Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Interesuje się sportem. Do odchudzania skłoniło mnie moję ciało, które wołało każdego dnia o pomoc.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 20177
Komentarzy: 434
Założony: 27 kwietnia 2014
Ostatni wpis: 14 listopada 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Madzesa

kobieta, 21 lat, Nassau

173 cm, 70.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

12 sierpnia 2014 , Komentarze (8)

Było nieziemsko. Tylko ja biegnąca, Ba! a nawet tańcząca w deszczu, pośród pięknego lasu. Jest cudownie. Takim cudem pokonałam 6 km. chyba czas zacząć wydłużac ;p  :D

Menu-

Śniadanie-owsiana, taka jak wczoraj.

II ś-kanapka z dwóch kromek chleba,cienko posmarowana masłem, 2 liście sałaty,plaster szynki, ogórek małosolny,rzodkiewka.

Obiad-kasza gryczana,kurczak smażony w papirusie, warzywa, dwa kabanosy,,

Podwieczorek-jogurt naturalny typu greckiego,łyżka słonecznika, nektarynka,kiwi,dwa gryzy bułki z ziarnami.

Kolacja-3 łyżki kaszy gryczanej,2 jajka sadzone, ogórek,pomidor,3 placki na zsiadłym mleku, kabanos, mniejsze pół bułki z ziarnami.

Dopadła mnie jakaś chandra,ale przeminęła. Bo... była dzisiaj siostra, i miała ciastka. Ona je wszystko, dosłownie wszystko i co? Nie tyje :/ a nawet chudnie. A 6 miesięcy temu urodziła córeczkę. ehh. jednak w porę zapaliła się czerwona lampka. 

Mama twierdzi, że jak biegam to się morduję, bo przybiegam cała czerwona, jakby zaraz miała ze mnie wytrysnąć krew, ale to taka matczyna nadopiekuńczość. 

Jutro laryngolog, cos czuję, że położą mnie na stół. :|


11 sierpnia 2014 , Komentarze (7)

Nie było mnie tydzień :P To znaczy byłam, ale tak jakoś nie było weny do pisania. 

Menu z dzisiaj-Owsiana-3 łyżki płatków owsianych, łyżką otrąb, łyżka kaszy kuskus, łyżka bakalii, łyżka rodzynek, 2 łyżki wiórów kokosowych, ,łyżka słonecznika, łyżka siemia lnianego. Uwielbiam owsiany <3 Kawka inka na mleku, kostka gorzkiej.

Obiad- ziemniaki, ogórki ze śmietaną, udziak duszony, 

przekąska-3 pulpety<bez sosu>,5 placków na zsiadłym mleku,pół na pół z mąką żytnią i pszenną, Bez CUKRU, szkaneczka mleka.

Podwieczorek-nektarynka,grucha,śliwka,

Kolacja-4 pulpety<bez sosu>,serek wiejski, 2 kromki chleba, papryczka,ogórek, 2 chlebki chupkie. 

6 km Pokonane ;) 

Zrobiłam eksperyment. Przed biegiem, zmierzyłam sobie ciśnienie. Najbardziej chodziło mi o puls. Przed było 63, po 93. Działa? Działa! :D

Wczoraj był mega cheat day, aż mnie zmuliło. 

Rozhulałam metabolizm i to FEST. Dzisiaj chciało mi się rzygać na wszystko co słodkie :D 

W sobotę był balet. 

Podsumowując miniony tydzień było 5 wykonanych skalpeli. 

Podsumowując jeszcze wcześniejszy tydzień; 3x bieganie,3x skalpel. i tak powinno być. Tylko nie zawsze udaję się. 

Zalety diety, nieee... wolę określenie zdrowego odźywiania! oo tak lepiej. Właściwie to siostry je dostrzegły. Mówią, że mam mniej 'syfów' na twarzy. Cera jest czystsza :) Drugą zaletą, spostrzegłam ją ja sama, są moje paznokcie. Wcześniej na mich paznokciach były białe plamki, czytałam, ze to z powodu niedoboru wapnia coś takiego. musiałam czekać aż ta plamka sobie pójdzie. A teraz? Nie ma. Cud.

Mam nadzieje, że nie uległyście rozpuście, podczas mojej nieobecności ]:>

<3

1 sierpnia 2014 , Komentarze (4)

Menu-

Śniadanie- 3 łyżki<mieszanki z p.jęczmiennych,owsianych i otrąb>, 2 łyżki kaszy kuskus, łyżka rodzynek i zurawiny, łyżka siemia lnianego i słonecznika, 400 ml mleka, kawa inka na mleku. 4 kostki gorzkiej.

II śniadanie- 3 łyżki ziemniaków z buraczkami, kiwi.

Obiad- ryba na parze, tagliatelle z cukinią i marchewką. 

Podwieczorek- jogurt naturalny typu greckiego, banan, kiwi, dwie łyżeczki rodzynek, troszkę makaronu.

Kolacja-mniejsze pół pstrąga wędzonego, 2 kromki chleba, kromka chleba z serkiem ze szczypiorkiem, 3 ogórki kiszone.

UDAŁO SIĘ! Dzisiaj obyło się bez kompulsu. WYSTARCZY Chcieć. :) Na stole były pampuchy drodżowe i placek ale nie tknęłam ):)

Po biegane, Dość nieprecyzyjnie ale zaliczone.

Jutro jedziemy grać w tenisa z przyjaciółka <3 Zapowiada się ciekawy wieczór. 

Dobrej nocy :*

31 lipca 2014 , Komentarze (11)

Z trudem ogarnęłam kompuls. Tym razem wieczorny. Ciotka nie przyjechała, niby się już zapowiedziała ale słowa nie dotrzymała. Niech przyjedzie po weekendzie. 

Śniadanie- 3 kromki chleba, jajko sadzone, 2 plasterki sera, pomidor.

Ii śniadanie- koktajl-nektarynka,banan,j.naturalny, 2 kostki gorzkiej,czek.

Obiad-szklanka suchego makaronu pełnoziarnistego(i trochę Białego)_, 2 łyżki rosołu, pierś z kurczaka, sałatka z połowy pomidora, 7 oliwek, ząbku czosnku, ogórka małosolnego. Trochę kaszki dla dzieci :D

Podwieczorek- 2 kanapki z serem blue papryką, ogórek małosolny.

Kolacja (!)-rogal z makiem,  kostki gorzxkiej, garść rodzynek, 3 wafle tortowe, 3 chlebki chrupkie, łódki z cukinii. 

Chciałam zjeść jagodziankę ale się powstrzymałam, chciałam zjeść loda ale na szczęście zjadła go Mama.

Muszę się ogarnąć.

Skalpel wykonany. Dość nieprecyzyjnie ale z każdym dniem lepiej.

Muszę się wziąć w garść. Nie dać wygrać kompleksom. Zacząć żyć pełnią życia. Niczym się nie przejmować. Nie patrzeć obsesyjnie na brzuch. A co jeśli zawsze będę miała lekko odstający brzuch? Nie zmienię tego, muszę pokochać siebie jaka jestem.Też muszę wziąć pod uwagę swoje wnętrze... Zdrowie przede wszystkim./ 

Tak bardzo chcę mieć wyja.ane na to wszystko!! :<

30 lipca 2014 , Komentarze (8)

Niech to wszystko cholera weźmie. Tak się naprodukowałam.i się usunęło. :< Ale od początku.

Przyszła długo oczekiwana burza. No w końcu! Ale nie o tym miałam pisać.Dzisiaj miałam jakaś nieposkromioną chęć na jedzenie. Nie zjadłam nic niezdrowego'powiedzmy'.

Śniadanie(9.00)-bułka pełnoziarnista, kromka chleba raz, 2 plastry szynki, plasterek sera, sałata, ogórek ,pomidor, dwie kostki gorzkiej.

Obiad(12.00)- 3 łyżki ziemniaków z rosołem i marchewką, mięso duszone z kuraka, mała szklanka soku pomarańczowego, grahamka.

Przekąska(15.00)- banan,nektarynka, grahamka,szklanka soku, 4 kostki gorzknij, big milk cookie. i Jeszce coś skubnęłam ale nie pamiętam co.

Podwieczorek(18.00)-jabłko.

Kolacja(21.00)łódeczka cukinii z serem blue.

Mam wytłumaczenie na oj wzmożony głod.:D Przyjechała ciotka. Jak zwykle z opóźnieniem ale tym się nie przejmowałam./

Co do cwiczeń, zaplanowałam bieganie ale że padało to mówię pyknę se killerek. Zrobiłam 15 minut i już mi się nie chciało. To było za mało na dzisiejszy trening. Miałam zrobić tabatę ale to musiało się Jeszce ładować i tak sobie myślę... słoneczko wyszło, więc nie się ci opier&%^*& tylko brać dupę w kroki i wiooo. I tak tuż się stało, w mgnieniu oka założyłam buty, wlałam wody do butelki, wzięłam telefon i drogę. Dzisiaj zmieniłam trasę. Ale ją pokonałam bez problemu. Wyszło mi 35 minut + rozciąganie. 

Dobrej nocy Kochane :*

29 lipca 2014 , Komentarze (7)

Taki upał dzisiaj był. (pot) Nie do wytrzymania! Nadszedł wieczór, ochłodzenie niewielkie.Nie mogę przez to spać. A tym bardziej funkcjonować. Biomet niekorzystny!!!Ale mniejsza z tym. Pora na menu;

I-omlet z dwóch jajek ze szpinakiem, 2 kromki razowca, kostka gorzkiej, zielona herbata, ogórek małosolny.

II-

Nektarynka,średni banan,jogurt naturalny, 2 kostki gorzkiej czekolady.

obiad-2 naleśniki ze szpinakiem i mozzarellą, troszeczkę kaszki dla dzieci o smaku malinowym :D mała szklanka soku pomar,kostka gorzkiej.

podwieczorek-bułka pełnoziar. 2 liście sałaty, plater szynki i sera, ogórek małosolny, 2 plastry pomidora,rzodkiewka.

Kolacja-serek wiejski,dwie kromki chleba, ogórek małosolny, pól pomidor, chlebek chrupki, 5 marchewek.

Nie uwierzycie co zrobiłam !!! :? Zrobiłam cały Skalpel z Ewą. Cudownie (puchar) Oczywiście z drobnymi niedociągnięciami :D ale tylko to było chwilowe :D I te cudne słowa 'JUŻ PO KRZYKU; sprawiły, że na mojej twarzy pojawił się banan :D Pot zlewał się ze mnie i do tego ta temperatura. (uff) 

28 lipca 2014 , Komentarze (7)

Wchodzę na wagę, wyskakuje 60.3 :D Czyli spadło 70 dag w tydzień:) Znakomicie :)

jadłospis 

Śniadanie- omlet z dwóch jajek ze szpinakiem, 2 kromki chleba, 5 winogron,kostka gorzkiej.

II śniadanie- banan, nektarynka, winogrona. 

Przekąska(powiedzmy)- ziemniaki i dwa nugetsy 

Byłam po 2h i zjadłam banana i kilka winogron i LODA!

Obiad- pierś z kurczaka w papirusie, z kaszą kuskus i cukinią.

Po biegu banan.

Kolacja-sałatka ze szpinakiem. z kulkami mozzarelli, oliwkami i pomidorem, 2 kromki chleba,4 marchewki.

5-kilometrowa trasa pokonana(puchar). W połowie była przerwa ale nie spoczęłam na laurach, Zrobiłam 10 brzuszków, 10 pompek, 10 squatów, 40s.plank, i jeszcze takie mój tor przeszkód.

Rozwaliłam system. Byłam u siostry no i tak wyszło :P 

27 lipca 2014 , Komentarze (3)

Dzisiaj reset :p ale i tak aktywnie. Przejechane ok. 20 km. Aż tyłek bolał :| 

Menu 27.06

Śniadanie- 2 łyżki mieszanki z otrąb, płatków owsianych i jęczmiennych, 2 łyżki kaszy kuskus, łyżka siemia lnianego i słonecznika, łyżeczka rodzynek i żurawiny, kawa inka z mlekiem, 3 czarnej. 

II śniadanie- kiwi, banan, nektarynka. kilka rodzynek, kostka czekolady gorz.

Obiad?- dwie nektarynki, grucha, lód Princessa. 

Przekąska- kanapka z szynką, serem pomidorem i szczypiorkiem.

Kolacja-sałatka ze szpinakiem, kurczakiem, oliwkami i pomidorem. 1,5 kromki chleba żytniego.

Jej nie było dzisiaj obiadu :? byłam poza domem, jak zwykle :) jutro zrobię.. 

Kupiłam sobie odżywkę Goodbye damage, ciekawe czy coś pomoże na końcówki i ogólnie na całe włosy. 

Jutro ważenie :D Waga w poniedziałek tydzień temu, na czczo wynosiła61 kg,zobaczymy tym razem. :D

27 lipca 2014 , Komentarze (15)

Oj sobota szybko zleciała :) Cały dzień sprzątanie i nawet nie było chwili odsapnąć. A wieczorem wybrałam się w balet ze znajomymi. Było bardzo pozytywnie. Ludzie mnie postarzali  dawali mi 18 lat. Poważnie wyglądam tak staro? :D Znalazłam sens po co to wszystko robię, po co wystrzegam się słodyczy, po co ćwiczę. 

~ Chcę móc bez skrępowania wyjść do ludzi.

~ Chcę włożyć spodenki lub spódniczkę i nie bać się pokazać nóg.

~ Ale też nie tylko to, chcę się cieszyć zdrowiem jak najdłużej.

~ Chcę mieć zadbaną figurkę przez cały czas. :)

Wczorajszy dzień mnie utwierdził o tym. :)

Menu- 26/06

śniadanie- 3 kromki chleba, podobnie jak w piątek.

II- sałatka owocowa, kiwi banan, brzoskwinia, łyżeczka rodzynek. 

Obiad- pierś z kurczaka w papirusie, z ziemniakami, ogórkami z jogurtem nat, kilka marchewek. 

Podwieczorek- 2 kanapki z szynką i pomidorem

Kolacja-to samo co na podwieczorek. 

Wiem dużo kanapek,dużo chleba, ale to przez mój pośpiech. Będzie lepiej.:)

No i wczoraj nie ćwiczyłam, sprzątanie to moje cardio :D

Ale może dzisiaj to naprawię ;)

25 lipca 2014 , Komentarze (9)

Menu 25.VII

I- 2 jajka sadzone, bułka pełnoziarnista, pół pomidora, ogórek małosolny, mniejsze pół papryki. Inka i 3 kostki czek, gorzkiej.

II- ziemniaki z młodymi burakami, (!) Bułka pełnoziarnista. 

III-http://qchenne-inspiracje.blogspot.com/2013/07/tri... + 6 marchewek :PP

Grrr.. jogurt jak zwykle się zważył ale przecież hartowałam. :?

VI-jogurt grecki, 2 łyżeczki rodzynek, bułka z ziarnami, banan  średni.

V- mniejsze pół pstrąga wędzonego, 3 kromki chleba z odrobiną serka śmietankowego z bazylią, 3 ogórki. 

Pokochałam marchewki. Zjadłam chyba 6. siedziałam sobie tak przed telewizorem i przegryzałam po obiedzie. A mama siedzi i piję kawkę, zagryza ciastkiem i mówi:,,no Madzia gryzie marchewki a ja ciasteczka'' :D Mama jak zwykle sobie obiecuje, że od jutra ale od poniedziałku bierze się za te słodkości, tzn. walczy.

To II ;niby drugie śniadanie to wina Mamy bo musiałam to zjeść. A jutro znowu mama gotuje obiad i powiedziała, ze robi mielone i mam to zjeść!!! O zgrozo ;( 

Miałam dzisiaj iść sobie po biegać wieczorem ale coś mi wypadło a dodatkowo otarłam sobie palec od japonka i tak piecze jak chodzę. Owinęłam w bandaż. Tak na spontanie zrobiłam Kilerra... no ale oczywiście tylko połowę, czasami po prostu robiłam wolniej ale i tak dawało w kość. 

Idę się położyć. nie pozaglądam do Was kochane :( ale nadrobię... w niedzielę.Trzymajcie się ciepło! I nie grzeszcie!!  <3

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.