Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Obecna Obecna sylwetka

O mnie

W chwili obecnej zaczynam odchudzanie PONOWNIE po przytyciu blisko 20 kg w ciągu ostatnich 3 lat. Moim celem jest te 20 kg zrzucić w max 3 miesiące a później spróbować jak najdłużej utrzymać nową masę :).

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 35381
Komentarzy: 285
Założony: 30 stycznia 2009
Ostatni wpis: 14 października 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Fatix

mężczyzna, 39 lat, Kielce

182 cm, 100.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Ważyć max 80kg i biegać półmaratony

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 kwietnia 2009 , Komentarze (3)

Hmm, przez ostatni tydzień spadku masy ciała praktycznie niet - jakieś "grosze", niecały kilogram w sumie. Ale za to odkryłem coś fajnego :) - zdałem sobie sprawę, że ostatnie 3 miesiące intensywnego chodzenia na basen, poza pomocą w zrzuceniu tych 15 kg, zbudowały mi mięśnie rąk i barków :).

Zauważyłem, że niektóre ubrania, które kupowałem pod koniec 2008 roku, a które były za ciasne w tułowiu a w przypadku rękawów są OK, teraz w tułowiu leżą luźno, a na rękach zrobiły się przyciasnawe:). Cm potwierdza werdykt - przyrosło trochę. Niespodziewana korzyść i rewelacyjnie miłe uczucie :)

Tak czy inaczej, do niedzieli planuję "zejść" do 82kg, czyli kolejne 1,5kg - innymi słowy robię sobie odchudzający weekend - dużo basenu, dużo płynów (COLA ZERO i BURN rządzą:) ) - i w dalszym ciągu ciasteczka Lu GO!, jakieś sałatki i jogurty.

Heh, jak się uda to tę dietę chyba opatentuję :).

Ciekawostka - parę dni temu zrobiłem sobie badania krwi, cały panel właściwie - pełna morfologia włącznie z cholesterolami, hormonami itp.
I co najciekawsze - moje badanie z przed 4 miesięcy dało dużo gorsze wyniki.
Wszystko idealnie w normie (tylko żelazo minimalnie powyżej normy, ale to chyba nic złego?) W chwili obecnej poprawiłem sobie triglicerydy (z poziomu blisko 400 w grudniu na 110 teraz :D), cholesterol całkowity jaki był taki jest też teraz (220), ale za to "dobry" cholesterol z poziomu poniżej minimum 35 wzrósł na 60 (czyli w środku optymalnej wartości) i jestem przekonany, że za 3 miesiące przy badaniu kontrolnym, które sobie przeprowadzę, "dobry" cholesterol podbijać będzie pod 80-90 jedn. :).

A Wy co myślicie? Możliwe, że się uda czy raczej marzenie ściętej głowy?

9 kwietnia 2009 , Komentarze (2)

84,5 kg :).

Jestem z siebie już bardzo zadowolony, jeszcze tylko 12 kg i będę "w domu".
W chwili obecnej moje BMI wynosi równo 25 :D.

W 2,5 miesiąca od otyłości i BMI 32 do górnej granicy normalnej wagi. Uff :)

6 kwietnia 2009 , Komentarze (1)

Kolejny 1kg w dół :) - w chwili obecnej ważę 85kg z groszami (ważyłem się właściwie po całym dniu, więc rano mogło być troszkę mniej niż teraz, bo jednak przez cały dzień jadłem, piłem...).

Anyway, jeszcze 1-2 kg i zrobię nowe zdjęcie, żeby pokazać efekty mojej 2,5 miesięcznej już diety i basenu :). Czego ta próżność nie zrobi z człowiekiem, eh...

Powiem szczerze, że pierwszy raz od dawna dzisiaj stwierdziłem przed lustrem, że zaczynam wyglądać jak człowiek - momentalnie uśmiech na twarz i w długą na miasto :D.

Jeszcze z 10 kg realnie i będzie lepiej niż świetnie.

Poza tym wielkimi krokami zbliża mi się już etap pt. chodzenie na siłownię (oprócz basenu). Jak pracować to kompleksowo i na maxa, mam rację?:)

Przy okazji chciałem ogromnie podziękować za komentarze pod moimi wypocinami, niby taki mały gest, ale jednak motywuje ogromnie. Mnie na pewno, bo tyle jeszcze nigdy tak przyjemnie nie schudłem. Dzięki!

30 marca 2009 , Komentarze (3)

No i dzisiaj zszedłem poniżej "magicznej" granicy 87kg. Tym samym schudłem 13 kg od 20 stycznia. Nie wiem, wydaje mi się, że to dobre tempo.

Na początku szło szybko, ale teraz uśredniając - 1-1,5 kg tygodniowo. Nie mam jakiejś diety, tylko jem mniej (tzw. dieta "NŻT - Nie Żryj Tyle :) ) + sporo basenu i pływania, a nawet sauny - i efekty widać i czuć.

Dzisiaj pobiłem jeszcze jeden swój rekord - na basenie przepłynąłem bez zatrzymania 1 km w 26 minut :). Tak nie umiałem nawet jak nie musiałem się odchudzać:). Innymi słowy, całe to odchudzanie się i ćwiczenia dały nieplanowaną wcześniej korzyść w polepszeniu kondycji fizycznej i zdecydowanie samopoczucia :).

Ciekawe czy dam radę przebyć całą tę moją zaplanowaną drogę do 72kg? Jestem już za połową, więc może...

22 marca 2009 , Komentarze (1)

Już zszedłem poniżej 88kg :]. Startowe blisko 100 oznacza 12 kg spadku, tyle jeszcze nigdy w życiu nie schudłem. Także jedziemy dalej:)

Dzisiaj dzień pod względem jedzenia luźniejszy - zaraz zamawiam obiad w restauracji na dowóz:). Fakt, że to kurczak z ryżem, ale jaki dobryyy...

A tak z godzinkę po jedzeniu na basen sobie pojadę, zrobię z 750m, może 1000 + parę minutek sauny i do domu.

18 marca 2009 , Komentarze (6)

Prawie 11kg, niecałe 2 miesiące odchudzania.

Zwolniłem z tempem tego odchudzania, bo zacząłem się czasem trochę słabo czuć, a napady dzikiego głodu pod koniec dnia przy takiej diecie zbyt dobre raczej nie są :]...

Tym samym - wolniejsze tempo, tak średnio 1kg tygodniowo i też jest fajnie. Głodny nie chodzę, bywam dość często na basenie, jakoś niedługo dojdzie siłownia. Myślę, że jest bardzo duża szansa zrobić się z "miśka" pod 100kg na osobę w całkiem nienajgorszej kondycji fizycznej przed wakacjami :).

Byle tylko do przodu.

25 lutego 2009 , Komentarze (2)

Nadal powoli, ale do celu. Biorąc pod uwagę, że po drodze było wesele i poprawiny, na których przecież głodny zdecydowanie nie chodziłem ;-) to i tak jest dobrze.

Już 8 kg, 5 tydzień...

12 lutego 2009 , Komentarze (3)

Powoli, ale do celu:) - z początkowych 99kg dokładnie 3 tygodnie temu, teraz jest 92,9kg :) - już ponad 6kg spokojnym tempem.

Do tego dochodzi basen (jak na razie 1 x w tygodniu po godzince) - poprawianie kondycji (aż się pochwalę - 30 długości umiarkowanym tempem za jednym zamachem bez stopowania - i nie umarłem:D)...
Docelowo basen 2 x na tydzień + siłownia za kilka kilo:).

No i oczywiście nadal dieta - myślę, że przez jakieś 2-3 miesiące powinienem "dobić" do wagi, która mnie interesuje, a jednocześnie poprawić zdecydowanie kondycję, wyniki badań morfologicznych krwi :)) i ogólnie... wygląd:)

3 lutego 2009 , Skomentuj

Dzisiaj minimalny spadek masy - w niedzielę pozwoliłem sobie na lekkie odpuszczenie i poluzowanie rygoru i jadłem w jakiejś restauracji. Po obiedzie wróciłem do normalnego reżimu i po dniu waga znowu leci :)...

1 lutego 2009 , Komentarze (2)

Biorąc pod uwagę, że ostatnie dwa dni były co najmniej trudne do utrzymania diety (wczoraj cały dzień poza domem i jeszcze impreza na koniec dnia + wmuszone we mnie 2 kawałki pizzy po północy) to i tak jest nieźle. Dzisiaj rano waga i tak pokazała 0,5kg mniej, niż wczoraj :)).

Trzymam dietę - ciekawe czy i ile poleci wagi do kolejnej niedzieli? Moje marzenie to kolejne 4 kg:). Uda się?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.