- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (123)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 181193 |
Komentarzy: | 1684 |
Założony: | 20 maja 2008 |
Ostatni wpis: | 25 marca 2016 |
Postępy w odchudzaniu
i co ja najlepszego zrobiłam???
I zgrzeszyłam na imieninach mamy :-( /z produktów zakazanych w I fazie SB zjadłam chleb i torcika z bitą śmietaną/. I wiem dlaczego – dzień miałam taki zakręcony, że od rana do 16.00 byłam tylko na jednym jogurcie naturalnym. I po południu, widząc takie smakołyki po prostu nie mogłam się oprzeć. Ale wieczorem poćwiczyłam dwa razy więcej na brzuch, a w niedzielę bardziej zaostrzyłam dietę i też ćwiczyłam. Rezultat? Dziś na wadze:
Cieszę się więc, że to moje potknięcie tak bardzo nie wpłynęło na wagę.
Nadal ambitnie zbijam kilogramy, bo 20 czerwca jesteśmy zaproszeni na ślub w rodzinie i muszę jakoś wyglądać!
który to już raz??????????????????????
Witam ponownie!
Ależ jestem na siebie zła!
Spadłam na wadze 4 kg /na I fazie SB/ oczywiście przerwałam diete i juz mam 82,8! Gdzie się podziała moja silna wola, którą kiedys miałam?
Dziś znów zaczynam I fazę, ale coraz bardziej wątpię w to, że uda mi się być jeszcze szczupłą osobą.
Znów muszę "założyć kłódkę" na lodówkę i starać się wytrwać. Tylko który to już raz? Ja chyba wiem dlaczego tak się dzieje. Po całym dniu stresów, nerwów, myślenia czy np. dzieciaki nie będą znów chore, jak przychodzi wieczór jedyną moja przyjemnością jest dobre jedzonko :-(. Muszę to zmienić.
A najbardziej zależy mi żeby zbić tą cholerną oponę na brzuchu i mieć np. taki:
Wiem, że South Beach pozwala w szybkim tempie zmniejszyć brzuch. No, zobaczymy. I trzeba będzie się "przeprosić" z brzuszkami. Od dziś do roboty...