Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

lubię dobre książki , jazdę na nartach i szydełkowanie. chcę schudnąć ,bo nie mogę patrzeć na swoje zdjęcia. potrzebuję wsparcia ...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 34766
Komentarzy: 304
Założony: 16 lutego 2009
Ostatni wpis: 20 marca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
NikaMac

kobieta, 50 lat, Sandomierz

156 cm, 78.80 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: do wakacji chcę ważyć kolejne 10 kg mniej

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 października 2014 , Komentarze (3)

hejka. dziś zaliczone 8 km. niestety na bieżni , bo na dworze już dla mnie ciut za zimno. jestem zmęczona , ale szczęśliwa :)

dietka utrzymana, choć nie obyło się bez małej wpadki. wypiłam 1/3 szkl. cydru. tuż po wysiłku.

29 października 2014 , Komentarze (4)

znów wracam z podkulonym ogonem :(  i wagą + 3 kilo.razem 75 kg . przez wakacje zaniedbałam się z dietą. na szczęście ćwiczenia towarzyszą mi cały czas.

biegam 2x w tygodniu po 8 km. dodatkowo od 2 tygodni chodzę na Shape ( ćwiczenia z ciężarkami, piłką , na macie, trochę skakania ) i na siłownię  ( odkryłam tu trening obwodowy:) ).

do diety też wróciłam. musiałam u dietetyka zmodyfikować dietę pod względem większej aktywności fizycznej. dostałam nowy jadłospis .zmieniłam też dietetyka. do poprzedniej musiałam jeździć do Ostrowca. teraz pojawiła się pani dietetyk u mnie w ośrodku zdrowia, więc mam blisko :)

no więc biorę się za siebie :) trzymajcie kciuki :)

4 maja 2014 , Komentarze (2)

dawno nie pisałam. brak czasu, a i chęci czasem też brakowało. kwiecień był trochę zakręcony. wyjazdy, święta - jakoś nie sprzyjają diecie. ale starałam się. rezultat taki, że ani nie schudłam, ani nie przytyłam. jestem na zero. ćwiczę regularnie. zaczęłam nawet biegać na bieżni. chciałam już wyjść z bieganiem na zewnątrz, ale pogoda mi nie sprzyja. zawsze w dzień treningowy jest zimno, lub pada deszcz. więc kończy się na siłowni. szybko łapię anginę i nie chcę ryzykować, że choroba wykluczy  mnie z ćwiczeń na dłużej. bo każdy powrót u mnie jest ciężki.

majówkę spędziliśmy w Bieszczadach. właściwie 1 i 2 maja. weszliśmy na Tarnicę. muszę przyznać ,że moja forma rośnie. już nie sapałam jak lokomotywa idąc pod górę. nie potrzebowałam odpoczywać co chwila i nawet nie miałam na drugi dzień zakwasów.

wczoraj było totalne lenistwo. za oknem deszcz , a ja pod kocykiem z książką w ręku i gorącą herbatką.

dziś pogoda ciut lepsza. tylko wieje zimny wiatr. jakoś nie zachęca do wyjścia z domu.

7 lutego 2014 , Komentarze (5)

tak ,jestem już na półmetku zmagań. pora na małe podsumowanie :

 - schudłam 16,5 kg

 Ubyło mi :

- w biuście 13 cm, pod biustem 9 cm

- w tali 18 cm, w pasie 14 cm

 - w biodrach 15 cm

 - w udach 9 cm

- w łydkach 5 cm

- w bicepsie 5,5 cm

- szyja 2 cm

 co daje razem : 90, 5 cm

jestem bardzo zadowolona, oby tak dalej !!!

 

23 stycznia 2014 , Komentarze (3)

hej. dziś króciutko. bo w sumie nie ma o czym pisać. dietkuję, ćwiczę i jakoś czas leci, choć waga raczej pełznie. dziś jak zwykle bieżnia 40 min, w tym 10 min biegu . do tej pory tylko był szybki marsz, ponieważ miałam obawy przed bieganiem. zawsze bałam się ,że jak zacznę biec , to wyłożę się jak długa. w końcu dziś się odważyłam. i nie leżałam

dziś upiekłam rodzince ciasteczka . ale nie myślcie, że spróbowałam. udało mi się powstrzymać. jutro mam zamiar upiec chleb z ziarnami.  coś ostatnio wzięło mnie na pichcenie :)

 

19 stycznia 2014 , Komentarze (1)

u mnie na wadze mały zastój , bo 10 dkg mniej , to żaden spadek. tak więc paka nie zmieniam. taki wynik to pewnie zasługa @. jak zawsze zatrzymuje mi wodę w organizmie. ale dietki się trzymam , ćwiczę , więc będzie dobrze  musi być, bo to nawet nie połowa mojej przygody z odchudzaniem.  wzięłam się za wyzwanie z przysiadami.

dziś akurat dzień 5, czyli odpoczynek. ale myślę,że zrobię dziś jakieś ćwiczenia.

 

15 stycznia 2014 , Komentarze (5)

dopadła mnie @. po raz pierwszy odkąd jestem na diecie waga podczas miesiączki wzrosła o 0.5 kg. wcześniej ( przed odchudzaniem) potrafiła skoczyć o 2 kg. mimo @ ćwiczę zgodnie z moim planem.

poniedziałek : Skalpel ( ledwo wytrzymałam do końca )

wtorek : 40 min bieżnia

              30 min orbitrek ( platformy wibracyjnej nie było , ponieważ mam @ )

środa : ćw. z piłką

            ćw. na ręce

            50 brzuszków

 dietka ok. po prostu nie sprawia mi żadnej trudności utrzymanie diety. nie podjadam, nie jem słodyczy .

od dwóch dni jestem bardzo senna podczas całego dnia. nie pomaga kawa, ćwiczenia. chyba pogoda tak na mnie działa. brak mi słoneczka

 

12 stycznia 2014 , Komentarze (5)

dziś totalne lenistwo. a co ...należy mi się .cały tydzień ,codziennie przykładnie ćwiczyłam. fitness ,ćwiczenia z piłką , brzuszki ,ćwiczenia na ręce. więc dziś pora na regenerację.

była nieśpiesznie ,w szlafroku  wypita kawa. i książka czytana pod kocykiem.za oknem wiatr hulał, więc na spacer nie miałam specjalnej chęci.

dietka utrzymana.

a...w związku z utratą kilogramów moja obrączka powędrowała do kasetki. wszystkie pierścionki i obrączka są za duże. spadają mi z palucha. a zmniejszyć się nie da, bo obrączka grawerowana.

czeka mnie trochę wydatków. pora wymienić garderobę. zaczynając od bielizny. wszystko jest na mnie za duże. kurtka jeszcze jakoś ujdzie , ale spodnie w pasie utrzymuje tylko pasek ( a dookoła harmonijka). nie zamierzam szaleć, bo to jeszcze nie koniec odchudzania, ale wyglądać jakoś trzeba.

 

10 stycznia 2014 , Komentarze (2)

wczoraj był fitness:

- 40 min bieżnia

- 30 min orbitrek

- 100 pociągnięć na wiosłach

- 2 x 10 min platforma wibracyjna

 dziś też nie leniuchowałam:

 - 30 min ćwiczenia z piłką

- 10 min ćwiczenia na ręce

- 50 brzuszków

posiłki zgodnie z rozpiską diety. dziś kupiłam sobie w końcu biustonosz sportowy. i wypróbowałam. rewelacja. mam dosyć duży biust i podczas ćwiczeń nawet w dobrze dopasowanym biustonoszu mi podskakuje. a teraz nareszcie ćwiczy mi się super.

coraz częściej znajomi zauważają ,że schudłam. wcześniej nikomu się nie chwaliłam, że jestem na diecie , ponieważ bałam się ,że znów mi się nie uda. rodzinka też dowiedziała się dopiero jak zrzuciłam parę kilo.

miłego wieczorku :)

8 stycznia 2014 , Skomentuj

dziś ćwiczonka zaliczone :

- 30 min ćwiczeń z piłką

- 10 min ćwiczeń na ramiona

- 50 brzuszków

jestem dzisiaj strasznie senna. spałabym na siedząco, na stojąco ...nawet dwie kawy nie pomogły , ani ćwiczenia . dodatkowo były dwa długie spacery z psem. diety się trzymam. choć dziś wyjątkowo mnie ssie. jeszcze trochę i kolacja. muszę wytrzymać .

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.