Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubię - ksiązki, jazdę motocyklem i jeep'em :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 111042
Komentarzy: 2738
Założony: 3 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 30 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MartaJarek

kobieta, 43 lat, Kielce

173 cm, 69.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Cel I - 63 kg, cel II - 60

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 kwietnia 2013 , Komentarze (20)

Kochane wrzucam Wam dawno obiecane zdjęcie w jednej z sukienek Mohito Bardzo lubię ten sklep i dlatego strój na komunię córeczki też zamierzam tam zakupić Tą drugą też wrzucę... jak upiorę Buziolki i dajcie znać co sądzicie


15 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Teraz mam taki zapieprz, że odezwę się konkretnie z domku, ale żyję, ćwiczę staram się trzymać dietki (choć były dwie wtopy- ale za "karę" dodałam sobie więcej ćwiczeń!) Poza tym czsu mało - wizyta na week u teściowej - jedzenie pyszne, więc i te wtopy były. Generalnie cały tydzień ćwiczyłam codziennie i jeden dzień przerwy wypadł w sobotę, ale wtedy to było sprzątanie więc źle nie jest, rych był... 

Dziś wrzucę fotkę jednej z sukienek jakie kupiłam w lutym, mam nadzieję, że znajdę chwilkę, aby odsapnąć, a tymczasem buziaki pa

10 kwietnia 2013 , Komentarze (9)

Byłam wczoraj u mojej kosmetyczki i wiecie co? Mam na paznokciach krwistą czerwień - uwilebiam ten kolor  

Walka o zgrabną sylwetkę, trwa, zwłaszcza, że już nie długo komunia mojego dziecka i trzeba byłoby kieckę kupić, a do kiecki buty, torebkę no i żakiecik oczywiście - tylko czy jest mi to wszystko potrzebne - oczywiście, że tak, tylko zamierzam kupić takie ciuszki coby móc w nich chodzić też do pracy. Aby nie były to tylko na "poważne" wyjścia... Torba doszła. Śliczna, cudna i w dodatku moja

Nie pisałam Wam ale w międzyczasie w lutym jak się nie odzywałam to kupiłam sobie dwie sukieneczki w Mohito jedna buraczkowa, a druga w poziome pasy - trzy - kremowy, czarny i chabrowy. Myślę, że wyglądają super, ale może dzis strzelę jakąś focię i Wam się pokażę

Dietkowo wszystko ok, wczoraj zaliczony 30 min orbitrek i potworne zakwasy na brzuchu po poniedziałkowej Mel B. Dziś postaram się zrobić coś poza orbitrekiem, ale nie wiem jak wyjdę czasowo bo mam trochę napięty plan, więc zobaczymy jak to wyjdzie.

A tymczasem trzymajcie się ciepło buzilki

9 kwietnia 2013 , Komentarze (7)

Wiecie co mnie najbardziej motywuje do walki z kilogramami? To, że jak nie schudnę do 62 kg to się nie zmieszczę w strój motocyklowy, bo kupiłam go w momencie jak byłam najszczuplejsza i był dość obcisły gdyż planowałam nadal chudnąć, a tu taki klops! Ale chyba ze mnie taki mięsny tłuściutki klopsik! Brzmi zabawnie ale zabawnie nie jest. Mam jakieś dwa. trzy tygodnie żeby zrzucić jakieś kg bo później mam nadzieję, że już pogoda dopisze i wskoczymy na maszynę

W związku z powyższym dieta wczoraj utrzymana w granicach 1200 kalorii, ćwiczenia z Mel B na brzuch zrobione i 15 min na orbitreku.

Dziś też dietkowo ok i ćwiczenia zaplanowane. Zajrzę do Was teraz dopóki mam chwilę czasu

8 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

Moje drogie zacznę od tego, że w piątek trzymałam się dzielnie do 19 - chwili przyjazdu do teściowej tam zgrzeszyłam ale kalorycznie nie wyszło źle  w sobotę - już w domku - dieta trzymana całkiem dobrze z małymi grzeszkami, ale jest coraz lepiej, ćwiczeń nie było oprócz sprzątania i tych z mężem  Niedziela już dietetycznie grzeczna i 30 min na orbitreku, więc wracam na właściwe tory, dziś też dzień zaczęty grzecznie i tak się też skończy  Waga na dziś to 65,4 i nie wiem czy zmieniać pasek i się dołować czy go gonić z motywacją za plecami? Hmmm ciężko powiedzieć... Dziś słonko wstało więc i nastrój lepszy o większa chęć do działania  Buziaki - teraz zajrzę co u Was

PS. zamówiłam torebkę w środę i czekam na kuriera... coś go nie widać, a by się przydała...

5 kwietnia 2013 , Komentarze (9)

I to jak cholera, jak dziś stanęłam na wadze to mi się jeść całkowicie odechciało, tyle nie ważyłam od jakiegoś roku! Wczoraj mały wstęp do ćwiczeń - 15 minutek orbitrek - a jak mi się dłużyło to szok! Dziś wskoczę na 20 minut + jakieś ćwiczenia z Mel B! Jedzenie dziś jeszcze nie idealne ale wyrzuciłam słodycze i część węglowodanów z diety i mam nadzieję, że będzie lepiej! Najważniejsze, że motywacja wróciła i ruszyłam to moje dupsko do działania! Do zrzucenia zamiast 2 kg mam już prawie 6! Tyle katowania w zeszłym roku żeby teraz tyle nadrobić! No wariatka ze mnie! Trzymajcie kciuki  żeby było ok! Buziaki zajrzę co u Was

3 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

A ja ich wogóle nie odczułam.... Pojechałam do domu rodzinnego i co? I kupa roboty mnie czekała, bo w wielkanocny poniedziałek mieliśmy chrzest bratanka. Więc jak w piątek się zaczęło to skończyło się we wtorek jak wyjechałam, przyjechałam do domu i znów wpadłam w kierat roboty bo prania cała masa i jeszcze tysiące innych rzeczy do zrobienia! Nie dość, że w święta nic nie odpoczęłam to jeszcze wróciłam tak zmęczona i jeszcze z @! Jestem wykończona. Dzięki temu,  że było tyle pracy to nie obżerałam się w święta, a nawet więcej... mało co zjadłam! I to jedyny pozytyw tego wszystkiego! No i to, że Patryś już ma chrzest za sobą

Teraz też szybko nie odpocznę! Ale wszystko jedno odpocznę z wiekiem- trumny  Wracam do pracy, bo tu też zaległości 2 dniowe mi się zrobiły. No może jeszcze zajrzę do Was czy się obżerałyście na święta  buziaki

27 marca 2013 , Komentarze (15)

W związku z chandrą kupię sobie torbę,bo mi się stara zużyła albo mam taką potrzebę albo każda wymówka jest dobra byle by mąż uwierzył hehe



Będzie do pracy, do tych moich eleganckich ciuszków jak znalazł ;)

27 marca 2013 , Komentarze (7)

Hej, ależ mnie ta zima dobija! Ja chcę ciepła i słoneczka! Mam dość, przytyłam przez zimę chyba ze 3 kg! Nic mi się nie chce, a już ćwiczyć to w szczególności. Po co ja się cały zeszły rok tak męczyłam żeby zrzucić te 11kg po to żeby powoli teraz nabierać??!!

Cholera jasna mam dość swojego wyglądu, z zbyt mało chęci żeby coś zmienić! Codziennie powtarzam jeszcze tylko dziś i od jutra to już startuję i tak drugi tydz. Chyba to jeszcze nie ten moment, sama wiem, że któregoś dnia muszę się obudzić i stwierdzić - tak od dziś już się biorę za siebię! Ale kiedy ten dzień nadejdzie? Mija 2 tydzień po egzaminie a ja nadal nie mogę dojść do siębie, jestem ciągle zmęczona i śpiąca i wiem, że to nie minie dopóki się za siebie nie wezmę i nie zacznę ćwiczyć, bo wtedy i radość życia wróci i energia. Heh Jak narazie w planach piątkowy wyjazd do rodzinki na święta, a tam urodziny siostrzeńca i chrzest bratanka.

Waga na dziś 65,3 - ale to przed @, więc jestem cała opuchnięta ale ile tej wody może być 1 kg? A reszta to zapuszczone cielsko! Jestem coraz bardziej  na siebie wściekła więc jak już nie ogarnę swojej złości to się za siebie wezmę!

Ok koniec marudzenia, miłego dnia buziaki

22 marca 2013 , Komentarze (9)

Z okazji nie nadejścia wiosny nowy kolor i fryzurka



I jak się Wam podobają?

Dziś prowadzę zespół odezwę się po powrocie do domku, buziaki


 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.