Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Obecnie jestem na macierzyńskim. Po ciąży zostało mi troszkę nieplanowanych kilogramów. Teraz chcę się ich pozbyć i dodatkowo osiągnąć wymarzoną wagę. Oprócz tego rok temu odkryłam nowe hobby - pieczenie tortów w stylu angielskim. Po prostu to uwielbiam. Może kiedyś przy okazji wrzucę kilka fotek.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 54570
Komentarzy: 321
Założony: 3 września 2008
Ostatni wpis: 18 stycznia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Adia148

kobieta, 42 lat, Dąbrowa Górnicza

164 cm, 76.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 lutego 2014 , Komentarze (6)

Przynajmniej mnie. Jestem mokra jakbym właśnie wyszła spod prysznica. Układy wychodzą mi co raz lepiej, więc milej się ćwiczy te zestawy. Czasami jeszcze się plączę, ale jest już ok. Koniecznie muszę kupić biustonosz do ćwiczeń , w Lidlu mają być w tym tygodniu. Dzisiaj zresztą też byłam, kupiłam córciom mnóstwo ciucholków. 
Niestety dietkowo dzisiaj masakra, prawie cały dzień na bułkach bez konkretnego obiadu. Dosłownie masakra. No cóż, czasami taki dzień się zdarza.

9 lutego 2014 , Komentarze (2)

U mnie to jest naprawdę jakaś masakra. Dwa tygodnie, pół kilo mniej. Patrząc na historię pomiarów to stoję w jakimś magicznym punkcie. Zrzucić choćby 100 gram graniczy z cudem. Dołuję się, ćwiczę systematycznie półtora miesiąca i znikome efekty. Jakaś masakra. W taki tempie będę się odchudzać do końca życia. Aczkolwiek nigdy nie wiadomo ile go człowiekowi zostało. Chce mi się płakać, naprawdę. Jeszcze jak przeglądam wasze efekty to się dołuję zupełnie, macie super wyniki. Ja stoję w miejscu, a muszę się codziennie sporo namęczyć przy ćwiczeniach. Wytrzymam jeszcze ze 3 tygodnie i chyba znowu zmienię trening. Już nie wiem co mam robić.

8 lutego 2014 , Skomentuj

Przez tydzień waga spadła tylko 0,2 kg. W brzuchu kolejny spadek, w piersiach też. Martwi mnie jednak brak spadku w udach i biodrach. no cóż poczekamy.

7 lutego 2014 , Komentarze (1)

Np. moja mama. Po raz enty przed chwilą zwracam jej uwagę, żeby uważała co moja 4 letnia córa ogląda w telewizji. Przez weekend utarło się , że córcia nocuje u dziadków. W pokoju gdzie śpią mają włączony telewizor 24 h. O tej godzinie usypiają ją właśnie przy telewizorze. Babcia wychodzi coś robi i zupełnie nie zwraca uwagi co niuńka ogląda. Wchodzę , patrzę, brutalne krwawe sceny. Kiedyś erotyczne. Mówię jej żeby patrzała jaki film jest w telewizji, przełączyłam na inny. Ta zaś odpaliła, że znowu się jej czepiam. No masakra. Nic nie wolno powiedzieć ani w ogóle zwrócić uwagi łaskawej pani . Ja bardzo zwracam uwagę na to co ogląda moje dziecko, czy nie ma tam brutalnych i niecenzuralnych scen. Złe filmy mają bardzo negatywny wpływ na psychikę tak małego dziecka. Ją jakby to w ogóle nie ruszało. Jutro niuńka śpi już w domu. Nie chcę na noc awantury. Ciśnienie mam normalnie 200 i wkur.. jak nie wiem co, na ignoranctwo i bezmyślność mojej mamy przede wszystkim.  
Wczoraj też wyjechała, kupiła małej żelki, tłumaczę jej że są niezdrowe. Ona na to że jeden jej nie zaszkodzi, no to mówię to daj jej wyjarać fajkę, przecież jedna jej nie zaszkodzi, a ona: no pewnie że nie zaszkodzi. Ja nie wiem po prostu, brak mi słów.

6 lutego 2014 , Komentarze (1)

Ostatnio zastanawiałam się nad układem ćwiczeń w turbo fire. Zauważyłam, że ćwiczenia siłowe i aerobowe zawsze są oddzielnie. Stretch różnie się przeplata, ale nigdy nie ma w jednym dniu siłowych i aerobowych. Aerobowe są różnej długości, najkrótsze 30 minut, siłowe odwrotnie max. 30 minut. Kiedyś na forum kulturystycznym czytałam, chyba właśnie o tym, żeby nie łączyć w jednym czasie tych i tych ćwiczeń bo niszczą mięśnie. Podobno trzeba je rozdzielać na inne dni. Niestety nie jestem fachowcem w tym temacie. Tak wyczytałam :)
Po za tym jestem w trakcie @, więc moje nastawienie do ćwiczeń jest masakryczne, ale jakoś się zmusiłam :) Znowu jestem ciekawa następnego ważenia i mierzenia, ale jakoś zupełnie bez optymizmu. Zobaczymy.
W ogóle to znalazłam na allegro sukienkę, strasznie mi się podoba. Niestety jestem za gruba żeby ją kupić. Na mnie nie ma rozmiaru :( tylko płakać.

5 lutego 2014 , Komentarze (1)

W artykule Łukasza Sianożęckiego dla "Naszego Dziennika" czytamy, że Parlament Europejski przyjął wczoraj rezolucję w sprawie przeciwdziałania homofobii. Wspominany dokument wzywa m.in. do przyznania osobom homoseksualnym prawa do zawierania małżeństw i adopcji dzieci. Postuluje także, by WHO wykreśliła zaburzenia tożsamości płciowej z katalogu zaburzeń psychicznych oraz proponuje "kryminalizację wygłaszania opinii, które mogą być uznane za homofobiczne". "Parlament Europejski uzurpuje sobie prawo do tego, aby poszerzać kompetencję unijną w obszarze prawa rodzinnego. W szczególności realizuje na zamówienie lobbystyczne interesy mniejszości seksualnych, które są zainteresowane tym, aby możliwie dużo instytucji unijnych zajmowało się tą sprawą permanentnie" – mówi w rozmowie z "ND" europoseł PiS Konrad Szymański, który głosował przeciw przyjęciu opisywanej rezolucji.
Brak mi słów.

4 lutego 2014 , Skomentuj

przyszła @. Czuję się ciężka i zmęczona. Dobrze , że w planie dzisiaj mam stretch, a jutro rest. Inaczej bym nie dała rady ćwiczyć. Idę szykować dzidzię i jedziemy w poszukiwaniu przebrania baletnicy na bal karnawałowy. Oby był, bo inaczej będzie płacz i lament.

3 lutego 2014 , Komentarze (1)

Niektóre te układy są dla mnie mega kosmicznie trudne. Ćwiczenia są w bardzo szybkim tempie, więc jak się nie zna układu to wygląda to co najmniej śmiesznie :)
Czasami ręce i nogi latają mi bez ładu i składu. Za to wykonałam dzisiaj całe 45 minut fire 45 ez, z przerwami na łyk wody. Jestem cała mokra, masakra. Jutro chyba będę kg lżejsza :) chwilowo. W takich momentach żałuję, że nie jadłam samych warzyw :) ha ha ha
No cóż, tyle czasu tyłam, to teraz tyle czasu muszę poświęcić na ćwiczenia żeby schudnąć (w najlepszym wypadku :) ). 
Także na razie się nie poddaję :)

1 lutego 2014 , Komentarze (1)

Miał być jutro, ale mogę nie mieć siły ani czasu, bo jeszcze jedziemy na obiad imieninowy do babci, a będziemy po nocnej imprezce. Także zmierzyłam się i zważyłam dzisiaj. 
Waga -0,30 kg, było mniej, ale jestem przed @ i może dlatego pokazało ciut więcej, nie wiem.
biceps -0.5 cm
biust 0
pas -2,5 cm
brzuch -2,5 cm
biodra 0
udo -0,5 cm
W sumie straciłam w obwodach 6 cm. Jestem zadowolona z wyniku, najbardziej cieszę się z brzucha, szkoda, że w biodrach bez spadku, ale myślę, że to kwestia czasu. Po za tym z tego miejsca tłuszczyk schodzi mi niestety najwolniej. Już jestem ciekawa efektów za tydzień.
Zastanawiam się też nad kupnem wagi z pomiarem tłuszczu, wody, mięśni i kości. Chciałabym wiedzieć czy zachodzą jakieś zmiany, czy z czasem będę widzieć, że jest więcej mięśni, a mniej tłuszczu. Niestety na internecie różne są opinie na temat tych wag i nie mogę się zdecydować.

31 stycznia 2014 , Skomentuj

Jestem taka ciekawa, że aż mnie zżera od środka. W niedzielę będzie tydzień turbo fire i jestem taka ciekawa. Z chęcią zmierzyłabym się już teraz, ale powstrzymuję się jak mogę. Mam nadzieję na spektakularne efekty :) gorzej jak będą marne i wtedy będzie duuuuży zawód. 
Dzisiaj z ćwiczeń core 20. Zestaw z ekspanderem w większości na mięśnie brzucha. Dość ostre jak dla mnie, ale dość pozytywnie się po nich czuję. Jutro mam rest i impreezkę przebieraną, mam nadzieję, że wszyscy się przebiorą ... :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.