Minął czwartek. Pogoda wakacyjna. nic tylko smażyć dupsko nad jeziorem.. ahh.
Poćwiczone i pojedzone. Skalpel tylko 30 minut, a będzie więcej.
Śniadanie- 3 kanapeczki
1.- z serem i papryką
2. z twarogiem i ogorkiem małosolnym
3.z serem i pomidorem.
Kilka łyków soku pomarańczowego.
II Śniadanie- garść borówek, brzoskwinia, jogurt naturalny z borówkami i rodzynkami, 5 przegródek gorzkiej czekolady
Przekąska- koktail- jogurt naturalny, banan, garstka borówek.
Obiad- pierś z kurczaka w ziołach, warzywa, makaron pełnoziarnisty.miseczka zupy kalafiorowej .
Kolacja-sałatka z jajkiem, pomidorem, papryką sałatą, kromka chleba, pieczywko chrupkie.
Pierwszy raz spojrzałam łaskawszym okiem na swoje ciało. Muszę je zaakceptować, pokochać takie jakie jest
Mama już mi mówi żebym się nie odchudzała bo już jest dobrze a bo odchudzę się za mocno. Powiedziałam, że jeszcze trochę
Dobranoc
Patrzcie jakie to piękne!!