Wylogowałam się z poczty i moim oczom ukazała się kobieta pokaźnych rozmiarów zajadającą kanapkę. To już przykuło moją uwagę, a tytuł zachęcił do kliknięcia i zapoznania się z treścią artykułu. Miałam nadzieję, ze dowiem się czegoś nowego, zaskakującego...cóż, próżne nadzieję, ale radzę zmniejszyć ilość czasu poświęconego na oglądanie programów...kulinarnych.
Amerykańscy naukowcy (tak, tak amerykańcy) wykazali, że miłośnicy programów o gotowaniu chętniej sięgają po niezdrowe przekąski w trakcie ich trwania, zwłaszcza po słodycze. Nic odkrywczego, ale wiecie skoro mądre głowy tak napisały, to warto posłuchać i odpuścić sobie jeden programik dziennie w ramach dbania o własną figurę ;)
A ja dzisiaj idę do kina na film, który swoją premierę miał w piątek, czyli "Mój rower". Nie grozi mi, więc podjadanie. Szczególnie, że nie jestem zwolennikiem jedzenia w kinie.
Dzisiejsza aktywność:
- 5 minutowa rozgrzewka MelB,
- Jillian Michaels - 30 day shred l.1- 25 minut,
- Ewa Chodakowska - Totalna Metamorfoza - 38 minut,
- 20 minutowy trening całego ciała MelB,
- 15 minutowy trening Cardio MelB
plus około 11 minutowe rozciąganie i oczywiście, 120 minut kręcenia kółkiem.
Jeśli po kinie starczy mi sił i chęci, to pewnikiem jeszcze sobie pokręcę swoim czarno-białym kółeczkiem :)
A i muszę, w końcu, zająć się usuwaniem z listy znajomych tzw. "martwych dusz". Nie z powodu, że przeszkadza mi ich brak zainteresowania, ale przez to, że gdzieś w ilości pojawiających się nowych wpisów giną mi te, które należą do osób chętnie przeze mnie czytanych i komentowanych. Zresztą czystki już jakiś czas temu zaczęłam, co widać po skurczeniu się wspomnianej na początku listy ;)