Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Obecna Obecna sylwetka

O mnie

W chwili obecnej zaczynam odchudzanie PONOWNIE po przytyciu blisko 20 kg w ciągu ostatnich 3 lat. Moim celem jest te 20 kg zrzucić w max 3 miesiące a później spróbować jak najdłużej utrzymać nową masę :).

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 35587
Komentarzy: 285
Założony: 30 stycznia 2009
Ostatni wpis: 14 października 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Fatix

mężczyzna, 39 lat, Kielce

182 cm, 100.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Ważyć max 80kg i biegać półmaratony

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 kwietnia 2015 , Komentarze (4)

Dzisiaj waga pokazała 95kg - czyli od początkowych 98.2kg spadło 3.2kg (z grubsza).

Najważniejsze, że widzę na razie ciągły, powolny spadek wagi.

Dzisiaj diety ciąg dalszy:)

11 kwietnia 2015 , Komentarze (1)

Po porannych pomiarach jest 95.5kg - czyli 2.7kg mniej niż tydzień temu.

Chyba mogę już wykluczyć, że to sama woda - raczej udało mi się trochę tłuszczyku zgubić :).

Weekendowo oczywiście nie zamierzam zmniejszyć tempa chudnięcia - dzisiaj już 13km na rowerku było, będzie jeszcze basen. Przypomnę sobie, jak się pływa ;). Jedzenie oszczędnie, ale nie jakoś wybitnie mało - jak jestem głodny to jem, nie rzadziej niż raz na 2-3h.

Jutro lub w poniedziałek zdam relację z efektów weekendowego dietowania.

BTW. Nie wiem, jaka pogoda u Was, ale w Kielcach mamy właśnie 22 st. C i aż chce się żyć :)

10 kwietnia 2015 , Skomentuj

I poleciało 2.1kg na razie.

Spadków ciąg dalszy, widzę, że idzie w dobrym kierunku:)

Dzisiaj planuję: 10-12km na rowerku, może z 5km spróbuję pobiec - nie biegałem od 2 tygodni, więc nie wiem, jak kondycja mi na to pozwoli, ale zmuszę się. Serce zdrowie, więc zawału przez to nie dostanę ;)

Czuję się zmotywowany:)

7 kwietnia 2015 , Skomentuj

Zgubiłem w sumie już 1 kg :) - mimo Świąt, waga do dołu.

Dzisiaj trening na rowerku, może uda mi się też pobiegać. Oczywiście jedzenie oszczędnościowe - myślę, że nie przekraczam 1.500 kcal, a jeśli nawet to na samym rowerku 500-600kcal leci + jeśli uda mi się pobiegać to kolejne tyle przynajmniej powinienem być w stanie spalić.

Oczywiście wypijam dużo wody + herbaty (w sumie minimum 2l płynów, co na mnie i tak stanowi niezły wynik). 

Z odchudzaniem jedziemy dalej...

6 kwietnia 2015 , Komentarze (1)

Panie i Panowie, spadło 0,6kg :) - mimo niedzielnego śniadania i jedzenia u teściów, wspomożony 10km na rowerku przed tv dzisiaj zaliczyłem z rana pierwszy zauważalny bo 0,5kg spadek wagi. 

Jest 97,9kg :).

Zaraz na rowerek wsiadam ponownie, znowu zrobimy 10-15km i nadal dieta. Dzisiaj znowu nie będzie najłatwiej, bo drugi dzień Świąt i tym razem wizyta u rodziców z teściami, więc ponownie kuszenie jedzeniem, ale... skoro wczoraj się udało, to dzisiaj tym bardziej nie dam sobie wejść na głowę i jem ostrożnie.

Głupie 0,5kg, a cieszy :)

5 kwietnia 2015 , Komentarze (2)

Masy nie przybyło ;), ale spadku także nie ma.

Nadal 98.2.

Zobaczymy w niedzielę - bo sobota zaczęła się świątecznym śniadaniem u teściów (oszczędzałem się). 

Oczywiście alkoholu zero i chyba dzisiaj nawet spróbuję z godzinkę na rowerku przed TV popedałować.

Generalnie plan jest taki, że codziennie rano albo basen, albo bieganie. Jak dobiję do 10km w max godzinę to zacznę intensyfikować moje treningi - zrobię wszystko, żeby do wakacji żona nie wstydziła się ze mną wyjść na plażę;)

4 kwietnia 2015 , Komentarze (5)

No i doszło do tego, że znów moja waga powróciła do poziomu bliskiego setce. 

Czas coś zmienić - szkoda tylko, że do takiego wniosku doszedłem dzisiaj, tj. na dzień przed Świętami. Będzie ciężej. Ale jak teraz uda mi się wytrwać i nie podjadać, to potem będzie tylko łatwiej :)

Rzucam nadmierne jedzenie, koniec alkoholu i intensyfikacja biegania - jeszcze pół roku temu biegałem po 10km, teraz przy 3km mam dość. Już to powinno mi było dać do myślenia.

Nowy cel - 73kg, czyli 25kg od teraz. Daję sobie 3-4 miesiące zwyczajowym tempem moim - trzymajcie kciuki :)

28 lipca 2013 , Skomentuj

Dzisiaj waga pokazała 84.5kg. Biorąd pod uwagę, że wczoraj zjadłem opakowanie krówek i duży obiad ;), nie jest źle.

Oczywiście opakowanie krówek i obiad to taki test - chciałem zobaczyć, czy:
1. potrafię zejść tyle, ile kiedyś i się potem dobrze czuć (absolutnie dobrze się nie czułem - a ilość była zbyt dużak przez parę godzin bolał mnie potem brzuch),
2. utyję po takim jedzeniu (waga nie wzrosła, wręcz przeciwnie).

Wniosek - mój spadek wagi raczej jest stały i nie wynika np. z odwodnienia (piję w końcu codziennie tyle, ile potrzebuję) - także ciąg dalszy delikatnej diety, zdrowego trybu życia (bieganie itp.) - no i myślę, że kiedyś zejdę poniżej 80kg ;)

14 lipca 2013 , Komentarze (4)

Dzisiaj waga pokazała 85kg. 
Miałem blisko 2-tygodniową w praktyce przerwę w silnej diecie i raczej powrót do zwykłego odżywiania, bo już zaczynałem czuć się słabo przy dłuższych biegach.

Teraz, po "napakowaniu się" przez ostatnie 2 tygodnie bardziej zróżnicowanym i odrobinę bardziej kalorycznym jedzeniem, wracam do diety intensywniejszej. Na szczęście w okresie bardziej obfitego jedzenia nie przytyłem, dlatego na szczęście motywacja mi nie siadła.

Z dniem dzisiejszym mogę powiedzieć, że schudłem na razie 16 kg odkąd zacząłem dietę tj. od 5 maja. Daje mi to 16kg w trochę ponad 2 miesiące. Jeśli wytrzymam to w ciągu kolejnego miesiąca powinienem dać radę dotrzeć do 75-77kg i tam pozostać.

Z postanowień wakacyjnych na razie udało mi się:
- przebiec półmaraton
A za 5kg będę miał wagę minimalną, jaką sobie zaplanowałem.

Napiszę coś za kilka dni jak będzie dalszy postęp. Miejmy nadzieję, że już przy 84 albo 83kg :)

4 lipca 2013 , Komentarze (4)

Dzisiaj mały spadek wagi, zszedłem już poniżej 86kg :). Symbolicznie, ale zawsze.

Kondycja też mocno mi się poprawia, dzisiaj bieg 10km w czasie 61 minut. Rekord życiowy poprawiony o 6 minut :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.