Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubię - ksiązki, jazdę motocyklem i jeep'em :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 110115
Komentarzy: 2738
Założony: 3 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 30 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MartaJarek

kobieta, 43 lat, Kielce

173 cm, 69.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Cel I - 63 kg, cel II - 60

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 marca 2013 , Komentarze (7)

Nawet nie wiem jak mi ten czas leci... chyba się starzeję... Wczoraj mojej córeczce organizowaliśmy urodziny w Multikinie. Dzieciaki olądały Oz wielki i potężny - fajny film, trwa prawie 2 godziny ale dzieciaki się o dziwo nie nudziły  Córka cała szczęśliwa to czego chcieć więcej  a w sobotę druga ma urodziny i zjeżdża się moja rodzinka więc będę miała roboty, że hoho. Mam zamiar przygotować 3 sałatki, jakąś przystawkę - i tu może jakaś podpowiedz? - obiad czyli mięsa, które wcześniej już zamarynowałam upiekę i do tego ziemniaki, ryż i surówka, 3 ciasta i tort.

Jak więc widzicie nie ma mi się czasu nudzić, nadrabiam zaległości sprzed egzaminu - jodna gwiazdeczka miała 09.03, a druga 11.03 urodzinki.

We wtorek byłam u kosmetyczki, a dziś idę do fryzjerki - zrobię sobie Ombre  już się nie mogę doczekać jak wyjdzie.

Ćwiczyć jeszcze nie miałam kiedy, narazie sprzątam i walczę z deską do prasowania. Dieta jako tako - chociaż słodycze ograniczyłam to nie jest źle, ale brzuch mam przeogromny, więc już się coraz bardziej patrzyć na siebie nie mogę więc myśle, że lada chwila będzie zryw do odchudzania, bo mnie już to denerwuje!

Nie chwaliłam się Wam - dostałam na dzień kobiet super krem

Jest cudowny i wreszcie opis kremu zgadza się z jego rzeczywistym działaniem.

Buziaki moje drogie, czekam na motywacje, więc trzymajcie kciuki

18 marca 2013 , Komentarze (9)

Stres odpuścił dopiero dziś, wzięłam sobie dzień wolny, bo miałam ciężkie tygodnie ostatnio... Wyniki pisemnego będą za jakiś miesiąc, a ustny myślę, że poszedł mi całkiem nieźle dziś jeszcze nie ćwiczę, ograniczyłam tylko jedzenie. Dziś zamiast ćwiczeń sprzątam i zaraz zabieram się za prasowanie, mam spore zaległości bo ostatnio nic tylko się uczyłam. Trzymajcie się ciepło buziaki
Ps. jutro wybieram się do kosmetyczki, a w czwartek do fryzjerki - czas wrócić do żywych

16 marca 2013 , Komentarze (9)

Jutro zdaję egzamin z angielskiego B2. trzymajcie kciuki, od poniedziałku wracam.
Przyznaję się, że przytyłam i będzie co zrzucać, a już lato tuż tuż...
Ale się boję... Buziaki moje słodkie pa

7 marca 2013 , Komentarze (5)

Nie zaglądam bo chronicznie nie mam czasu! To coś strasznego, nic nie ćwiczę, jem co popadnie i do egzaminu (za 10 dni) się nie ważę! Kochane jak już będzie po wszystkim i trochę odpocznę to wezmę się za siebie, obiecuję sobie i Wam. Buziaki pa

16 lutego 2013 , Komentarze (8)

Heh co u mnie?
W piątek byłam na kuligu z klasą mojej starszej pociechy, z koleżankami coraz lepiej, włączyła się wychowawczyni i jakoś się poukładało... sama nie wiem zmieniać czy nie zmieniać jej tą szkołę... ciężki wybór, jest kilka za i przeciw... Ale halo halo nie o tym powinnam pisać.
Waga minimalnie rośnie, jem więcej i nie ćwiczę, głównie koncentruję się na nauce mojego angielskiego i nauce starszej córki. Schodzi nam tyle czasu, że nie mam na nic innego...
Egzamin 17.03 czyli za miesiąc, a później ostro do diety i ćwiczeń, bo na wakacjach trzeba "jakoś" wyglądać
Jak tylko znajdę czas to do Was pozaglądam, a teraz zmykam rozwiązywać testy z angielskiego, buziaki pap

8 lutego 2013 , Komentarze (11)

Waga waha się od  62,5 do 63,7 chyba nie jest źle, mogłoby być lepiej... Wyobraźcie sobie, że 2-3 razy w tygodniu udaje mi sie pomiędzy nauką i dziećmi wygospodarować 45 minut na ćwiczonka... Teraz miałam "meksyk". bo starsza cały tydzień była chora, a dziś w nocy młodsza się rozłożyła. Starszą opiekowała się kuzynka, a z dwiema dziś zostałam ja.
Zamierzam dziś zrobić porządki w szafach i takie tam No i oczywiście muszę znaleźć czas na naukę ze starszą i mój angielski, bo nic z tego nie będzie jak się regularnie nie będę uczyła...
Wczorajszy dzień zawalony na całej linii ale to zgodnie z planem, ten dzień to pączki i ja
Dziś postaram się do Was pozaglądać, buźka
Ps. córka dochodzi do siebie po wyjeździe i myślę nad zmianą szkoły...

1 lutego 2013 , Komentarze (8)

Kochane dziewczynki, padło pytanie jak zimowisko córeczki? Ano okropnie. Nigdzie więcej już nie pojedzie, przynajmniej narazie! Dziewczynki się nad nią i jeszcze jedną koleżanką znęcały psychicznie, a ona nic nie powiedziała i nie chciała wracać! A ja i tak się martwiłam, bo wiedziałam, że coś jest nie tak... Zadzwoniłam do matek tych dziewczynek (jak już wróciała i dowiedziałam się wszystkiego), bo skoro one tak się teraz zachowują to jak będzie za kilka lat! No i porządek z dziećmi zrobiły, przeprosiły moją córkę i jak narazie jest nieźle. Ale ja nie wiem co się z tymi dziećmi dzieje, kiedyś moja córka takich problemów nie miała, a teraz... heh dramat! Ona jest typem wrażliwca i wszystkim się przejmuje. Miejmy nadzieję, że jakoś się to zmieni. Staramy się ją nauczyć, żeby się nie przejmowała tak bardzo zdaniem koleżanek, bo one coś powiedzą, nie pomyślą, a za chwilę sądzą, że jest ok.

A u mnie waga 63, staram się pilnować z jedzeniem, ale mi nie wychodzi. Prawie nie ćwiczę, bo mi brakuje czasu- komunia, prace domowe, angielski, zajęcia pozalekcyjne. Myślę, że dopiero się zmobilizuję po 17 marca po egzaminie z angielskiego...  nie tyję, bo mam dużo stresów, ciągle cś się dzieje. Postaram się dziś do Was zajrzeć jak tylko znajdę chwilę  buziaki

20 stycznia 2013 , Komentarze (12)

Jestem cała w skowronkach Dziś z zimowiska wraca moja córeczka, a ja z tęsknoty chyba z kilogram zrzuciłam Zaraz po nią jadę...
A co do czasu dla siebie to: odpoczęłam, nic prawie się nie pouczyłam i byłam wczoraj na babskim wypadzie na dyskotekę... było rewelacyjnie, dawno tak się nie bawiła. A jeszcze trafił nam się gościu co cały czas płacił za nasze drinki... bałam się trochę czy nie będzie chciał czegoś w zamian ale się okazało, że to całkiem niegroźny typ i tylko siedział przy barze, płacił za nasze rachunki... bo jak kelnerka podchodziła z zamówieniem to okazywało się, że już zapłacone... tylko potańczył z nami trochę w kółeczku, pogadał i wróciłam do domu o 2. Lecę po moją niunię pa dziewczynki
Ps. poczytam Was w wolnej chwili, jutro znów prowadzę szkolenie...

16 stycznia 2013 , Komentarze (12)

Chyba miałam straszną chandrę skoro tak się w poniedziałek wyżalałam, ale dziś tylko troszkę lepiej. Strasznie tęsknię za moją księżniczką, mam nadzieję, że się na tym zimowisku dobrze bawi... jak dzwonię to w sumie mówi, że jest ok ale nie jest jakaś prze-szczęśliwa.
Dieta średnio niby nie jem nic kalorycznego nie opycham się słodyczami, wczoraj 30 min na orbitreku, dziś 20 min hula hop i orbitrek 30 min, ale jakoś nie mam do tego serca. Jak się stresuję to za dużo jem - więc staram się to kontrolować... Dzisiejsze menu:
I - płatki z mlekiem
II - banan z jogurtem
III - dwie kromeczki ciemnego pieczywa z wędliną i ogórkiem
IV - 2 ziemniaczki z sałatką z marchewki ze zrazikiem z sosem chrzanowym (tu trochę tucząco) - ale dużo tego nie było
Coś mnie dziś boli żołądek może dlatego, że dawno nie jadłam ciężkostrawnego sosu i organizm się odzwyczaił...
Mam nadzieję, że u Was lepiej, buziaki pa

14 stycznia 2013 , Komentarze (16)

Jakoś tak ostatnio nie piszę, bo i nie mam jakoś specjalnego wsparcia. Ja komentuję, radzę, wspieram, a jakoś odzewu brak. Na wadze ok 63,8 więc mi się przytyło, w miarę wolnego czasu ćwiczę, ale jakoś u mnie go ostatnio brak.
Dziś prowadziłam szkolenie i jutro też mnie to czeka. Jestem wykończona. Moja córeczka rano wyjechała na zimowisko, tak się cieszyłam, że trochę odpocznę od tych jej zajęć dodatkowych, a już za nią stttrasznie tęsknię Oby do niedzieli i będzie znów w domu... Może to z tego powodu mam taką chandrę...?
W tym tygodniu nie mam zajęć popołudniowych - ferie (od angielskiego też) więc myślę, że znajdę wreszcie czas na ćwiczenia
Pozdrawiam te które do mnie zaglądają buziaki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.