Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

W ciągu ostatnich dwóch lat przytyłam ponad 15kg - sama jestem sobie winna... Co mnie skłoniło do odchudzania? Mój wygląd i to, że przestałam akceptować siebie i swoje ciało. W dodatku zaczynam z moim narzeczonym planować wesele, a w tym dniu chcę wyglądać idealnie:) Cóż mogę powiedzieć o sobie i swoich zainteresowaniach? Uwielbiam fotografować, czytać dobre książki (pochłaniam ich mnóstwo:)), oglądać dobre filmy, podróżować... Ponadto jestem wielką miłośniczką pieszych wędrówek górskich, a Tatry są moją miłością:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 23997
Komentarzy: 752
Założony: 21 października 2012
Ostatni wpis: 16 lutego 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Anulka2503

kobieta, 35 lat, Wrocław

167 cm, 88.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

Cześć wszystkim:)

Nie było mnie tu miesiąc. Starałam się do was zaglądać, ale różnie z tym bywało. Nic ciekawego się nie wydarzyło przez ten miesiąc. Właśnie skończył mi się urlop-trochę odpoczęłam. Byłam u rodziców-pojeździłam na rowerze, pochodziłam po naszych górkach i ogólnie się wyluzowałam:)

 Odnośnie mojego odchudzania, to w sumie od jakiegoś czasu go nie ma...:( Nie jest tak, że nic nie robię. Staram się jeść w miarę zdrowo, ale niestety wpadek bywa sporo. Co do ćwiczeń, to jest ich niewiele. Waga na pewno jest wyższa od tej na pasku, ale na razie nie chcę się dołować i poczekam jeszcze kilka dni z ważeniem i mierzeniem. 

Wiem, że zawaliłam-z resztą kolejny raz. Mam nadzieję, że tym razem mi się uda. Motywację mam silną, bo do mojego ślubu coraz mniej czasu, a nadbagaż duży. Co prawda do czerwca jest jeszcze trochę czasu, ale wiadomo, że czas leci szybko, a po drodze pewnie będą jeszcze jakieś potknięcia... Muszę tylko znaleźć w sobie więcej silnej woli i chęci. 


Tym razem musi się udać:)

Buziaki dla Was:)

27 lipca 2013 , Komentarze (7)

Witam Was gorąco:)

Co u Was dobrego słychać? U mnie jakoś leci powolutku:) Mimo tego skwaru właśnie skończyłam Callanetics (dopiero czwarta godzina za mną, ale mam @ i nie najlepiej się czułam przez ostatnie 2-3 dni). Miałam pojeździć jeszcze na rowerku, ale po 2km zabrakło mi mocy.

***

Za 2 tygodnie zaczynam urlop-już nie mogę się doczekać:) Co prawda w te wakacje miałam być szczupła, zgrabna i powabna... Nie wyszło. Ale za rok będzie lepiej:) 
Jeszcze nie wiem, czy gdzieś pojedziemy, bo nie wiemy, czy P. dostanie urlop. Jeśli tak, to chcemy jechać na kilka dni nad morze. Polecacie jakieś fajnie miejsce? 
A poza tym pojadę na kilka dni di rodziców, a tam będzie pełen relaks:) I trochę ruchu, bo tato już zapowiedział, że będziemy jeździć na rowerach i chodzić na basen:)

***

Pamiętam jak zawitałam na Vitalię-miałam mnóstwo energii i zapału... W pewnym momencie gdzieś to zniknęło. Teraz jestem na etapie odbudowywania wiary w siebie, bo ta też gdzieś zniknęła. Pojawiają się myśli, że nie uda mi się zrzucić tych kilogramów. Od kilku dni staram się zmienić nastawienie... Mam nadzieję, że mi się uda i wreszcie osiągnę sukces:)
Trzymajcie, proszę, za mnie kciuki:)

***

Jesteście dla mnie ogromną motywacją! Skoro Wy dajecie radę, to ja też powinnam:)

Buziaki dla Was:)

23 lipca 2013 , Komentarze (7)

CZEŚĆ WSZYSTKIM

Jak Wam minął dzisiejszy dzień? Bo ja się trochę obijam:) Troszkę odpoczynku się należy:) Zwłaszcza, że jestem ostatnio trochę osłabiona i krew mi z nosa leci od dwóch dni... Ale u mnie to standard od małego... Jakoś trzeba z tym żyć:)

W niedzielę i wczoraj nie ćwiczyłam, ale za to sporo spacerowałam, więc jakiś ruch był:) Za to dzisiaj zaliczyłam drugą godzinę callanetics i muszę przyznać, że dziś było mi przy niektórych ćwiczeniach ciężej niż za pierwszym razem... Ale mimo wszystko ćwiczy mi się bardzo dobrze:) 

Jeśli chodzi o jedzenie, to szału nie ma, ale tragedii też nie:) Staram się, żeby było zdrowo, ale różnie z tym bywa... Oby było coraz lepiej:)

Trzymajcie się ciepło:)


20 lipca 2013 , Komentarze (3)

Witajcie Kochane:)

Dawno mnie tu nie było... Czytałam Was w miarę na bieżąco, mimo że nie zostawiałam po sobie śladu w Waszych pamiętnikach... Teraz może będę tu częściej zaglądać i dawać jakieś znaki:)

Co u mnie? Nic takiego się nie wydarzyło... Nie licząc tego, że muszę dogonić wagę z paska, bo niestety trochę ciałka przybyło. Sama jestem sobie winna, ale mam zamiar szybko się tego pozbyć:) I mam wrażenie, że powoli wracam na dobre tory:) Nic nie obiecuję, bo ostatnio różnie u mnie bywa z motywacją i chęcią do działania, ale mam nadzieję, że tym razem wrócę na serio:)

Naszło mnie dzisiaj na wypróbowanie callanetics i za mną pierwsza godzina. Zobaczymy, czy będą jakieś efekty:)

Trzymajcie się ciepło:)

25 czerwca 2013 , Komentarze (3)

Hej wszystkim:)

Dziś tak na szybko... Wiem, że od dłuższego czasu rzadko tu zaglądam, mało się odzywam,a moje ćwiczenia (a w sumie to jakie ćwiczenia?) i dieta pozostawiają wiele do życzenia...
Ostatnio byłam w ciągłym biegu-jak nie praca, to pisanie pracy magisterskiej i przygotowywanie się do obrony... Ale czas na zmianę.
Od dziś jestem panią magister, nie muszę się uczyć, zostaje tylko praca i więcej czasu dla siebie:)
Mam nadzieję, że wrócę pełną parą z mnóstwem energii i zapału:)

A tymczasem idę się relaksować i odpoczywać:)

7 czerwca 2013 , Komentarze (5)

Cześć wszystkim:)

Wreszcie wyszło słoneczko:) Co prawda jest strasznie duszno, ale słońce na niebie sprawia, że chce się żyć:) Brakowało mi tego w ostatnich dniach:)

Trzeba wreszcie zacząć się przygotowywać do obrony, bo czas nieubłaganie leci... Niby jeszcze trochę czasu jest, bo obrona 25 czerwca, ale pewnie zleci  nie wiadomo kiedy... Ale co tam-jakoś to będzie:)

***

Muszę Wam powiedzieć, że z każdym dniem jest coraz lepiej:) Jedzonko coraz lepsze, ćwiczenia są prawie codziennie:) A jak nie ma ćwiczeń, to jest praca, gdzie mam sporo ruchu:)
Dziś mam za sobą 35 min. ćwiczeń, 100 brzuszków, 100 przysiadów i 30-minutowy spacer:)

MIŁEGO WEEKENDU ŻYCZĘ WSZYSTKIM:)

3 czerwca 2013 , Komentarze (5)

Moje Kochane:)

Informuję tylko, że jak na razie trzymam się dzielnie:) Jedzonko w miarę ok. Idealnie jeszcze nie jest, ale z każdym dniem jest coraz lepiej:)
Ruch jest:)
Sobota: 16 km na rowerku stacjonarnym, 80 przysiadów, 80 brzuszków
Niedziela: 20 min. ćwiczeń, 50 przysiadów, 50 brzuszków
Poniedziałek: 15-minutowy marsz, 31 km na rowerku stacjonarnym

Dziś bardzo dobrze mi się pedałowało:) Włączyłam sobie film i jakoś tak wyszło, że przejechałam trochę tych kilometrów:)

Trzymajcie się dzielnie:)
Buziaki dla Was:)

1 czerwca 2013 , Komentarze (4)

Witam Was gorąco w ten pochmurny, deszczowy i zimny dzień:)


Już dawno do Was nie pisałam, ale nie było o czym... Kolejny raz zawaliłam... Zwątpiłam w siebie i w to, że mogę osiągnąć sukces... Nie wiem ile ważę, bo waga zepsuta... Ale myślę, że więcej niż 2-3 kg nie przybyło... Przynajmniej mam taką nadzieję:)
Jestem na siebie zła, bo w tym straconym czasie mogłam wiele osiągnąć, a nie osiągnęłam nic... Zrobię wszystko, żeby w czerwcu się ogarnąć i wrócić na właściwe tory! Proszę - trzymajcie kciuki i dawajcie kopa jak będę się obijać:)

Muszę się zabrać do roboty, bo motywacja jest całkiem niezła. Dokładnie za rok i 7 dni planujemy z P. wziąć ślub:) Do tego czasu chcę polubić siebie i swoje ciało, a w tym wyjątkowym dniu chcę wyglądać pięknie...

Teraz zmykam ogarnąć mieszkanie, później ćwiczenia, a na 15 do pracy.

Życzę Wam udanego weekendu:)

17 maja 2013 , Komentarze (3)

Witajcie:)

Wiem, że długo się nie odzywałam, ale za to w miarę regularnie do Was zaglądam:) Od połowy maja miałam mieć więcej luzu, ale nic z tego nie wyszło... Mam nadzieję, że od czerwca będzie już lepiej:)

Co u mnie poza tym?
 Z dietą w miarę ok, ale mogłoby być dużo lepiej... Niestety wpadki się zdarzają...
Z ćwiczeniami jest lepiej, bo codziennie staram się wykonywać jakieś ćwiczenia...
Ale wiem, że stać mnie na dużo więcej!
Nie będę pisać, że czas wziąć się do roboty, bo ile razy tak piszę, tyle razy coś mi nie wychodzi... 
Muszę się ogarnąć-mam nadzieję, że szybko to nastąpi:)

Miłego dnia:)

6 maja 2013 , Komentarze (7)

Witajcie:)

Krótki raport z dziś:

JEDZONKO

mogłoby być dużo lepiej, ale wielkiej tragedii też nie było:)

ĆWICZENIA

-45 min. rzucania do kosza i odbijania piłki do siatkówki
-10 km na rowerku stacjonarnym
-70 brzuszków
-50 przysiadów
-ćwiczenia na ramiona i biust

Na dziś to tyle:) Postaram się codziennie wrzucać krótkie notki-może wtedy będę się bardziej pilnować:)

BUZIAKI DLA WAS

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.