Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem mamą dwójki dzieci. Po urodzeniu drugiego syna postanowiłam na nowo zawalczyć o siebie z zamiarem poprawy swojego samopoczucia i zdrowia. Od nowa zaczynam walkę z tłuszczykiem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 43022
Komentarzy: 242
Założony: 3 lipca 2009
Ostatni wpis: 19 czerwca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
szczesliwa24

kobieta, 39 lat, Płock

161 cm, 78.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 października 2009 , Komentarze (1)

Witam was wszystkich. Wczoraj byłam już taka zmęczona, że ok 22 poszłam spać. 2 dzień dietki mi minął bez przeszkód. Dotrwałam do kolacji choć było już naprawdę ciężko. Na kolacje zjdłam budyń o smaku bananowym z sosem truskawkowym. W szafce był jeszcze sos czekoladowy i toffii ale się powstrzymałam. Marta miałaś rację niektóre rzeczy w szafce mogą nas mobilizować. Ogólnie dzień mi szybko minął. Mój menio wrócił wczoraj wcześniej więc mięliśmy więcej czasu dla siebie. Dziś też jest w pracy ale będzie o drugiej.

Dziś już jestem po śniadanku. Naprawde metoda małych sprzętów działa. Dziś zrobiłam sobie na małej patelni jajecznice na maśle Rama jogurtowa z dwóch jaj. Ok. 300 kcal. Powiem wam, że się tym najadłam. Teraz mój żołądek się troszke skurczył więc nie wymaga ode mnie już takiej dużej ilości jedzenia. Poza tym dziś na obiad mam w planach krokiety z serem. Niestety nie mam pieczarek. Zawsze robie z serem i pieczarkami.

Od wczoraj jestem ostro zmotywowana. Oprcowałam sobie taką metodę, żeby nie podjadać. Albo coś robie w domu, albo czytam wasze pamiętniki i czas mi leci, albo zajmuję się sobą zanim mój menio wróci. A potem to razem jakiś film oglądamy. Wczoraj np. był Bruce wszechmogący. Fajny film. Albo kładę się wcześniej. Naprawdę to pomaga. Wczoraj zjadłam kolacje o 19 i do dziś rano czyli do 10 wytrzymałam bardzo jestem  z siebie dumna.

Pozdrawiam was i trzymam za was kciuki

2 października 2009 , Komentarze (2)

Jaka ja byłam głodna ale dałam rade. Wytrzymałam. Nic nie podjadałam w trakcie. Ciężko było ale już po kłopocie.Zjadłam legalnie obiadek z moim facetem. Co prawda on miał tego dużo więcej ale się nie złamałam. Na obiadek były wczorajsze dewolaje z ryżem i pokrojone w plasterki ogórki konserwowe. Ja zjadłam tylko jeden dewolaj z ogórkami i małą gruszkę. Ułatwieniem było dla mnie jedzenie na małym talerzyku. Dziewczyny to pomaga wtedy mniej sobie włozymy i to daje efekty. Trzymajcie się ciepło. Odezwe się wieczorkiem. Teraz niech się naciesze że mój menio wrócił

Buziaki trzymajcie się.

2 października 2009 , Komentarze (1)

I już po południu. Jestem z pół godzinki po kolejnym posiłku. Znowu jestem z siebie dumna bo dotrwałam do niego bez żadnych przeszkód. Od wczoraj jestem bardzo zmotywowana i przestrzegam postawionych przez siebie zasad. Poprostu chce osiągnąć cel. Wiem, że nie jest to łatwe kiedy widzi si zaglądając do szwki słodycze w postaci cukierków i wafelków, ale można się powstrzymać. Ja ogólnie nawet nie będąc na diecie nie jadłam za dużo słodyczy miewałam tylko takie dni kiedy miałam ochote na czekolade mleczną bądź pączki. Poza tym potrafie bez tego wytrzymać. Zauwarzyłam, że łatwo przestawiłam się na nowy tryb życia. Wiem,że musze dać radę. Mobilizacją jest dla mnie mój wygląd sprzed 3 lat moje upragnione 50 kg. Do tego dążę i tego się trzymam.

Niedawno odwiedziła mnie mama. Chciała pogadać i ufarbować włosy. Dla mnie to żaden problem w tej kwesti. Zwłaszcza, że ona zawsze maluje na ten sam.

Poza tym trochę posprzątałam w domku i odrazu wygląda lepiej. Normalnie jestem z siebie dumna. Jak pisałam rano mam dziś dużo energi do spożytkowania.

Mój kolejny posiłek składał się z kawałka czerwonej papryki, cebulki, pomidora pokrojonego w kostkę. Lepsze to niż słodycze.Do tego wypiłam szklankę zielonej herbaty. Tylko odrazu po jedzeniu poszłam umyć zęby bo czułam taki niesmak. Odrazu było lepiej.

Przeglądjąc strony internetowe natknęłam się na fajny domowy sposób na ujędrnienie ciała oto on:

Napinająca maska do ciała: 2 żółtka wymieszaj z łyżką serka homogenizowanego i 2 łyżeczkami soku z grejfruta. Taką miksturą posmaruj brzuch, pośladki i uda. Owiń ciało folią spożywczą. Po 20 min. zbierz resztki maski i spłucz skórę wodą. Najlrpsze efekty tego zabiegu przyniesie regularne stosowanie min. 2 razy w tygodniu.

Jakoś dziś mam taki dziń żebym mogła dużo napisać. Ale odezwe się później to opowiem więcej.Narazie pozdrawiam trzymajcie się i do usłyszenia.

2 października 2009 , Komentarze (1)

Witam ponownie. Dziś wcześnie zaczęłam dzień to i śniadanko było wcześniej. Wogóle mam dziś takiego powera, żeby wiele rzeczy zrobiła. Zanim zjadłam śniadanko wzięłam szybki prysznic, zrobiłam sobie maseczkę liftingującą, wyregulowałam sobie brwi i wypostowałam włosy. Poza tym wklepałam w siebie balsam nivea i emulsję antycellilitową na brzuch. Jest bardzo dobra bo ładnie napina brzuszek. Normalnie mam dziś tyle energii, że zasanawiam się gdzie i jak ją dziś wykorzystam. I jakoś nie ciągnie mnie do jedzenia. A co najważniejsze nie myśle o nim a to już plus. Poprostu potezebna mi była motywacja i chęci. A zwłaszcza teraz kiedy mam na to czas. Jestem w stanie jeść regularne posiłki i czas żeby je zrobić. Poza tym mogę więcej czasu poświęcić sobie. A korzyścią jest to że nawet mój facet wczoraj zauwarzył że jakoś inaczej wyglądam.

Poza tym jakoś nie chce mi się dłużej spać i wylegiwać w łóżku. Nie wiem z czym to jest związane.

Śniadanko jednak zjadłam o 8. Dziś ugotowałam sobie dwa jajka na twardo. Do tego miałam herbatkę odchudzającą. Wartość kaloryczna to 279,9.

Cały ranek piłam wodę mineralną niegazowaną. Jak czuje się głodna to ją pije. Dodatkowo urozmaicam ją dodając sok z cytryny, żeby nie było monotonnie.

Jestem popzytywnie nastawiona. Wiem, że dam rade. Dziś sobie zaplanowałam cały dzień praktycznie łącznie z obowiązkami domowymi oraz z czasem wolnym.

Ostatnio nie miałam czasu, żeby cokolwiek poczytać może teraz się zmobilizuje i zaczne. Uwielbiam kryminały te zawiłe akcje. To coś dla mnie.

Pozdrawiam was ciepło i do usłyszeni później. Trzymajcie się i bądźcie wytrwałe w tym co sobie zaplanowałyście i chcecie osiągnąć.

2 października 2009 , Skomentuj

Witam wszystkich z samego ranka. Dziś zapowiada się, że to bedzie szalony dzień. Już od ranka było wszystko na wariackich papierach. Dobrze, że zauwałyłam przepustke mojego na krześle bo by jej kompletnie zapomniał. Poza tym nie miałam możliwości już wczoraj napisać bo mój menio grał na kompie więc później to już sobie darowałam. Po krótce opiwiem wam co się wczoraj działo.

Wczoraj wzięlam się wkońcu za siebie. Zaczęłam się ograniczać z jedzeniem. Wtrwałam do samego końca bez słodyczy i podjadani między posiłkami. Jestem z siebie bardzo dumna. Jak pisałam wcześniej chcę osiągnąć mój zamierzony cel. Narazie nie zmieniam wagi na pasku bo się jeszcze nie ważyłam. Jak znowu dotrwam do tej co jest to będę już zmieniać.Najważniejsze jest to żebym przestrzegał kilku zasad:

1. nie podjadała między posiłkami,

2. jadła częściej a mniejsze porcje,

3. piła dużo wody niegazowanej,

4. nie jadła słodyczy,

5. nie głodziła się,

6. Stosowała kremy, emulsje antycellulitowe,

7. Ćwiczyła.

Przy okazji witam w moim gronie Pana Rudiego. Życzę Panu dalszych sukcesów i powodzenia. Naprawdę wiele pan osiągnął.

Wczoraj również wzięłam się troche za siebie. Zrobiłam sobie maseczke, paznokcie u rąk i nóg i pomalowałam na czerwony kolor. Później wzięłam się jakoś za robienie obiadu dla mnie i dla Pawła i jakoś pach a tu Pawł już wrócił z pracy. Czas mi szybko wczoraj zleciał.

Wczorajsze manu:

I Dwie kromki chleba z masłem Rama jogurtowa

II Płatki owsiane, otręby pszenne z żurawiną z mlekiem bez cukru na zimno

III Duży kubek zupy jażynowej z kilkoma ziemniakmi; dewolaj z serem, masłem w vegecie podsmażany  i duszony w celulce i 1/2 szkl. wody; pół pomidora bez skórki; szklanka cherbatki odchudzającej

IV Makaron podsmażany z jajkiem i przyprawami szczególnie bazylią; 3 kromki cleba z masełkiem

Cały dzień piłam wodę mineralną niegazowaną.

Chemia: emulsja antycellulitowa, balsam do ciała nivea super nawilżający

Ćwiczenia:

- marsz 5 min.

- skłony w przód

- unoszenie nóg do góry

- unoszenie wyrostowanych nóg do góry

- spinanie pośladków (moje ulubione) 

- brzuszki 2 serie po 15 powtórzeń

- brzuszki skrętne 2 serie po 15 powtórzeń.

Wczoraj tyle żeby dziś nie było zakwasów. Naszczęście ich nie ma :).

Co do dzisiejszego dnia to już nie usne więc pomyślałam, że poczytam wasze pamiętniki i napisze co tam u mnie słychać.

Pewnie ok. 7 zjem śniadanko. Zaplanowałam sobie na dziś 2 jajka na twardo i kubek zielonej herbatki. Wszystko co lubie.

Poza tym muszę troszke domek ogarnąć. Przez to moje pisanie pracy mgr. trochę go zaniedbałm. Ale dziś to nadrobie.

Trzymajcie się ciepło i do usłyszenia później. Buziaki

1 października 2009 , Komentarze (2)

witam wszystkich po dłużej przerwie. Teraz napewno znajde czas zeby pisac w swoim pamietniku i was informowac co u mnie. Napisałam już moja prace magisterska i wczoraj zdalam ja wkoncu do dziekanatu. Jestem happy bo wkoncu mam jedna rzecz do przodu. Jeszcze została tylko obrona. Obrone mam 17 pazdziernika wiec mam ponad 2 tyg zeby sie przygotowac. Na luzie zdarze. Teraz musze wziac sie troche za siebie. Ostatnio troche pofolgowalam sobie niestety z jedzeniem i przybylo mi troche kg. Nie mam niestety jeszcze wagi ale po 10 bede ja juz miala to sie okaze ile tam wskazuje. Ostatnio dużo siedzialam przed komputerem zeby skonczyc moja prce wiec malo ruchu bylo. Znowu zaczne moje ćwiczenia i bede walczyc zeby wrócic do swojej wagi. Marta zycz Ci szczescia i wszystkiego co najlepsze czytalam Twoj pamietnik zanim napisalam.

Mam zamiar dzis troszke poćwiczyc i mam nadzieje ze pod koniec pazdziernika beda juz ladne efekty jesli chodzi o spadek wagi.pozdrawiam was wszystkie. buziaki

23 września 2009 , Komentarze (1)

Witam was wszystkie

Na wstępie przepraszam, że tak długo nie pisałam ale byłam bardzo zajęta pisaniem mojej pracy magisterskiej. Na szczęście już mam dużo napisane tylko trzeba zrobić poprawki, dopisać pare szczegółow oprawić, zbindować i koniec tylko czekać na obrone. Trochę się obawiam ale dam rade. Największym wsparciem jes teraz dla mnie mój facet. To on najwięcej mnie motywuje i jest ze mnie dumny. Co prawda robie to dla siebie ale wspacie w tym momencie jest wskazane.

Poza tym ostatnio było u mie imprezkowo. Przyznam, że świetnie się bawiłam i miło spędziłam ten czas. Ostatnio była osieastka mojej siostry.

Oto zdjątko z imprezki. To ja z siostrą.

Pare osób nie prrzyszło ale i tak było superancko. Najgorsze było sprzątanie. Oczywiście pomogłam z tym siostrze. Ogółem impreze mozna zaliczyć do udanych.

Poza tym jesli chodzi o odchudzanie to nie przytyłam. Choć jak tylko skoncze pisac to sie za to zabiore jeszcze bardziej. Zaczne chodzic na fitnes i znowu regularnie cwiczyc w domku.

Pozdrawiam was cieplutko

1 września 2009 , Komentarze (4)

Witam wszystkich ponownie. I juz po obiadku. Do niego dotrwalam idealnie. Zero słodyczy i innych rzeczy ktorych nie powinno sie jesc i pic. Przed obiadkiem dzwonilam do Pawla zeby sie dowiedziec czy dzis napewno przyjezdza. Hm okazalo sie ze jeszcze nie wiadomo. Mozliwe ze bedzie jutro. Troche posmutnialam po tej wiadomosci. Choc niby jeden dzien zwloki to nie duzo. Ale sama mysl ze jeszcze go nie bedzie mnie zmartwila. Same wiecie jak to jest.

Poza tym pomalowalam sobie paznokcie u nog i rak na nowy kolorek flioletowy. Lubie malowac paznokcie odrazu inaczej siwe wyglada. Niewazne czy sa krotkie czy długie ale sa przynajmnij eleganckie. Wogole paznokcie to moj konik i na ten temat moge wiele powiedziec i doradzic pare szczegolow. Jakby co mozecie sie konsultowac z chęcią pomoge.

Moj obiadek byl dzis naprawde sympatyczny. Mialam mizerie, ryż i pulpeciki. Jak mowilam nie nalezy sie glodowac tylko jest mniejsze porcje.

A oto zdjecie mojego obiadku ktorego pomyslodawczynia jest moja siostra. Zreszta tez jest tutaj zalogowana Elus1991.

Pozdrawiam cieplutko i do uslyszenia pozniej

1 września 2009 , Komentarze (4)

Witam wszyskich. Przepraszam ze tak malo wczoraj pisalam ale niestety komp mi sie posul i dopiero poznym wieczorkiem moja siostra go sformatowala. Bylam tak wkurzona bo po pierwsze nie moglam porozmawiac z Pawłem na skype a po drugie do was napisac. Dzis juz rano wstalam bo moj chrzesniak wstal o 5:30. Chwilowo jest u mnie siostra z maluszkiem swoim.

Jestem juz po sniadanku. Dzis zrobilam sobie jajka gotowane we wrzatku. W poprzednich wpisach o tym juz pisalam jak sie je robi. Powiem wam ze jestem i tak z siebie dumna bo nie podjadam miedzy posilkmi i narazie wytrwalam 3 dzien bez zadnej wpadki. Slodyczy tez nie jem. Ale znalazlam dobry sposob zeby je zastapic. Mozna jesc suszone owoce, np. sliwki, morele, winogrona, zurawiny, morwie, ananasy, banany, jablka,gruszki i wiele innyc. Najlepiej je zrobic we własnym zakresie. Sa takie suszarki elektryczne do warzyw, owoców, ziól i innych, np. grzybów. Dzis mam zamiar ususzyc sobie pare gruszek i jabłek. Wiecie najlepiej jesc swierze ale kiedy nas najdzie na cos slodkiego to jest dobry pomysł. A śliwki to wogole bardzo dobre na trawienie sa. Szczeze mowiac powinno sie tylko uwazacz na to co sie je. Juz pisalam wczesniej ze ja sie ostro nie ograniczam tylko wzrwacam uwage na to co jem i w jakich ilosciach. Dzis np. na sniadanie zjadlam 3 jajka. Tylko po ugotowaniu sie skurczyly.

Dzis jest wogole szczegolny dzien dla mnie. pominawszy oczywiscie poierwszy dzien szkoly na innych. Dzis mija rowne pol roku jak jestesmy razem z Pawłem. Hm niby to nie jest dlugo ale jestesmy ze soba bardzo zżyci. Poza tym to dzis wraca co mnie ogromnie cieszy. Juz sie nie moge doczekac jak przyjedzie. Chcialam mu dzis zrobic jakas niespodzianke ale nie mam pomyslow. Dziewczynki jak macie pomysly do bede wdzieczna za propozycjew.

Poza tym, musze sie pochwalic ze nadal utrzymuje wage ale najwazniejsze ze nie wzrasta tylko spada. Chce osiagnac moj cel dlatego jestem wytrwala.

Pozdrawiam was wszystkie bardzo serdecznie i trzymajcie sie cieplutko

31 sierpnia 2009 , Komentarze (3)

I juz po sniadanku. Dzis szybko poszlo. Na sniadanko zjadlam 3 jajka na twardo bez soli i majonezu i wypilam szklanke wody. Zawsze pamietam zeby pic wode po jedzeniu zwlaszacza chociaz 1 szklaneczke. Zaraz zapieram sie za dalsze pisanie mojej mgr. ZKurcze w koncu nalezy to skonczyc bo juz mnie to dobija. Najlepsze jest zawsze stwierdzenie mojego faceta czemu to tk dlugo schodzi. otoz to jednak czasu wymaga niestety.

Zanim przystapie do pisania pocwicze sobie trosze zeby nie wyjsc w wprawy i nie stracic formy. Ostatnio jestem taka zabiegana i jawnie nie zawsze mam czas zeby pocwiczyc. A to az grzech jest normalnie. Jak moje kochanie wroci chce sie pochwalic pierwszymi efektami zwiazanymi z moich brzuszkiem. Tez jest wazne zeby kochajace osoby nas wspieraly i dodawaly nam otuchy i pomagaly to wszystko przetrwac. Moj Pawel zwsze mnie w tym wspiera. Nigdy nie uslyszalam ze po co to ja sie odchudzam. On jest nawet wrecz szczesliwy razem ze mna kiedy mu mowie o swoich efektach.

Musze powalczyc z moim brzuszkiem. Ogolnie jestem z siebie zadowolona chociaz denerwuje mnie to ze caly tluszczyk niestety ale tylko na brzuszku mi sie odklada i nie zawsze wyglada to pieknie. Wiecie robie to tylko dla poprawy samego samopoczucia i oczywiscie zrowia tez.

O kurcze ale sie dzis rozpisalam. poprostu mialam potrzebe zeby sie z wami podzielic swoimi wrazeniami.

Pozdrawiam was i do nastepnego spisania sie.

Buziaczki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.