Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

jestem zwariowana 25 latka, no moze teraz juz mniej..zawsze mialam problem z tusza, mam endencje do tycia ...kiedy poszlam do liceum swietnie schudlam, na studiach jeszcze bardziej stalam sie pewna siebie, bylam zadowolona z tego jak wygladam, gdy poznalam obenego partnera wszystko sie zmienilo, zaczelam tyc bardzo szybko, w okolo roku przytylam jakies ponad 30 kg, patrze w lustro i nie wierze wlasnym oczom, jak moglam doprowadzic sie do takiego stanu, to straszne jak wygladam, jestem paskudna, nie podobam sie sobie, najchetniej wyrzucilabym z domu wszystkie lustra.Musze schudnac, musze odzyskac dawna sibei by byc szczesliwa

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 37654
Komentarzy: 830
Założony: 10 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 1 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ewelinuss

kobieta, 37 lat, Włocławek

168 cm, 74.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 listopada 2014 , Komentarze (5)

Ajjj no nareszcie zasluzony odpoczynek, nie pamietam kiedy mialam wolny weekend....a dzis wkoncu ha! Dziewczynki wlasnie sie ogarniam, make up wysoki but, biust trzeba pokazac i ruszamy hehehe Njapierw jade do siostry, a potem klub mniam mniam, juz sie nie moge doczekac, tanczyc mi sie chce, teraz nie wstydze sie siebie pokazac :) Zrobie foteczki i wam pokaze :) Ciesze sie jak glupia, bo ostatnio duzo pracuje i brakuje mi rozrywki, dzis otwarcie nowego klubu w anszym miescie, moja szefowa otwiera i normalnie mniam mniam jest ten klub haha, zwariowalam :D

Zycze wam kochane milej sobotki, wiele z was pewnie tez leci do klubu wiec co dziewczynki  dobrej zabawy tanczcie i cieszcie sie chwila!!! MUuuuuuaaaa :*

12 listopada 2014 , Komentarze (12)

Ale sie Cieszę! Chociaz jeden powod do radości! Waga spada, mam powera!!:-) A od wczoraj walcze ze soba, znaczy w sumie z Michalkiem( cukierkiem czekoladowym) którego polozylam specjalnie na stoliku :-D Mam pełno energii, zapału do pracy nad sobą. Stanelam dZiś prZed lustrem i normalnie szok, wielka zmiana, ciałko różni sie ogromnie od tego sprzed 2 miesięcy, jestem z siebie dumna, wreszcie bez problemu mieszcze sie w ciuszki, ktore kupilam jakis czas temu za male na mnie, byly strasznie opiete, a teraz luzne... Yeah! ;-)

Kochane moje trzymam za was kciuki, jestem cały czas z wami, wspieram i uwielbiam :-* Dziękuję, ze jestescie ze mną! To dla mnie bardzo wazne i cenne! Jeszcze raz dZiękuję! <3

10 listopada 2014 , Komentarze (8)

troszeczkę sie podlamalam, bo waga troszke poszla do gory, a potem stala w miejscu, ale ruszylo!!W ciągu tygodnia spadlo ok 2 kg :)Więc to mnie podbudowalo :) Takze pomimo innych zmagań nie poddaje sie, nie wiem czy to prawda, ale czy brak spadku wagi moze byc spowodowane tym, ze rosną miesnie? Ostatnio czytalam jakis artykul, ze jak ćwiczymy no to wiadomo umiesniamy cialo, a miesnie tez swoje ważą :)Fakt nogi wyglądają zupełnie inaczej, nie sa juz galaretka tylko widać miesnie, ale czy to co przecZytałam to kompletne bzdury?

Trzymam kciuki za was, pamiętajcie o tym!:*

4 listopada 2014 , Komentarze (7)

miałam chwile zwatpienia, ale Zaraz sie ogarnelam, przemyślalam wszystko i nie chciałabym zeby bylo jak w tamtym roku, ze po zrzuconych10 kg odpuscilam.Takze nie dalam sie i jedziemy dalej  z dieta i cwiczeniami. Dzis podziwialam swoje nuny, no no sa coraz bardziej interesujące :) sa chudsze, noi Siostra na nie spojrZała i mówi-" Ewelinka widać ze cwiczysz, wygladaja tak ładnie juz, nie ma tłuszczu tylko widać miesnie" uciesZyłam sie, to miłe ze ktos widzi twoj wysilek jaki wkladasz i to docenia. To daje jeszcze wiekszego kopa do działania. Niestety szkoda, ze psychicZnie nie jest tak super, czuje sie taka samotna, stracilam juz nadzieje na szczęście :(

26 października 2014 , Komentarze (6)

Jak tam kochane moje? Jak mija niedziela? Ja nadal chora niestety, ale nie poddaje sie!Niestety moj dół nie przechodzi, ale wiem ze placz mi juz w niczym nie pomoze, wierze ze kiedys bedzie lepiej, chcialabym tylko wreszcie byc szczesliwa. Czasami zastanawiam sie czemu zawsze mnie trafia zlo, co ja takiego zrobilam....Staram sie byc dobrym czlowiekiem, nie wiem juz nic nie wiem, aaaaaaa dosc juz tych smutkow i smętów mowcie co u was, czy uwas tez tak zimno jak u mnie?Nawet minusowe tempratury pojawily sie w moim miescie :/ Jak dieta?Motywacja jest?Wszystko ok?Pozdrawiam kochane moje i trzymam za was kciuki

24 października 2014 , Komentarze (9)

Niestety humor mi nie dopisuje, mam totalnego doła, nie mam na nic ochoty, niestety trzeba pracowac i funkcjonowac, najchetniej ucieklabym daleko stad...Na szczescie motywacja nie umiera razem ze smutkiem, wiec diety sie trzymam caly czas, rano i wieczorem cwicze, do tego jeszcze choroba, wszystko na raz :( nie chce mi sie zyc, niech ktos pozyje za mnie, bo ja tak nie chce...

23 października 2014 , Komentarze (7)

Dlugo mnie tu nie bylo, niestety duzo sie wydarzylo w moim zyciu, strasznie za wami tesknilam dziewczynki, dlugo sie zbieralam, aby tu napisac.... Ale postanowilam wrocic, wiem ze duzo czasu minelo, ale wybaczcie mi! Przez ten czas duzo sie zmienilo, miedzy innymi zakonczylam swoj 7 letni zwiazek, zerwalam zareczyny i rozpoczelam nowe zycie, niestety nie jest kolorowo, jest ciezko ale coz musze zyc dalej. Kochane noi co po drodze przytylam nie do wagi mojej poczatkowej 88 kg ale do wagi 84, 9, lecz od dokladnie od 13 wrzesnia 2014 rozpoczelam diete, i teraz waze 75.1 hurraaaa!Postanowilam nie poddac sie i osiagnac swoj cel, wreszcie zaczynam czuc sie dobrze, wszyscy widza roznice i sa pozytywnie zaskoczeni co mnie raduje, zaczynam odzyskiwac dawna siebie!Odzyskam to co straciłam!

2 lipca 2013 , Komentarze (1)

Wczoraj bylam grzeczna, a nawet bardzo grzeczna ,zmiescilam sie w 1000 kcal. a potem grzecznie  pojezdzilam na rowerku stacjonarnym ponad 20 minut a nastepnie zrobilam 400 brzuszkow, normalnie jestem z siebie dumna :)A dzis:

sniadanie:
355 kcal

A obiadek wlasnie zakaszam:)

Czy uwas tez tak goraco?masakra...rozplywam sie :)

Obiad:
430 kcal

podwieczorek :
95 kcal

30 czerwca 2013 , Komentarze (2)

Ciezko bylo bardzo ciezko....kusilo mnie zeby po cos siegnac, nawet nie wiecie jak bardzo, bylam glodna, ale nie poddalam sie i sie udalo, mialam wczoraj pocwiczyc, ale wrocilam po 16 godzinach pracy ok 23 i po prostu padlam..ale mam nadzieje ze cos zrzucilam w pracy bylam ciagle w ruchu. Dzis powinnam wyjsc wczesniej z pracy wiec mam nadzieje ze bedzie czas i sila na trening, jutro wolne to sobie odpoczne po ciezkim weekendzie, ja juz po sniadanku bo od 7 w pracy niestety:/

Śniadanie:
408 kcal

Obiad:
350 kcal

29 czerwca 2013 , Komentarze (1)

Ostatnio same upadki...ale nie poddaje sie, czas powstac i walczyc, juz nie zostalo duzo, najgorsze za mna, wierze ze sie uda i osiagne swoj cel


sniadanie:
487 kcal
Przesadzilam :P no to obiadek bedzie skromny , trzeba sie zmiescic w 1000 kcal :)

Obiad:
370 kcal



No kochane ide was odwiedzic , zobaczyc co u was,buziaki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.