Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś wesoła ,zwariowana pełna życia, szukająca towarzystwa z milionem pomysłów na sekundę.Teraz sfrustrowana jędza.Kopniaki od życia potrafią zmienić każdego .

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 45179
Komentarzy: 1571
Założony: 10 maja 2012
Ostatni wpis: 8 stycznia 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MARCELAAAA

kobieta, 51 lat, Bielsko-Biała

160 cm, 77.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 grudnia 2013 , Komentarze (17)

W tym tygodniu znowu praca od godz 14 do godz 2 w nocy .
Jest to dla mnie koszmar .
Mam pracę ciężką -fizyczną -przy obróbce skór .

Ręce zaczynają mi odmawiać posłuszeństwa ,
nie wspominając już o nogach .

Wystarczył jeden dzień 20 godzin na nogach 
a ja butów nie mogę zapiąć ,spodnie w szwach trzeszczą ,
a twarz jak księżyc w pełni .

Waga ukazała mi dzisiaj 67 kg .

Kładąc sie spać myślałam że po paru godzinach snu 
wstanę super wklęsła -ale nic z tego .

A co będzie jutro rano aż się boję pomyśleć . 

Jestem tak zrezygnowana swoim stanem zdrowia 
i złym samopoczuciem ,
że jeszcze się faktycznie pochoruję.

 A może raczej to co już mam 
uderzy ze zdwojona siłą  .

W menu nic się nie zmienia -tylko zdjęć nie robię .

Mam tylko te .
Obiad z niedzieli .


Necówka ledwo co wyciągnięta z pieca po upieczeniu,
resztę widać .

I dzisiejsze śniadanie .


Sałatka jarzynowa + kanapka +inka .

Idę na rumaka -może pomoże. 

POGODNEGO DNIA CHUDZINKI 




1 grudnia 2013 , Komentarze (5)

Nie pozostaje mi nic innego jak podziękować
 za wszystkie komentarze ,te miłe i te mniej miłe również .

Te mniej miłe dotyczyły oczywiście stylizacji ,
czyli tego co mam ubrane na sobie .
Ale tak to jest jak się zdjęcia nie podpisuje .

Hi hi a ja byłam w siudmym niebie jak tą sukienkę 
wylosowałam z całego wora szmateczek .

Ale o tym to tuż przed kolejną nasza zabawą sylwestrową 
i naszym poczuciu humoru jeśli chodzi o zabawę
 -będę polecała taka formę wszystkim którzy do lokalu się nie wybierają a maja zwarjowanych przyjaciół .

Mamy nowy miesiąc i oczywiście nowe postanowienia ,
za miesiąc trzeba błyszczeć witając nowy rok .

Hi hi mam nadzieję że nie trafi mi się do ubrania 
koszulka ze świnką pigi ale zdjęcie wam pokaże .

Wczorajszy dzień taki sobie,
 jadłam to  co małżonek mi podał więc zdjęć brak .

Dziś jestem dopiero na etapie zjedzonego śniadania .


Omlet z groszkiem , papryką i szczypiorkiem .

Z oczami dziś już dużo lepiej
 więc nadrobię zaległości w czytaniu Was .

POGODNEJ NIEDZIELI 










30 listopada 2013 , Komentarze (32)

Obiecałam swoje fotki więc słowa dotrzymuję .

Zdjęcie zdjęcia więc jakość kiepska .
Waga 80 kg .


A tutaj zdjęcie z początku tego roku .
Waga 64 kg.


Taką jak na tym zdjęciu zna mnie jedna z vitalijek,
mieszkamy nie daleko siebie .


29 listopada 2013 , Komentarze (5)

Zawsze mówiłam że swojego zdjęcia nie wstawię ,
bo jestem stara brzydka i styrana życiem .

W sumie nie ma co oglądać .

Jednak zmieniłam zdanie po dwóch dniach ,
zmiany swojego paska wagi .

Zostałam usunieta z kilku pamiętników ,
troszkę mnie to śmieszy ale no cóz .

Jednak lepiej wygladało jak na pasku było 
minus 16 kg a nie jak teraz 0 .

Jutro wstawiam swoje zdjecie z wagą 64 kg ,
i kto mi powie gdzie te kilogramy mam.

Bo mało kto wierzy w to że nie mam motywacji 
do dalszego odchudzania -bo wygladam dobrze 
pomimo że na pasku mam nadwage .

Taka budowa ciała ,nic wiecej .



29 listopada 2013 , Komentarze (4)

Od rana nie myśle o niczym innym ,
jak tylko o tym że obiecałam alkohol odstawić .

Nie robię nic innego jak tylko kombinuje 
czym go zastąpić ,co zrobić żeby poczuć się lepiej .

Łażę do lodówki i ją wietrze ,co otworze pooglądam 
i zamykam bo mnie tam nic nie interesuje.

Wypiłam już chyba z trzy herbaty z cytryną i nic .

Zaglądam tylko na zagarek i sprawdzam czy sklep jeszcze otwarty.

Oczy mnie palą żywym ogniem ,ledwo co już widzę 
 a i tak gapię się w laptop i przepisy wyszukuję 
dla zabicia czasu .

Chyba bez lekarza się nie obędzie .

Do pracy zabrałam .


Zdjęcie stare ale miałam to samo .

Na obiad ,


Tortilla z kurczakiem .

A kolacja ?

A na kolacje to ja miałam tylko zdrowe plany ,
bo w akcie desperacji zrobiłam to .


To jabłka na cieście francuskim z cynamonem i miodem .

Wprawdzie zjadłam tylko 1/8 ale ......
no właśnie to ale .

Jednym słowem na kij mi są  potrzebne takie katusze ,
wypiła bym drinka i było by po sprawie .
A tak to ja w tym kawałku pochłonęłam więcej kalorii 
niż w tym drinku a nadal mnie nosi .

MIŁEGO WIECZORKU KOCHANE 

Żebyście się nie musiały męczyk tak jak ja dzisiaj .






28 listopada 2013 , Komentarze (11)

Nie wiem co mi jest już w sumie od wczoraj wieczora ,
jest mi bardzo smutno co jakiś czas łzy cisną mi się do oczu .

W sumie nikt się jeszcze nie zorjetował  że coś jest nie tak ,
bo mam zapalenie spojówek i tłumacze się chorobą oczu .

Niby nie mam powodu do narzekania ,
waga dzisiaj pokazała już mniej niż na pasku .

Cała reszta też w sumie ok 
-no mój mąż ma focha ale to nie pierwszego 
i nie ostatniego a tak mi żle .

Do pracy dziś miałam .


Jadłam na trzy razy .

Na obiad .


Grzyby w śmietanie z ziemniaczkami -zbiory moje .

Na kolację będzie .


Galaretka z kurczaka .

Boję się jutrzejszego dnia ,
mamy piątek a ja sama w domu będę siedziała.
Mąż na próbę jedzie .

A na dodatek dzisiaj ma urodziny i napewno jutro 
będzie chciał świętować jak wróci do domu . 

Obym się nie złamała w moim postanowieniu 
że nie piję -trzymajcie za mnie kciuki .

MIŁEGO WIECZORKU 









27 listopada 2013 , Komentarze (6)

Hi hi jeden dzień za mną a ja się ekscytuje  
jak moja Edytka gdy areo dostanie .

Nie wiem co tak na mnie zadziałało ,
czy to wasze komentarze czy może moje stare zapiski 
które wczoraj przeglądałam .

Jeszcze w marcu tego roku ważyłam 63.5 kg ,
było minęło ale powróci -widać że dałam czadu 
z dogadzaniem sobie .

W pracy tak mi ciśnienie skoczyło że zapomniałam o jedzeniu ,
boję się że sytuacja w zakładzie szybko się nie zmieni ,
co wcale dla mnie dobrze nie wróży .

Przestane jeść .

Wprawdzie z głodu się nie przewrócę ale może to mieć swoje 
poważne konsekwencję ,najbardziej się boję rozregulowania 
mojego metabolizmu -bo jednak to potem kłopot .

Wychodzi na to że telefon muszę ustawić 
na pory posiłów i jeść nawet jak mi się nie będzie chciało .

W pracy miałam .


Jadłam na trzy razy - chleb to mój wypiek .

Na obiad zjadłam .


Jak to mówią bigos myśliwski -mięso w lesie ,
bardzo dietetyczny .

Słodycze odstawiłam a że jestem przed okresem to 
teraz nie mogę się opędzić od smaku na kwaśne .

Na kolację chyba tylko koktajl będzie .


To banan i khaki -owoce tak przejżałe że może 
bardziej na wino by się nadawały .

Mam nadzieję że nerwy mi przejdą i wszystko wróci do normy 
z tym moim jedzeniem .

DO WEEKENDU CORAZ BLIŻEJ 
SPINAC DUPKI NA WAŻENIE 


26 listopada 2013 , Komentarze (9)

Całkowicie zmieniłam paski pastępu ,
początek ustawiony na moja aktualną wagę .

Jedną z przyczyn mojego zastoju i braku zapału 
to właśnie te nieszczęsne paski .

Moje odczucie jak patrzyłam na nie -
schudłaś już 16 kg -daj sobie już spokój .

Może teraz jak startuje od zera -mobilizacja będzie większa .

Dzisiaj doszłam też do tego że tak odruchowo ,
wręcz nieświadomie pochłaniałam sporo słodyczy.

Otrzeżwienie przyszło dzisiaj w pracy .

Codziennie ktoś ma jakieś urodziny, czy imieniny  ,
czy akurat kupił coś dobrego i się dzieli słodkościami .

Oto dwudniowy zbiór słodkości -tym razem zbieram dla Edyty.


Wszystko przyniosłam do domu będąc w szoku , ile tego jest .

Z innej beczki .

Dwie moje koleżanki znowu na diecie -choć u nich to norma ,
odchudzają się odkąd pamiętam na dietach cud .

Efekty powalające -chudną zarówno w oczach jak i w szarych komórkach ,wszystko zawsze wraca z nawiązką .

Miałam zapędy aby do nich przyłączyć ,
jednak zdrowy rozssądek jednak zwyciężył .

Tak więc postanowione .

W odstawkę alkohol -
którego nie piłam jak się ostatnio odchudzałam 
i darowane słodkości w pracy .

Zdjęć wcale nie robię ,jakoś mnie to zaczęło przygnebiać ,
choć mąż się dopytuje dlaczego przestałam
 to nie wiem co mu odpowiedzieć -tak poprostu .

To jeszcze wczorajszy obiad .


Łosoś i sałatka z dipem koperkowym .

Dlaczego tak ciężko się pozbierać do kupy ?

KOLOROWYCH SNÓW - O PIĘKNYCH DUPCIACH 

 


24 listopada 2013 , Komentarze (8)

Ja nie wiem od czego mam zaczać ,może od tego że prawie 
tydzień trwała moja walka z operatorem sieci .
Nie doskwierał mi tak brak internetu. co ignorancja Orange .

Finał -przyczyna to uszkodzony livebox.

Wczoraj wymieniony na super nówkę .

Miałam dość czasu na przemyślenia ,zdjęć prawie wogóle nie robiłam i tym samym wcale nie przywiązywałam wagi do tego co jem, choć forma podawanych posiłków wcale się nie zmieniła .

Tym bardziej że miniony tydzień pracowałam codziennie od 
godziny 14 do godziny 2 w nocy ,czyli po dwanascie godzin .

Braki snu nadrobiłam w sobotę i w niedzielę . 

Rezultatem takiego tygodnia zwyżka na wadze ,
prawie dwa kilogramy .

Co ja na to ?

Nawet ciśnienie mi się nie podniosło ,
wszystko wróci do normy przy normalnym trybie dnia codziennego. .
W domu szpital- czyli moje chłopaki chore ,
wiecie jak to jest jak ma się w domu dwóch dorosłych facetów 
i na dodatek chorych .

Zachowują się tak jakby w agoni byli .

Tym razem tylko parę fotek z tego tygodnia ,
robiłam jak sobie przypomniałam że mam zrobić -
choć prawdę mówiąc funkcjonowałam jak zombi .


Królik -wyszedł bardzo smaczny .


Sałatka z wędzonym łososiem .


A to panierowany ser-bunc w przyprawach ,
byłam w szoku jak skosztowałam -bardzo smaczny .


Zupa jarzynowa na sosie który został mi z królika .


Łosoś zrobiony w papirusie do kurczaka -
polecam choć kawałek łososia musi być duży 
sama miałam niewielki i był troszkę za słony .

Nie wiem jak to się stało ale zapodziały mi się zdjęcia chleba 
który wyszedł super -napewno się znajdą .

Choć dzisiaj wpis  bez ładu i składu -
to ja się poprawie .

SPOKOJNEGO WIECZORKU 








18 listopada 2013 , Komentarze (8)

Wczoraj padło mi łącze internetowe .

Wpisy i fotomenu zawieszone do momentu 
aż je odzyskam .

Pisanie z telefonu to nie na moje nerwy ,
będę tu zaglądać i Was  czytać ale na komentarze nie liczcie ,
chyba że będę mogła napisać tylko -super lub gratulacje .

OWOCNEGO TYGODNIA W CHUDNIĘCIU 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.