Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kinga156

kobieta, 66 lat, Wyspa Marzeń

156 cm, 67.40 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Be cool!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 października 2012 , Komentarze (2)

Mam jakieś techniczne problemy z dodawaniem wpisów. Nawet meila w tej sprawie napisałam, ale jakoś radzę sobie przed otrzymaniem odpowiedzi i po wielu próbach...

Trochę zmniejszam się (przyjdzie czas na ważenie) i łykam miód z Vitalii ten odchudzający pełen dobrego humoru, samozaparcia i wytrwałości.

Warto do tej rzeczywistości uciekać - nie tak znowu wirtualnej skorokilogramy spadają - od tej, która skrzeczy. Obrzydliwie ostatnio.

26 października 2012 , Komentarze (2)

Dochodzę do wniosku, że odchudzanie, oparte jest na logistyce.

Chciałabym sprawdzić jak tam moja waga po prawie 2 tygodniach na Vitalii - nie mogę, bo nie mam baterii.

Pomiary nie zrobione do tej pory - muszę jechać pod miasto. Tam są ze dwa centymetry.

Chcę się zorganizować.

Obserwuję swój jadłospis i dziwię się jak mało jem. A cokolwiek wezmę do ust, z przodu pojawia się balonik. Chyba w ogóle nie trawię...To źle wygląda.

23 października 2012 , Komentarze (4)

A za chwilę piłka i ja - ćwiczę.

 

23 października 2012 , Komentarze (1)

Cudowne chwile w górach!

Błogie nicnierobienie po długiej jeździe w orgii kolorów i uspokajający powrót w mgłach -sentymentalna jesień już.

Przyznaję się - była najpyszniejsza pizza u Leandro, ale zaraz po kupiłam piłkę. Taką do ćwiczeń. Zaczęłam ją używać od razu - ona rozciąga i wyciąga napięcia ze stresu, więc jestem trochę obolała. Nic to!

19 października 2012 , Komentarze (3)

Gdy w ostatnim czasie myślałam o swej pulchności wzdragałam się przed jakimikolwiek sposobami odchudzania polegającymi na odmawianiu sobie czy rezygnacji z czegoś.

Dostałam od życia wystarczająco po pupie, więc nie będę dodatkowo wobec siebie niedobra.

Będę dobra i troskliwa: pogłaszczę się masażykiem, wysmaruję się drogocennym olejkiem, kupię sobie przyjemne pachnidła i zrobię dla siebie ekologiczne kosmetyki. Tak po prostu poświęcę sobie czas i zainteresowanie. Jestem tego warta!

Powolutku zaczęłam i od razu poprawiła się cera. Ucieszyłam się. Szukając w sieci przepisów na domowe zabiegi upiększające natrafiłam na sposób odtruwania organizmu przez ssanie oleju słonecznikowego. Spróbowałam już kilka dni. Zaobserwowałam, że zmniejszył mi się apetyt.

Może od tego oleju? A może z zadowolenia kiedy patrzę na siebie w lusterko? Efekt nie jest może powalający, ale cieszy i motywuje. Zaczyna mi się chcieć.

Robię plany następnego kroku: uporządkuję swoje posiłki od przyszłego tygodnia. Jem mniej - świetnie, ale mój organizm powinien wszystko, co trzeba, dostać.

Na razie nie wychodzi mi z gimnastyką, za to wybierzemy się na wycieczkę w góry w niedzielę.

18 października 2012 , Komentarze (1)

Moja aktywność skupia się na razie na używaniu klawiatury komputera. Nie jest to dużo, więc dużo można zmienić.

 Znalazłam opis ćwiczeń w internecie, ale zbyt "napięte" jak na mój obecny stan nieporuszenia. Poszukam starego DVD ze znajomą gimnastyką

14 października 2012 , Skomentuj

      

 

 

 

 

 

14 października 2012 , Komentarze (2)

Wczoraj przypominałam sobie swoją historię wagową. Jakieś 16 lat temu było to 47kg. Dzisiaj jest mnie o 36% więcej.

Fantastyczne osiągnięcie!

Można powiedzieć, że tamta eteryczna osóbka zniknęła w środku zdobytych nowych 17 kilogramów. No i nie może się ruszać...

Gdybym tak gwałtownie zaczęła zdzierać z niej tą obronną oponkę przeraziłaby się z pewnością, dlatego początek będzie kojący: domowe spa (akurat jestem sama), potem jesienny spacer - absolutnie niemęczący.

Napiszę wieczorem jak się udał, pa!

 

 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.