Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Ciągle walcze z kilogramami z mizernym skutkiem....kilogramów przybywa....jestem juz bezsilna...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 100792
Komentarzy: 951
Założony: 29 grudnia 2009
Ostatni wpis: 27 września 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
agulenka

kobieta, 45 lat, Strzelce Opolskie

168 cm, 103.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 marca 2010 , Komentarze (3)

Dzisiaj  71  dzień  mojej  walki  z  sadełkiem   zgubiłam   już   12  kg  ciesze   się  choć   wydaje  mi się  że  to mało   chce  wkońcu  zobaczyć  8.... z  przodu  ......dietkowo  ok  dzisiaj  śniad.  dwie  kromki razowca  +2 plastry szynki  ...obiad - kalafior z wody + kawałeczek mięsa.....kolacja - 2 kromki  razowca  posmarowane   serkiem fromage   ....jestem dzisiaj jakaś padnieta  nic mi sie  niechce  mogłabym leżeć  cały dzien i patrzec w  sufit  ...mam  jakiś  podły nastrój  ....mam  nadzieje że  jutro będzie  lepiej  ...i   jeszcze  jedno  z  kazdym zgubionym kilogramem  mam wrazenie  ze jestem  gróbsza  ....powoli spodnie  zaczynają mi z dupy spadac  a mi sie  wydaje  że  jest mnie  coraz  więcej  .....buuuuu   mam  coś chyba z mózgownicą !!!!Pozdrawiam was kochane !!!!!

12 marca 2010 , Komentarze (1)

Dzisiaj  69 dzień mojej  diety  jak ten czas  szybko leci dopiero niedawno  zaczynałam  walke.....Organizm  juz  prawie całkowicie przyzwyczaił  się  do nowego sposobu odzywiania....tylko  raz  na  dłuższy czas  zdaża mi  się  dzień ze chodze  glodna....dzisiaj  śniad...dwie kromki razowca  kawałeczek ogórka zielonego...II śniad  jogurt  i wpracy niemogłam odmówic kolezanka miała urodziny   dosłownie   dwie małe  łyzeczki  sałatki  hi  obiad  ... mała  bułeczka  ryba w galarecie ...kolacja bedzie  ...2 wafle ryzowe   i ogórek zielony 1/2 małego....dzisiaj  spacerku  mojego chyba niebedzie  bo  zaraz wyjeżdzam i wróce  póżno do domu  ale  jutro  przejdzie  trase dwa razy.....cały czas  walcze  o 8  z przodu na wielkanoc.....mósi mi  się  udać!!!!Pozdrawiam was kochane miłego popołudnia!!!!

9 marca 2010 , Komentarze (2)

Za   oknem ładne  słoneczko że  aż  się  chce żyć  choć  mogło by być  zdecydowanie cieplej...ale  już niedługo ale  przynajmniej  zanim zrzuce  ciepła kurtke  zdąże  stopić jeszcze troche tłuszczyku....cały  czas  dąże  do  89 na  wielkanoc  i mam nadzieje że mi się  uda!!!!! będe przeszcześliwa  8 z przodu miałam  ostatni raz  cztery lata  temu..... Dietkowo  ok...dzisiaj  śniad-  2 kromi chleba  z  szynką  II śniad-  jogurt naturalny z musli ...obiad  warzywa  na parze  z  odrobinką  masła  do smaku ...kolacja  bedą  2 wafle ryżowe z  serkiem fromage.....dzisiaj  spacer sobie podaruje  w pracy byłam na 3km spacerze z dziećmi ...dzisiaj wskocze na 60 minut na rowerek  w zamian....zaczynam  coraz bardziej dostrzegać  zmiany w moim ciele ...brzuch juz  nie odstaje....dupsko troche mniejsze  do  lata  laska bedzie zemnie  że ho ho .......nic  mykam pobuszować w  waszych pamietnikach  bo ostatnio z braku czasu  niezaglądałam  do was...pozdrawiam  was kochane  jestescie  moją  motywacja  w walce z sadłem!!!!!

6 marca 2010 , Komentarze (1)

Dzisiaj  mam  tyle  energi w sobie że góry  mogłabym  przenosic.....za  godzinke  jade  odebrac kolezanke  z  szpitala  z jej malenkim  cudem  .....takie  malenkie dzieci są  cudowne  juz  zapomniałam  ze moja  córeczka  tez była taką kruszynka  a ma dopiero trzy latka  .....kiedy ten czas zleciał....? Dziecko mi się starzeje  tylko ja zawsze  piękna i młoda!!!! Dzisiaj  śniadanko  dwie kromki  chlebka  własnej roboty pszennego z ziarnami....mniam.... II sniad.  jabłko  w ramach grzeszku  5 orzeszków solonych  tak  dawno  nie jadłam  takich pysznosci .....obiad  planuje  mały talerz  zupy  warzywnej .....podwieczorek gruszka  ...a  kolacja  dwa wafle ryzowe  z  szynką 
+standardowo  mój  marsz ale dzisiaj chyba zwieksze już  do 4 km  bo  kocham tak maszerowac  z  słuchawkami w uszach  i głosną muzyka  a  jeszcze jakis  czas temu wolałam  płaszczyc dupsko  na tapczanie  hi   ide  poczytać  co tam u was  a  pózniej  runda  do szpitala  i reszta sprzątanka!!!Pozdrawiam was kochane  jestescie dlamnie mega motywacją!!!!!!Buziaki

5 marca 2010 , Komentarze (3)

Zmieniłam  wage  początkową  z 103 na 106  bo  z taką  naprawde startowałam   bo niestety przez świeta przybyło  3 kg  a  teraz  lepiej mi sie patrzy na mój wynikzresztą  patrzac na wage itak odnosze sie  do tego 106...dzisiaj sniad II kromi razowca + ogórek zielony kilka plasterków...IIsniad. mały jogurt...obiad  trzy łyzki kapusty czerwonej + 100gram pangi białej na parze ...kolacja planuje dwa wafle ryzowe  z czymś? do  tego wieczorkiem mój marsz  3km....i ab swing....Pozdrawiam was kochane!!!!

4 marca 2010 , Komentarze (1)

Dzisiaj  znowu  zabiegany  dzień   doba  jest dlamnie zakrutka niestarcza mi czasu  na połowe obowiązków buuuu.....dzisiaj dietkowo ok sniad. 2 kromki razowca z pasztetem II śiad.jogurt+ 1 wafel ryżowy ..obiad - mała porcja makaronu z łyzeczką masła...kolacja - 2 wafle ryzowe  z pasztetem..dzisiaj  był już też spacerek  mój odrazu lepiej się  czuje  ....kocham maszerować!!!!! Jak wracam  do domu mam wiecej siły ochoty  do robienia czegokolwiek!!!!!   Cały czas marzy  mi sie  8 z przodu na świeta.....mam nadzieje że uda mi sie to osiagnąć   choć 6 kg to  dośc duzo do stracenia a czasu coraz mniej...zobaczymy ...Pozdrawiam was kochane!!!!

3 marca 2010 , Komentarze (2)

Dzisiaj  mija  60 dzień mojej  diety....wsumie  zgubiłam 8.80kg  więc  wsumie  nie  jest  tak  żle...startowałam  z  wagą  o 2 kg  większą  niż  na pasku  bo po świętach niestety się  przytyło.....i ważyłam o zgrozo 105kg...nigdy  więcej  100.....dietkowo  ok...choć ostatnio jestem zalatana  i niema czasu  na pożadne jedzenie  dzisiaj sniad. dwie kromki razowca z pomidorem  II śniad. pomarańcz  obiad-bułka z szynką   niestety  niebyło czasu na nic innego i tak jadłam ja  w biegu  kolacja-1 wafel ryżowy+2 plasterki szynki... dzisiaj  ćwiczeń 0  jestem padnieta  jak detka  nic mi sie  niechce  a musze odgruzować jeszcze dom dzisiaj ...mam  taki bajzel  że  niedługo  nieprzejde ...doba  trwa zakrutko....buuuuu   Ide poczytać  wasze pamietniki...miłego  wieczoru kochane!

28 lutego 2010 , Komentarze (2)

Dzisiaj  leniwy  dzień ...nic  mi sie niechce nawet oddychać....dietkowo ok sniad.  1 kromka razowca+kiełbasa drobiowa..obiad. kalafior z wody 300g+100g gotowanej piersi z kurczaka..podwieczorek 1 pomarańcza ..kolacja 2 wafle  ryżowe z serkiem fitella...od ostatniej niedzieli spadło wagowo 900gram  miałam nadzieje że spadnie więcej ale cóż lepsze to niż nicPozdrawiam i ide  pobuszować w waszych pamietnikach!!!!

26 lutego 2010 , Komentarze (5)

Dzisiaj  55 dzień  mojego  nowego  życia  ....bo sposób  w jaki  sie  teraz  odżywiam  jest
moim  nowym  sposobem  na  zdrowe  odzywianie....mam  coraz  lepsze  samopoczucie  czuje się  lekko i  dobrze ...już  nigdy  nie będe się  bezpamietnie  obżerała....NIGDY!!!!Krzywdziłam  sama  siebie  i  doprowadziłam się  do  wielorybich rozmiarów !!!! Wcale  nie trzeba  żreć  żeby być  szczesliwym ...kiedyś  zajadałam  smutki przynajmniej  tak to sobie tłumaczyłam  ...teraz  jak jestem zdenerwowana  albo smutna  wsiadam na rowerek  albo  wkładam słuchawki  do uszu  i ide na spacerMoja  waga  nie  spada  w takim tempie  jakbym chciała ale  cóż żarłam  10 lat  to teraz  trzeba cięzko popracowac  żeby  dojśc do celu...ale  ja  się  nie poddam  nie  tym razem  O NIE  !!!! Najbardziej  ciesze się  z tego  ze  zmniejszył mi się  bardzo żeładek  i nieodczuwam wogóle  głodu  już   wystarcza  mi w zupełnosci  to  co jem ....niemam  juz  też  takich zachcianek jak  jakis czas temu  organizm  przyzwyczaił się  już   do  nowego sposobu odyzwiania ....Zauwazyłam  tez  ze mam  o wiele wiecej energi ....Moje  dzisiejsze  jedzonko ...śniadanko - 2 kromki razowca z serkiem fromage...IIśniad. jogurt  jogobella z musli ...obiad  dwie kromki razowca  jajecznica z dwóch jajek  +1 ogórek kiszony ...kolacja  2 wafle  ryzowe +65g wędzonego pstrąga....do  tego  3 km marszu....pozdrawiam was i zmykam  poczytać wasze pamietniki

24 lutego 2010 , Komentarze (3)

Czuje  się  fatalnie  znowu  moje  serce warjuje  dzisiaj w nocy sie  przebudziłam  i  musiałam natychmiast wstac bo myślałam ze zemdleje buuu a serce  waliło  jakby  miało  wyskoczyć ....dzisiaj na  18  jade  do szpitala  na echo  serca  mam nadzieje że przynajmniej to badanie  wyjdzie  dobże .....bo  holter  wyszedł  kiepskawy mam rytm zatokowy  i liczne pobudzenia  komorowe  817.....mam  juz  dośc  tych dolegliwosci  zwarjuje  kiedyś  przez to!!!!!!!!!!!!!!!! Dietkowo  ok  sniad . dwie kromki razowa z pasztetem ..IIśniad  jogurt ...obiad  troszke  makaronu z sosem z zmiksowanych warzyw odrobiną  przecieru pomidorowego  i kawałeczkiem chudej szynki pokrojonej w kostke....kolacja  bedzie  2 wafle ryżowe  z serkiem fromage.....z ćwiczen  na chwile  zrezygnuje  zobaczymy  może one tez powodują nasilenie  dolegliwosci  ostatnio  bardzo duzo cwicze....zaczne chyba  spacerować  to mi słuzy . Pozdrawiam  was kochane!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.