8 dzień już prawnie za mną. Kolacja zjedzona, zaraz ide po tabletki.... poćwiczyłam sobie a co...:))) 8 dni nie zjadłam nic słodkiego:))) rekord to 30 więc jest co bić hihi
nie mam pomysłu na jutrzejszy obiad.... brak mi pomysłów. Dziś na obiad mąż robił mi tortille: placki tortilla z biedry, kurak smazony na teflonowej, bez oleju z przyprawa kebab, świeża sałata, pomidor, ogórek i do tego sos czosnkowy zrobiony z jogurtu naturalnego i kilkoma ząbkami czosnku.
Mąż stwierdził, że też spróbuje i... powiedział, że jest to pyszniejsze niż kebab na mieście-bo wiem co jem:)) hihi jeszcze przejdzie na zdrowsze jedzonko.. duży plus by był.
a jutro co? mysłałam o brokule z czosnkiem w mące razowej, albo takie a'la sajgonki tyle, że bez tłuszczu. ale nie wiem co dać do środka... robiłyście coś takiego dietetycznego?? np z kurczakiem?? co dawałyście do środka??? podrzućcie jakieś pomysły.
pojawił się mały problem... musiałam się do apteki i pani poleciła takie cudo:
ziółka sypane, zaparzyłam.. smak mmmmmm boski, działanie?? się okaże. Kazała pić na noc.
dobra uciekam. zaraz moje seriale i programy sie zaczynają:) Mąż w pracy więc nic ciekawszego nie wymyśle:)) hehehe
pa