Wchodząc na telefonie na vitalię od dwóch dni wpada mi od razu zdjęcie porównawcze .
Tak dopiero dzisiaj się przyjrzałam tym zdjęciom i dotarło do mnie jaką widać różnicę choć to tylko symulacja - własne ego mi pogłaskało .
Wczoraj pisałam ze treningi zawieszam do odwołania .
I co - i gu..... .
Przespałam całą noc na wspomagaczu . Jak oczy otwarłam noga nie bolała i zamiast się tym stanem delektować adidasy na nogi .Po prostu chyba mi już rozum odebrało .
Super było tylko przez 45 min .Reszta czasu to walka samej z sobą żeby do domu dojść .
Ja się chyba popłacze jutro sobota a ja mam w domu siedzieć ?
Chyba przywiozę Edytę będę miała zajęcie a dziewczyna będzie szczęśliwa że do babci przyjechała .Była zrobić zdjęcie u fotografa tak się wzruszyłam jak je zobaczyłam .
Czas ucieka niemiłosiernie .
Dopiero co była taka malutka .A za chwile na weselę będę musiał się szykować .
A to moja zupka z fasolką załapałam się tylko na jeden talerz chłopaki zjedli cały garnek.
Siedzę sobie teraz robię wpis ,popijam drinka i oglądam jednym okiem Kuchnie + .
Trybiki w głowie mi się włączają bo same pyszności tam gotują więc chyba zamienię sobie jutrzejsze góry na kuchnie ,Z pewnością coś fajnego z tego wyjdzie .
SPOKOJNEGO I RELAKSUJĄCEGO WIECZORKU WAM ŻYCZĘ