Kolejny dzień uważam za udany.Jedzenie zgodnie z rozpiską,tylko wieczorem wpadł serek wiejski z łyżeczką dżemu.Ćwiczeń żadnych nie było,oprócz 20 min. hula-hop.Dziś też nie przewiduję żadnej aktywności,bo wieczorem mam angielski.Jedzonko do pracy przygotowane,zaraz wychodzę,powrót po 21.Pa
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.