Podobno metabolizm zwalnia po 30 roku życia - więc się ja już łapię - żeby nie zapomnieć kilku ważnych na ten temat informacji zapiszę je tutaj (artykuł pochodzi z onet'u)
Na siłownię marsz
Po 30. roku życia u kobiety tempo metabolizmu obniża się średnio o 2?3 proc. w ciągu dekady, głównie z powodu braku aktywności i utraty mięśni (sarkopenia). Na szczęście można temu zapobiec lub odwrócić tę prawidłowość, systematycznie ćwicząc na siłowni. Każdy kilogram mięśni podnosi przemianę materii do 15 kalorii dziennie. Nie dają tego efektu nawet intensywne treningi cardio, wzmacniające serce (po takim treningu metabolizm dosyć szybko wraca do poprzedniego poziomu).
Dobre są natomiast ćwiczenia najgłębiej położonych mięśni pleców, brzucha, ramion i nóg. Polecane aktywności, które przyspieszają tempo metabolizmu, to joga, pilates oraz cantienica. Tę ostatnią, zyskującą sobie coraz więcej zwolenników metodę ćwiczeń, opracowała szwajcarska terapeutka Benita Cantieni. Polega ona na nauce świadomego napinania mięśni dna miednicy, które następnie aktywizują i rozbudowują głębokie warstwy mięśni kręgosłupa, brzucha, ud i bioder.
Jedz dużo białka
Najczęściej stosowaną strategią przyspieszenia przemiany materii jest zwiększenie ilości białka w diecie, wraz z ograniczeniem spożycia węglowodanów ? odpowiedzialnych za przyrost tkanki tłuszczowej. Białko nie odkłada się w tkance tłuszczowej, poza tym jest długo trawione, więc wymaga dodatkowej porcji energii, która pochodzi z zapasów tłuszczowych. Zwiększona ilość białka w diecie oznacza też większą produkcję enzymów białkowych, co jeszcze bardziej napędza metabolizm. Jeśli chcesz spalić tłuszcz, jedz jajka. Są najlepiej przyswajalnym źródłem aminokwasów dla organizmu. Sycą, budują mięśnie, przyspieszają metabolizm i ułatwiają spalenie tłuszczu. Na samo strawienie i przyswojenie aminokwasów tylko z jednego jajka organizm zużywa ok. 35 kalorii. Energia ta pochodzi z tkanki tłuszczowej. Warto - w trakcie odchudzania - jeść je przynajmniej kilka razy w tygodniu. Nie obawiaj się wzrostu poziomu cholesterolu we krwi. Dzięki temu, że proporcja tzw. dobrej i złej frakcji cholesterolu w jajkach jest idealna, nie przyczyniają się one do powstawania złogów cholesterolowych w naczyniach krwionośnych i miażdżycy.
Nie opuszczaj śniadań
Powinnaś zjeść ten pierwszy poranny posiłek około 30 minut po wstaniu z łóżka. Śniadanie rozkręca na nowo metabolizm i sprawia, że przez cały dzień utrzymuje się jego wysoki poziom. Jeśli opuścisz (lub opóźnisz) śniadanie, twój organizm zwolni wydatkowanie energii, zaczyna ją oszczędzać i gromadzić w postaci tłuszczu. To sprawka kortyzolu, hormonu stresu, który sprzyja odkładaniu zjadanych w ciągu dnia kalorii w tkankę tłuszczową i, niestety, wzmaga apetyt na słodycze. Rezygnowanie ze śniadań sprzyja atakom wieczornego obżarstwa. Jeśli nie masz nawyku jedzenia śniadań, sięgnij po lekkostrawne przekąski: serki, kaszkę. Lepiej spalisz tłuszcz, zjadając na śniadanie ciasto drożdżowe i popijając je kawą z mlekiem.
Woda i nie tylko
Im mniej pijesz, tym wolniejszy masz metabolizm. Dlaczego? Jeśli jesteś odwodniona (bo wypijasz hektolitry kawy lub herbaty zamiast wody), temperatura twojego ciała się obniża. Sprzyja to gromadzeniu tłuszczu. Picie codziennie przynajmniej 1,5 l wody chroni przed zwolnieniem metabolizmu. Pamiętaj też o pokarmach bogatych w wodę: warzywach, owocach, mleku. Badania opublikowane w American Journal of Clinical Nutrition pokazują, że otyłe kobiety między 20. a 60. rokiem życia, które zwiększyły spożycie warzyw i owoców, traciły na wadze szybciej od tych, które piły dużo wody.
Tłuszcz wróg... tłuszczu
Na spalanie tkanki tłuszczowej wpływa też ilość i jakość spożywanego tłuszczu. Kwasy omega-3 pochodzące z tłustych ryb morskich i lnu nie odkładają się w komórkach tłuszczowych, ale ułatwiają ich likwidację. Pobudzają organizm do reagowania na hormon zwany leptyną, wytwarzany przez tkankę tłuszczową. W trakcie diet odchudzających stężenie leptyny gwałtownie się obniża, co pociąga za sobą wzrost apetytu, spadek produkcji ciepła i poboru energii, a w konsekwencji gromadzenie tłuszczu. Nasza rada: 2?3 razy w tygodniu zjedz 150 g łososia lub makreli, albo codziennie pij dwie łyżeczki oleju lnianego tłoczonego na zimno.
Wycisz się
Krótkotrwały stres nie jest szkodliwy dla organizmu, ale przewlekły sprzyja gromadzeniu tkanki tłuszczowej. Winny temu jest kortyzol, hormon wydzielany przez nadnercza pod wpływem stresu. Powoduje on przemieszczanie i gromadzenie tkanki tłuszczowej w okolicach brzucha, na ramionach i twarzy. Najlepiej uporać się z nim ćwiczeniami relaksującymi, długim snem, aromaterapią podczas kąpieli, masażami oraz... eliminując z diety słodycze i węglowodanowe przegryzki. Nawet te zdrowe, np. wafle ryżowe czy owoce suszone, zawierają zbyt dużo cukru, który zwiększa wydzielanie insuliny i kortyzolu, hormonów odpowiedzialnych za gromadzenie tkanki tłuszczowej.
I to byłoby na tyle Teraz jako 30-latka zacznę się do tego stosować zwłaszcza trzeba by więcej ćwiczyć... no nie jestem już 18-latką