Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 885
Komentarzy: 26
Założony: 20 stycznia 2017
Ostatni wpis: 23 lutego 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Monanadiecie_

kobieta, 34 lat,

169 cm, 84.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 lutego 2017 , Komentarze (8)

Dookoła wszędzie pączki,  informacje o nich ile kalorii a kto ile zjadł,  mam nic nie ruszać?  No sorry, ale to skończyłoby się wzmożonym myśleniem o wszystkich tych slodkosciach. Aż w koncu rzuciłabym się na 4 kupne eklerki, już ja się znam. Dlatego też nie mogę sobie odmawiać wszystkiego bo po schudnieciu jojo gwarantowane. Tak więc rano po ubogim białkowo lekko tłuszczowym śniadaniu do czarnej kawy wpadło 6 maminych chrustow,  kochana zrobiła wczoraj i mi wieczorem przyniosła. A z córką zrobimy serowe pączki,  jedne z twarogiem a drugie z naturalnym serkiem homogenizowanym. Do tych z serkiem dodam erytrytol a wszystkie usmaże na oleju kokosowym ( piekarnik chwilowo niesprawny).  Po lekkim obiedzie a planuje krem z zielonych warzyw takie pączki nie zrobią ogromnej krzywdy. Więc wilk syty i owca cała,  mam 2400 kalorii na dziś zaplanowane więc spokojnie się zmieszcze. A po takich dobrociach długo nie będzie mnie ciągnąć do słodkości. Poza tym ile frajdy sprawię córce wspólnie robiąc pączki :) 

Tak więc wszystko z umiarem. :D

22 lutego 2017 , Komentarze (1)

Byłam w delegacji, 8 dni, szkolenia codziennie do godziny 17, późne obiadokolacje... Posiłki jakie były takie były bo wszystko hotelowe i myślałam,  że waga pójdzie ok 1,5 w górę a tu proszę,  spadek. Mały bo mały ale jednak. Motywujace,  chyba podkrecilam sobie metabolizm. Także wracam do swoich ustaleń i na koniec marca chce widzieć 80 kg. Oczywiście nie obraziłabym się za 7 z przodu ;)  ale z czasem i to osiągnę. Życzę miłego dnia wszystkim i dużo motywacji :) 

11 lutego 2017 , Komentarze (7)

4 tygodnie,  - 6kg, pozostało do celu 20 kg. Dziwne uczucie stanąć na wadze po dwóch tygodniach, ale było warto. I tak pozostanie,  kontrolne ważenie co druga sobota!  A ostatnio zakochałam się w białku Whey protein. Biała czekolada z mlekiem smakuje obłędnie.  

26 stycznia 2017 , Komentarze (4)

Tak właśnie, koniec z codziennym ważeniem się. To do szału zaczyna mnie doprowadzać. Wstaje rano, patrzę przed lustro.. a mój brzuszek taki jakiś mały.. Tylko dolna fałdka zwisa a góra wręcz płaska.  Czym prędzej pobiegłam na szklaną i dup*,  waga taka sama buja się od 3 dni.  Ale tak sobie myślę,  że co ja się będę stresować. Jem mega zdrowo, ćwiczę z mężem słowo, czuję się znakomicie to i w końcu zacznę dobrze wyglądać. Fajnie,  że mąż też już nie je przetworzonych rzeczy,  nawet posmakowaly mu słodycze które sama robię. Szczególnie Rafaello z kaszy jaglanej i proteinowe nalesniki czekoladowe. 

Nie będę zmniejszać kaloryczność póki co,  w dni kiedy nie ćwiczę nie schodze poniżej 2000. 

A na wagę zacznę stawać myślę,  że raz w tygodniu,  niech to będzie poniedziałek. Obwody będę sprawdzać raz na miesiąc,

Dziś upieke pieczeń z piersi kurczaka z jajkami,  ponoć przepyszny,  zobaczymy co wyjdzie. 

Miłego dnia!  :) 

22 stycznia 2017 , Komentarze (6)

Witam wszystkich czytających. To moje pierwsze kroki tu u Was,  dopiero poznaję Vitalie i muszę przyznać,  że bardzo mi się tu podoba. Moja przygoda ze zmianą siebie zaczęła się niedawno. Osiągnęłam największą wagę w swoim życiu,  ale nie dziwię się... Coś nas z mężem ruszyło i tak ja chcę zredukować swoją masę a on powiększyć :).  Póki co dużo czytamy i duzo nauki przed nami ale myślę,  że dobry start za nami. 

A to jedno z moich największych zaskoczen,  śniadanie białkowo tłuszczowe.  Że  tak bez chleba czy bułki się da?! Ależ oczywiście i nawet jakoś tak lżej się czuję..  Ale czasem owsianke wsune z rana bo bardzo lubię.


 


Moim celem jest osiągnięcie 65 kg,  nie wiem jak będę wtedy wyglądać bo nigdy w dorosłym życiu tyle nie ważyłam ale nie to się liczy. Chcę osiągnąć prawidłowe BMI,  czuć się zdrowo i być sprawniejsza fizycznie. A kiedy chcę to osiągnąć?  Nie wyznaczam sobie żadnych dat, wiem,  że nie stanie to się jutro ani do wakacji. Będę cieszyć się każdym straconym kilogramem. @ Trzymajcie kciuki,  

pozdrawiam Mona. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.