Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nie oceniaj pochopnie moich wpisów. Czasem nieprzemyślane słowa ranią. Gdyby cię to interesowało to choruję na insulinooporność, choroby tarczycy, niewydolność nerek, nadciśnienie a pomimo to wygrałam z sepsą. Teraz walczę z wagą i wiem, że z nią też wygram !!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 142590
Komentarzy: 3150
Założony: 31 maja 2014
Ostatni wpis: 29 września 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Magga74

kobieta, 50 lat,

165 cm, 96.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 października 2014 , Komentarze (12)

Zawzięłam się , dam radę......chciałabym tak powiedzieć za tydzień, za miesiąc, za pół roku, za rok......itd

Właśnie wróciłam z biegania. Dziś zdecydowanie lepiej niż wczoraj :D. No w sumie to dopiero 3 moje bieganie :p

2.77 km :D

Większość przebiegłam , na prawdę , marszu było mało ;)

A tu moje fotki, mało wyraźne , ale na potwierdzenie dowód jest ;)


26 października 2014 , Komentarze (33)

Przedwczoraj byłam zmotywowana i poszłam biegać. Nie dużo, ale wprawdzie biegałam ;)

Wczoraj też motywacja mnie nie opuszczała, poszłam biegać, ale nie dałam rady :<

Może 300-400 m przebiegłam a 1 km przeszłam szybkim krokiem.

Dziś też pójdę, ale nie wiem czy dam radę .

Wieczorkiem dam znać jak mi poszło :p

25 października 2014 , Komentarze (11)

Wczoraj tak podkręciłam się bieganiem, że poszukałam trochę w necie wiadomości mnie interesujących. I już wiem.

 Żeby schudnąć, trzeba biegać wolno i długo. Tempo biegu powinno pozwolić na rozmowę bez większego wysiłku. Jeśli ciężko się rozmawia- biegniemy za szybko.

Biegać trzeba wolno!

Jeśli nie mamy jeszcze kondycji, aby biec bez przerwy przez pół godziny – zaczynamy od spacerów, a raczej szybkiego marszu. Musimy  poruszać się w takim tempie, aby móc
swobodnie rozmawiać. Wtedy- mniej więcej- nasze tętno jest w zalecanym zakresie. Wtedy spalamy tłuszcz.

Długość treningu ma znaczenie.

Organizm zacznie spalać tłuszcz po około 20 minutach wysiłku. Zatem, jeśli biegamy/maszerujemy przez 30 minut, to przez ostatnie 10 minut treningu nasz organizm najefektywniej spala tłuszcz.

Zatem, im dłużej będziemy na treningu, tym więcej tłuszczu spalimy.

Gdy trening jest szybszy- następuje przyrost masy mięśniowej i tzw. siły biegowej.

Zatem biegajmy długo i wolno !!!


24 października 2014 , Komentarze (12)

No więc jaki jest mój plan? 

Głodówka, po prostu głodówka.

Sporo poczytałam na ten temat i jestem zdecydowana.

Druga sprawa to taka czy wytrwam???


Środa 22 październik

W pracy ok , woda, ale gdy przyszłam do domu to nie wytrzymałam. Zjadłam paprykarz i 2 plasterki żółtego sera + kawa z mlekiem.

30 min zumby



Czwartek 23 październik

I powtórka z wczoraj :x. Nie wytrzymałam w domu. W pracy ok woda tak jak wczoraj, ale po przyjściu do domu byłam głodna tym bardziej, że robiłam kolację dla córki. I wpadłam, zjadłam kawałek kalafiora gotowanego, a potem 2 plasterki polędwicy na chlebie chrupkim


30 min zumby



Piątek 24 październik

I znowu to samo, w pracy woda, a po pracy w domu ......chleb chrupki z pasztetem, kawa z mlekiem.

Plan nie wypalił, chyba głodówka nie dla mnie, ale mimo porażki jest też sukces =====BYŁAM BIEGAĆ!!!!!!

Nie dużo wytrzymałam bo 2,5 kółka przebiegłam i 3 kółka przeszłam marszem :D

Jeszcze planuję zumbę 30 min jak nic ;)

Jeśli chodzi o moją wagę to poczekam do końca miesiąca i dam wam znać czy osiągnęłam cel miesiąca


21 października 2014 , Komentarze (16)

Dzisiaj tak jak mówiłam byłam w podróży służbowej.Taki integracyjny wyjazd, było świetnie, super ;)


Nie powiem, że jutro wcielam swój plan w życie, lecz powiem, że chciałabym, a jak będzie ----nie wiem.To takie sprawdzenie swojej silnej woli. Nie lubię nie dotrzymywać słowa tym bardziej, że powiedziałam to publicznie.

Trzymajcie za mnie kciuki i do następnego wpisu :p


19 października 2014 , Komentarze (9)

Październik ciężki miesiąc.

Jakoś moja waga stoi, nie mogę schudnąć, boję się, że nie osiągnę celu.

Dlatego postanowiłam za wszelką cenę to zrobić.

Ze względu na to iż we wtorek mam planowany wyjazd służbowy i na pewno będzie w drodze jakiś obiadek, poczęstunek itp...to plan swój wcielam w życie w środę lub czwartek.

Dam znać potem jak i co ;)

19 października 2014 , Komentarze (2)

"Moja dieta dzień 4"

  -  Jajka gotowane, chlebek chrupki, kawa z mlekiem

࿋   - Herbata i 3 paczki ciasteczek:PP

    - Jabłka szt 2

    -  Baton musli szt 2

4 dnia diety pracowałam 13-21, a gdy przyszłam do domu byłam strasznie głodna, więc zjadłam jeszcze grzanki-tosty.

Nie dziwię się sobie, bo przecież @ dostałam,więc apetyt wzmożony.

Ćwiczeń nie było , bo nie byłam w stanie.




"Moja dieta dzień 5"

Dziś rano przeczytałam kilka nieprzyjemnych dla mnie uwag w moim pamiętniku.Nie lubię takich nieprzychylnych komentarzy, więc nie będę pisać szczegółowo co jem. Zresztą to moja sprawa. Ja w takiej diecie czuję się dobrze i będę jeść co uważam :D

A zresztą= napiszę co jem......

࿋    -  2 tosty z serem, kawa z mlekiem

࿋    -  serek waniliowy

࿋    -  kisiel, jogurt, kawa

࿋    -  2 batony musli

࿋    -  chipsy (smiech)

Ćwiczeń też nie było, w domu byłam przed 22 padnięta.


17 października 2014 , Komentarze (6)

"Moja dieta dzień 3"

  - Chleb chrupki z pasztetem + kawa z mlekiem

❀   -  Pomarańcza

    -  Herbata + 2 paczuszki ciastek (120kcal)

     - Galaretka, kawa z mlekiem

❀     -  Kawa z mlekiem

   -  Kasza z fasolką i kurczakiem, kawa

   -  Chlebek chrupki majonezem



Przysiady - 40 (do południa) 

Pracowałam do 21 i jak przyszłam do domu to już nie miałam siły na inne ćwiczenia






16 października 2014 , Komentarze (21)

Niedawno jedna z was pisała o diecie 5:2. Poczytałam o niej trochę i wydaje się fajna, choć nie do końca jestem przekonana ;).

Muszę więcej o tym poczytać i zastanowić się czy nie zastosować tego u siebie .

Inna z was zaintrygowała mnie głodówką......zdrowotną oczywiście.

Wiem, że głodówka jest dobra, zdrowa dla organizmu.

Czytałam o niej w książce u Tombaka.Głodówka potrafi zdziałać cuda, leczy wiele chorób, które nawet są uznane za nieuleczalne.

A czemu jestem tak zdeterminowana?

Bo moje całe życie to nadwaga, otyłość......teraz chcę dojść do celu.....i muszę.......i dojdę.......

15 października 2014 , Komentarze (5)

"Moja dieta dzień 2"





↔   Śniadanie 2 naleśniki z dżemem + pomarańcza + kawa z mlekiem.

↔   Pomarańcza, jabłko, kawa z mlekiem.

↔   Jabłko.

↔   Kasza, buraczki, majonez

↔     Kawa, 2 paczki ciasteczek (120 kcal)

↔     3 suche chlebki (wasa)

↔  Picie, picie, picie :)



50 przysiadów - oj sapałam po nich :)

15 min zumby



© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.