Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Coś o mnie? emm.. Lubię czytać książki, tulić się do innych, śmiać się z horrorów, oglądać anime i czytać mangę, oraz w wolnym czasie rysować~ Czyli po prostu jestem zwariowaną istotką z kompleksami na temat swojego ciała. I w końcu postanowiłam że użalanie się nad sobą nic nie da. Trzeba zacząć się ruszać.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1242
Komentarzy: 9
Założony: 20 marca 2013
Ostatni wpis: 6 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Toffis

kobieta, 31 lat, Kraków

165 cm, 61.40 kg więcej o mnie

MISJA BIKINI 2014

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 maja 2014 , Komentarze (1)

Kolejny dzień… niestety nie kolorowy. Przemęczenie, stres i spanie po 2-3 godziny w ostatnich dniach dają znaki.

Z lepszych spraw
Hangaut  poranny z M. <3 Tylko 2 dni zostały… i skończy się te 6 okropnych tygodni x.X
I na śniadanko dwie kanapki z serkiem bo uczelnia czeka. I kolokwium…
A później trening, niestety złe samopoczucie i kilkanaście zawrotów głowy. Ale trening zrobiony, słabszy niż zwykle z mniejszą ilością Seri i ciężarem ale nie chciałam Az tak przemęczać organizmu i ryzykować mdlenia. Po treningu sałatka z serkiem i koktajl z owoców. <3 Pycha :3
Mój trening dzisiejszy:

 1. Przysiady   4 serie po 15 powtórzeń 20 kg

2. Wyciskanie leżąc płasko   4 serie po 15 powtórzeń 12,5 kg

3. Ściąganie drążka wyciągu  4 serie po 15 27.5 kg

4. Rozpiętki  4 serie po 12 powtórzeń  25 kg

5.Prostowanie poziome ramion  3 serie po 10 powtórzeń  10,2 kg 

6. Prostowanie pionowe ramion  3 serie po 10 powtórzeń  7,9 kg

Wieczorem jeszcze a6w i przysiady. I nici z biegania dla własnego dobra. Obiecałam M. że nie dam się wyciągnąć, odpocznę i zjem porządny obiad. Bo się martwi o moje zdrowie, bo psychikę mam trochę anorektyczki która jakby mogła to by cały czas chudła. Po części niestety prawda.
I na siłowni się zważyłam. Ostatni raz ważyłam się przed weekendem majowym? Gdzieś poniedziałek chyba. I nawet nie wiecie jaki zaciesz spowodował głupi wydruk. Ważę 61.4 kg,  niby tylko 0,6 kg, ale tylko z biegania, zdrowej diety i przysiadów w tydzień <3 Procentowa masa tłuszczu u mnie to 28% a waga mięśni to 42kg :3 W sumie podoba mi się. Chcę schudnąć do max 60 nie niżej bo będzie to dla mnie szkodliwe. 

Pozdrawiam cieplutko :3

5 maja 2014 , Komentarze (2)

Słoneczko świeci, ptaszki ćwierkają, miasto rozbudzone całkowicie.. A ja? czuję się świetnie. Rozmowa z M. na hangaucie (jeszcze 3 dni i będzie znowu obok, zacieszam jak dziecko z cukierka <3) .Plus 50 porannych przysiadów  w końcu tyłeczek sam się nie zrobi. ^ ^
Na śniadanko jogurt do picia i 3 kanapki z serkiem białym. Sycące :)
Dziś w planach kolejny dzień a6w - dopiero 12 . Wieczorne przysiady i bieg z przyjaciółko-siostrą. Ale dziś taki łagodny truchcik. Jutro gorzej bo w planach bieganie z bratem - a on nie daje ulgi. Z nim to prawie interwały. Ale się nie poddam za bardzo chcę go doścignąć mimo, że często boli i nie mogę oddychać :P

A dziś chciałam się podzielić swoimi dwoma odkryciami kosmetycznymi - bo wiadomo że samym odchudzaniem i ćwiczeniami nie żyjemy. A o skórę by była jędrna i delikatna, szczególnie podczas chudnięcia trzeba zadbać :P
Moim pierwszym odkryciem (które już pewnie niejedna z was poznała wcześniej xD)
Jest scrub do ciała Sweet secret - muffinki orzechowe z karmelem.

Mniam po prostu <3 Zapach jest cudowny... pachnie się później ciasteczkami nawet do 2-3 h. Do tego genialnie wygładza skórę i złuszcza martwy naskórek. Cudeńko. Zakochałam się w nim całkowicie :3

I drugie cudeńko którego od dłuższego czasu używam to nawilżający olejek kąpielowy z green pharmacy.


Ja używam go za pomocą rękawiczki do kąpieli. Jest zalecany przy pierwszych objawach cellulitu lub do profilaktyki przed nim. W sumie byłam sceptycznie do niego nastawiona jak go dostałam od mamy. Ale mogę stwierdzić po używaniu około miesiąca że moja skóra jest bardziej napięta i jędrna. Z czego jestem niesamowicie zadowolona bo to kolejny krok by w lecie wbić się w wymarzone bikini bez kompleksów :P

I pytanko: Macie może jakiś swój ulubiony balsam do ciała? Bo nie mogę znaleść żadnego który by sprostał nawilżeniu mojej skóry ;<

I chwilowo to tyle :P 
Pozdrawiam gorąco ;3

4 maja 2014 , Komentarze (2)

No hej... nie wiem czy to ktoś przeczyta ale co mi tam.
Dawno mnie nie było... Bodajże we wrześniu chciałam zacząć ćwiczyć... skończyło się jak zawsze 2 tygodnie i brak motywacji plus doszły studia i mieszkanie w akademiku. Nie sprzyja to no cóż ćwiczeniom... więc przestałam... Jedzenie studenckie też hmm... nie zbyt mi wyszło na zdrowie i przytyłam (znowu T,T) do 68 ( w epitafium tego wszystkiego  69 - ale tylko chwilowo) ale no cóż nie wiedziałam zbytnio co z tym zrobić...
I zakochałam się, no i właśnie chłopak stał się motywacją do ćwiczeń (mimo, że akceptował i akceptuje mnie taką jaką jestem. I sama zdecydowałam się na ćwiczenia, bez jego sugestii czy czegoś takiego :P ) Ale to jego poprosiłam by stał się moim trenerem i ułożył mi plan. No i stało się zaczęłam chodzić na siłownię, biegać w marcu. I cóż schudłam może nie dużo ( bo nie mam pozwolenia na bycie kościotrupem :P) i stałam się bardziej umięśniona ^ ^ Rezultaty jeszcze mnie nie zadowalają trochę przede mną jeszcze pracy. Przy ćwiczeniach zgubiłam kilka cm <3
Tu jak coś moje wymiary z 3 pomiarów (jednego nie wpisywałam tutaj wcześniej  miałam go tylko na kartce spisanego)


Ale cóż uzależniłam się od ćwiczeń trochę. Zaczęłam robić a6w by wzmocnić brzuszek i już czuję rezultaty ^ ^ (I dementuję plotki z którymi się nie raz spotkałam, że dzięki a6w się chudnie - bzdura, wzmacniamy brzuch przez co może być bardziej rozbudowany, dlatego polecam dodatkowo bieganie jak ktoś chce widzieć rezultaty... wtedy są naprawdę efekty ) Co do diety - po prostu staram się jeść zdrowo, ograniczyłam słodycze, zlikwidowałam fast foody i tym podobne złe nawyki. To samo co do alkoholu - tylko czasem przy większych okazjach lampka wina, by się nie odwodnić :3

Oj ale się trochę rozpisałam :P
I mój efekt nie  jest idealny... ale jest mój i cieszy :3
(zdjęcie jak normalnie chodzę i jak wygląda brzuch (bez wciągnięcia dodatkowego, jak zdjęcia z września)  niestety(lub stety) nie  mam zdjęć z okresu pomiędzy, bo jakoś tak same rozumiecie chyba )



no cóż trzymajcie kciuki za mnie i moje dalsze ćwiczenia :P

18 września 2013 , Komentarze (4)

Hej ^^
Tak więc, po długim obijaniu się i lenistwie postanowiłam zacząć ćwiczyć, by na basenie wyglądać jak kobieta a nie wieloryb :P
Zaczynam ćwiczyć z programem "Skalpel" Chodakowskiej i z ćwiczeniami Mel B na nogi i brzuch.
Niektóre ćwiczenia dają mi naprawdę w kość, ale chcą mieć ładnie zarysowany brzuch i wyraźniejszą talię. Odwagi i motywacji dodaje mi też przyjaciółka ze studiów <3
Bez niej bym się nie odważyła by zacząć ćwiczyć. Jednocześnie ograniczyłam tez słodkości i staram się jeść zdrowo.
Po 3 dniach ćwiczeń, czuję ból mięśni brzucha, ale jest to przyjemy ból. Wiem że ćwiczenia działają :3 Będę raportować jak przebiegają ćwiczenia i czy czuję różnicę~
Obecnie tak wyglądam, dodaję zdjęcia by w przyszłości widzieć zmiany ^^

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.