Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

O mnie

Odchudzanie to moja specjalność...znaczy idzie m świetnie ....a późnie horror JOJO, nie umiem tego opanować i nie znam sposobu jak z nim walczyć. Metodą jojo doszłam z wagi 54 do 100, nieźle co??? Co teraz....w sumie nie wiem ale do 100 brak tylko 0,5 kg więc wszystko lepsze niz trzycyfrowy rezultat na wadze.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 19666
Komentarzy: 191
Założony: 5 stycznia 2013
Ostatni wpis: 8 maja 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kamiko42

kobieta, 54 lat, Zielonka

165 cm, 68.80 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Jojo to moja jedyna specjalność- wychodzi mi za każdym razem

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 maja 2013 , Komentarze (1)

Brzmi pięknie. Problem w tym, że nadal jestem gruba....
Znaczy sa dni gdy czuje 20 kg balastu mniej i wtedy jest ok, ale później mijam jakieś okno wystawowe...i widze tam nadal pulchna blondynkę:-(
Spodnie rozmiar 40-42, góra rozmiar więcej. Bo ja baba śląska jestem- w barach szeroka w dupie.....też;-)
Czasem gdy spadki są takie sensowne....myślę, że odpuszczę sobie truskawki i pociągnę do 75....ale innymi dniami czuje, że nie dam rady.
No i zaczynają się przemyślenia- czy ja dam radę ten efekt utrzymac???? Bo JOJO to moja specjalność.

6 maja 2013 , Skomentuj

Dzisiejsza waga łaskawa. Po ostatnim cyklu prawie kilogram mniej. W ostatnim miesiącu -3,1 a w sumie ponad 17 kilogramów.
O dziwno w centymetrach spadki iemal zerowe, tylko talia i brzuch po 1-2 cm mniej niż 2 kg temu.
Do sukcesu tak blisko i bardzo daleko jednocześnie. Jeszcze nie planuje, bo różnie z tym kończeniem fazy II może być.

1 maja 2013 , Skomentuj

Fajnie bo taki ruch na wadze daje nadziej że do pierwszych truskawek będę miala wymarzoną 7 na wadze. Dziś po kolejnym cyklu 83 kg.

24 kwietnia 2013 , Skomentuj

Ponieważ małe mam szanse by w zdrowiu fizycznym i psychicznym dotrwać do wymarzonej wagi 72kg, moja obecna fantazje jest zgubienie parszywej 8 .  Pok kolejnym cyklu 3/3 zrzucone 0,5 kg. Ani dużo ani mało- najwazniejsze ze nie wskazuje to na przestuj -kolejny.
Zostało mi mało czasu- jakies 1,5 miesiaca maksymalnie- a pewnie nawet mniej. Wtedy pojawią sie truskawki a ja zaplanowałam koniec fazy II.

18 kwietnia 2013 , Skomentuj

Czas na kolejne podsumowania.
Mam za soba 100 dni i chyba powody do dumy. Schudłam 15.4 kg, a w centymetrach straciłam : 4 cm w bicepsie, 7 cm w biuscie, 9 cm w talii, 11 cm w brzuchu, 6 cm w biodrach i 7 cm w udzie , a musze dodac że pierwsze pomiary robiłam po miesiacu odchudzania więc tych centymetrów zapewne jest wiecej utraconych.
Dodtakowo istotnym elementem jest to że po długim czasie wreszcie utrata wagi po cyklu 3/3 tez jest ładna - no i najważniejsze ciuchy już w dużo mniejszym rozmiarze.

12 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Od miesiaca bardzo powoli waga spadała, ale spadała. Nawet po świątecznej wpadce był mały minusik. A teraz 0, kompletne zero. Czy za kolejne 6 dni bedzie wzrost??? czy wreszcie spadnie jakis sensowny kilogram???
Tak czy inaczej czekam jeszcze 1-2 cykle na decyzje w sprawie zmiany diety.

6 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Po Świątecznej wpadce na wadze mimo wszystko malutki spadek- wiec rezygnuje z 5 dni protein- lece bez zmian 3/3.
Ostatni miesiac slabiutki -2,4 ale moze teraz cos drgnie. Jesli nie trzeba zaprzestac odchudzania, przejsc na faze III i pomyslec co dalej. Meczyc organizm dla spadku 1 kg w 4 tygodnie to zbrodnia. 
Pozostaje jednak miec nadzieje ze to porostu chwilowy przestuj a nie tendencja.
Poczekam 2-3 tyg zanim podejme decyzje.

2 kwietnia 2013 , Skomentuj

I dziś stało się najgorsze- po niemal pelnych 3 miesiacach wytrwałosci i konsekwencji- poległam na łonie "lodówki" popadłam w obzarstwo komplusywne i nawet nie napisze ile i czego zjadłam bo nikt by i tak nie uwierzył że to możliwe.
Staram sie nie popadac w depresje i planuje wyjscie z kryzysu.
Plan jest taki ze od jutro "mini faza I"- czyli 5 dni bialek w najczystrzej postaci- serki, jajka i kurczak- bez zadnyh odstepsw i niekonsekwencji. I powrot do 3/3.
I prawda jest taka że jeśli nie zrealizuje tego planu- bedzie po diecie-( a efekt jojo wroci w miesiac .
Trzymac za mnie kciuki i dopingowac bo bedzie ciezko.

29 marca 2013 , Skomentuj

Na Śniadanie Wielkanocne zgrzeszę barszczykiem z jajkiem i mieskiem ( grzechem beda buraczki i zbyt duza ilosc tluszczu) ale postaram sie moja porcje odchudzić maksymalnie.
W naszej tradycji jadamy barszczyk czerowny z miesem wołowym, kawałkami kiełbaski i szyneczki i z jajkiem i chrzanem:-)
Później na obiad bigosik na kurczaczku z rozna , z kielbaska drobiowa i grzybkami.
Na kolacje rybka po grecku...:-) w miedzy czasie wedlinka, papryczka, ogóreczke:-)
Na deserek serniczek jogurtowo-serkowy 0% z galaretką z herbatki owocowej.

Taki mam plan  !!!!

29 marca 2013 , Skomentuj

fajny wynik- jak sobie wyobrazic 14 torebek cukru i ze jest mnie o tyle mniej:-)
Orzede mna WIelki Piątek SObota- i pytanie jak sobie poradzić bez kurczaka:-( jade do marketu po kabanosy rybne;-)
No a jutro popichce coś Dukanowego na Święta. Serniczek na zimno, bigosik i rybe po grecku. Powinnam jakoś to przetrwac.
A poźniej byle to maja:-)
No i do wiosny!!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.