Od wczoraj leżę z grypą.Młodsza córa podzieliła się ze mną.Diety pilnuję,niestety na ćwiczenia nie mam siły.Odezwę się jak tylko dojdę do siebie.
Pozdrawiam
Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 6450 |
Komentarzy: | 37 |
Założony: | 11 stycznia 2015 |
Ostatni wpis: | 12 stycznia 2016 |
kobieta, 43 lat, stalowa wola
174 cm, 83.40 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Od wczoraj leżę z grypą.Młodsza córa podzieliła się ze mną.Diety pilnuję,niestety na ćwiczenia nie mam siły.Odezwę się jak tylko dojdę do siebie.
Pozdrawiam
Wczoraj minął miesiąc odkąd jestem na diecie Vitalii, schudłam 4.5 kg ,spadło trochę cm,zaczęłam się zdrowo odżywiać i ćwiczyć.Mam nadzieję,że mój zapał w którymś momencie nie "odpłynie"
Dziś ostatni dzień ferii, nie licząc weekendu.Wybieram się z dzieciakami do kina i na długi spacer.Pogoda zapowiada się cudna.Ma być 6+.Już teraz mimo,że jest -1 przez okno wydaje się,że jest ciepło.Słoneczko pięknie świeci.Od razu człowiek czuje się lepiej.
Zaraz biorę się za śniadanko,w planach mam także aerobik.
Pozdrawiam
Moja aktywność - spaliłam 460 kcal
Kolejny tydzień diety za mną.Niestety bez żadnego spadku.Mimo,że przestrzegałam diety,ćwiczyłam nic nie spadło. Ale wierzę,że następny tydzień będzie lepszy.Wykupiłam dietę Vitalii na kolejne 3 miesiące.Walczę dalej.
A u nas ferie,w przyszłym tygodniu mam 3 dni urlopu.Posiedzę z córkami,bo dziewczyny spędzają czas w domu i się nudzą.W planie mamy na pewno kino i centrum zabaw.A także długie spacery o ile pogoda dopisze i mała nie będzie się za bardzo buntować.
A teraz uciekam do obowiązków domowych.Obiad i sprzątanie czekają.
Pozdrawiam.
P.S.Mimo,że jestem na diecie od czasu do czasu zdarza mi się zjeść coś słodkiego.Chciałam sobie wybrać nawyk lub wyzwanie nie jedzenia słodkości,ale chyba doszli do wniosku,że jeśli człowiek się odchudza to słodyczy nie je,i nie ma czegoś takiego do wyboru.Postanowiłam więc,że tu będę zaznaczała każdy dzień bez słodyczy.Może to mnie bardziej zmobilizuje.Trzymajcie kciuki.
Kolejny dzień za mną.Wszystko super.Tylko muszę pić trochę więcej wody.
Byłam pierwszy raz na aerobicu,który prowadzi kuzyn.Ma chłopak moc.Wykończył mnie totalnie.Zobaczymy co jutro będzie w pracy.Pewnie ciężko będzie chodzić po schodach.W piątek powtórka z rozrywki.(jeśli obowiązki domowe pozwolą)
Jadłam według planu.Tylko mały kawałek kabanosa wpadł między podwieczorkiem,a kolacją.Muszę ćwiczyć swoją silną wolę.Ale jak?...
Jestem nowa na Vitali.Mam smacznie dopasowaną i zaczynam od jutra.Mam nadzieję,że wytrwam i osiągnę wyznaczony cel.