapady do lodówki zabronione!!!
;nie jem słodyczy(wogole mnie nie ciągnie)
;mam mniejszy apetyt..i gdy coś zjem to jestem syta..nawet w małych ilośćiach...dawniej jadłam...czy mi się chciało..czy nie chcialo...;/

;ruch?-tak ciągnie mnie do brzuszków..itd..tanca również...
tylko..ze juz nie ma potrzeby...jem bardzo mało..wiec boję się zeby te kg nie zleciały dalej...(bo to juz nie jest moje zalożnie;/)
Podobno i tak chudziutko wyglądam..wiec...

:zakupy?
To wielka frajda!wszystko super lezy!Ostatnio byłam po kolekcje jesienną..spodnie 4 rozmiary mniejsze..inny fason niz dawniej...
bluzki i bluzeczki taaaakie pyćkie...;),że az sie dziwiłam ze ja w nie wchodze...Nakupiłam pełną szafe..i nie było mi szkoda ani jednej wydanej zlotówki(odkładałam na to...;-)))...)

I NAJWAZNIEJSZE!!!
;nogi mnie nie bolą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

jaka jest reakcja otoczenia..?

-może ty chora jestes?;-))
-czemu tak spadłaś?
-jak to zrobiłaś?

a moje ciasteczko było najlepsze..
"ale ty masz maluśką dupcie..Juz tyle!!!bo nie bede miał za co złapać...";-))..hehe..

w każdym razie -Nie ważne co mówią..wazne ze ja sie czuję...
BOSKOOOOOO w swoim nowym ciele...czuję sie sexy...
i świat należy do mnie!Widze zazdrość w oczach innych...ale to nic...oni nie wiedzą jaki był powód mojej decyzji-NOGI!!!!
Jeśli mam wybierać miedzy dietą..a tym ze nie jestem w stanie chodzic wolę opcje nr 1-czyli WALKA Z TŁUSZCZEM!

czy przytyje???
-Myśle ze to sie nie zdarzy!Po prostu jak sobie przypomnę to jak mnie nogi bolały kiedy ważyłam 85 kg...jakie miałam potężne skurcze...to Ja dziekuję!!!za bułeczki..bułki...słodycze,które nie wnoszą nic...dziekuję za ten pot który wylewał sie ze mnie litrami...a na dodatek jak sobie przypomne...wszystkie moje kontuzje nóg..które przeszłam w trakcie mojej diety (tancząc wypadł mi woreczek skokowy-ciezar ciała był za duzy zeby nogi mogły wytrzymać takie wygibasy)..jak sobie przypomne ..nadwyręzone sciegna..i to ile ja razy kulałam przez te "skoki"to wszystko nawet bułeczki które tak uwielbiałam mi przechodzą!!!!

-czego sobie nie umiem odmówić?

PIZZY!
Tego nie odmówie sobie nigdy!jadłam w trakcie diety!jem teraz -1 w iesiącu pizza musi być...tylko po pizzy trzeba skakac;)))no ale cóż...Warto!;)dla teg smaku..dla tej przyjemności jedzenia..:))

Pozdrawiam wszystkich którzy ze mną byli!!!
Którzy mnie wspierali w tym okresie...!!!!
Kibicuje Wam z całego serducha-ale wiem ,że i Wam się UDA!!!!!!


;
;

21 sierpnia 2008 , Skomentuj

..dawno mnie nie było...ale nie jest zle!..mysle ze waga schodzi nie mam jak sie zwazyc przed jedzeniem ale po jedzeniu waze juz równe 70 kg;)))jak sprawdze to dokladniej to wtedy zmienię "pasek stanu"-lece na t-ing

11 sierpnia 2008 , Komentarze (2)

a..dziewczyny mam pytanie..

..czy Wy też dzien w dzien cwiczycie?

czy moze wystarczy trzymac sama diete ..?bez cwiczen..

Pytam bo ja czuje ze moj organizm jest tymi cwiczeniami juz przeciazony-wrzucilabym na luz..ale wiecie..troche sie boje..znow 1 kg wiecej..

11 sierpnia 2008 , Skomentuj

..kiepsko i ceżko..
nie narzekam alle...rozleniwiam sie w tym co robie..ten 1 kg..niedoscigniony!Wczoraj zjadłam obiad+jogurt i paczke delicji bo taka mialam ochote na ciacha..i nie Cwicylam;/ wogole sie nie ruszylam z miejsca...Oczywiscie nic nie pomoze biadolenie ale moja wina!Jakie ja MAM WYRZUTY SUMIENIAAAAAA!!!!Cała Paczka delicjiii poszła..-nie jadlam slodkiego od kwietnia..ale tak sie zbastwic..;/-nie za dobrze u mnie!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.