Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam dosc mojej nadwagi i juz mi sie w lustro niechce patrzec. Byłam ostatnio u mojego lekarza edndokrynologa kazala mi schudnac obowiazkowo. Mowila zeby chociaz z 10 kg., ale tak naprawde ja mam do zrzucenia trzy razy tyle. Teraz chce spróbowac prowadzic pamiętnik, moze jak bede miala jakies wsparcie to sie tak szybko nie poddam. To też pisałam ponad 2 lata temu i muszę przyznac ze prowadzenie pamietnika, czytanie pamiętników oraz Wasze wsparcie bardzo mi pomogło. Mimo iż nie osiągnęłam mojej wagi docelowej to i tak bylam z siebie dumna. Zawsze 10 kg. mniej.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 43668
Komentarzy: 455
Założony: 8 czerwca 2007
Ostatni wpis: 1 stycznia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
niunia555

kobieta, 46 lat,

165 cm, 105.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: chce wreszcie schudnąc!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 czerwca 2008 , Komentarze (1)

Dzisiaj jadłam normalnie i pozwoliłam sobie na słodkie, ale niemam z tego powodu wyrzutów sumienia. Dzisiaj prawie cały dzień cierpiałam z powodu naszych babskich spraw. Do tej pory jeszcze troche mnie boli brzuszek, a co za tym idzie że jestem bardzo nerwowa, a ja jak jestem nerwowa to się zajadam, a jak się zajadam to przybywa więcej kilogramów... Teraz się tym nie przejmuje, jeszcze jutro może być cierpiący dzień, ale myślę że dam sobie z nim rade. Ale później już nie będzie taryfy ulgowej, tylko będzie trzeba się wziąść za siebie. Dobra kochane zmykam do czytania Waszych postępów w walce z kilogramami, a mam co nadrabiać bo bardzo długo mnie tu nie było o ile pamiętacie.

Pozdrawiam Was i całuje

5 czerwca 2008 , Komentarze (1)

Oj oj długo mnie tu nie było bardzoooo długo, rok czasu minęło. Powiem Wam że bardzo tęskniłam za Wami i za Waszym wsparciem. Nie było mnie tutaj ponieważ pracowałam zagranicą. Ale teraz obiecuje że będe tu częściej zaglądać, bo biorę się dalej za siebie. Tam gdzie byłam troche mi ubyło kilogramów, ale jeszcze mi sporo zostało.

Także kochane cały czas liczę na Was i wielkie buziaki dla Was wszystkich

9 lipca 2007 , Komentarze (1)

  Czesc Kochane

Dzisiaj az chce sie zyc. Wreszcie slonce tak utesknione, piekna pogoda ale modle sie zeby to przez jakis czas zostalo. Moj maz ma akurat urlop, mial go miesiac a teraz zostalo mu juz tylko 10 dni, niech mu chociaz troche zaswieci sloneczko na ten urlop. To moze jutro wyjedziemy nad morze, byloby super.
 
A waga jak stala tak stoi jak zakleta, no coz nic narazie nie zrobie. Cwicze, jezdze na rowerku stacjonarnym, a tu nic. Narazie bede jeszcze cierpliwa i poczekam czy cos jeszcze zgubie, bo szkoda mi juz tego co osiagnelam (mam na mysli 5 kg.mniej), byloby nie bylo to zawsze cos. Ale teraz jak tak sloneczko swieci  to az czlowiekowi chce sie zyc, moze przez ta marna pogode wczesniej sie wylamywalam, bo co niby czlowiek mial robic jak caly czas padalo, a tak  teraz to az sie chce wyjsc hehe. Dobra juz Was nieprzynudzam i uciekam do czytania Waszych pamietnikow.

  To narazie Wielkie Buziole dla Was

7 lipca 2007 , Komentarze (1)

Czesc Wszystkim

 Jestem zalamana, caly czas na diecie a waga stoi w miejscu. Sama niewiem co mam zrobic. Tak ladnie szlo 5 kg. w dol, a teraz ponad tydzien czasu i nic, a nawet raz bylo ze poszla o pol kg. w gore, ale mysle ze to bylo od duzej ilosci picia. Teraz jak widze ze waga nic mi nie schodzi, to mam ochote isc gdzies na pizze i zjesc ja cala sama, bo sie denerwuje ze to cale moje odchudzanie na nic.
 Ok. to tyle, bo niema sie czym juz chwalic.

Ale za Was Wszystkie moje drogie trzymam kciuki


Pozdrawiam i caluski pa pa

1 lipca 2007 , Komentarze (4)

Czesc wszystkim

Dzisiaj weszlam na wage i jest spadek z czego sie bardzo ciesze, pomimo tego ze jest to tylko 2 kg., oby tak dalej. Mysle ze pewnie byloby wiecej gdyby nie te ciagle imprezki, co chwile to jestesmy gdzies zapraszani. A ja ze lubie piwko to sobie tez je wypije, a piwo tez ma przeciez kalorie. Kupilam sobie hantle o 1 kg., ktorymi cwicze codziennie, zeby zjechac z rak. Ja mam taka figure ze mam bardzo grube rece i brzydko to wyglada. A moze ma ktoras z Was jakies dobre cwiczenia na rece? Jak tak, to moze moglybyscie mi cos polecic. Z gory dziekuje.
Teraz bede nadrabiac w czytaniu Wasze pamietniki

Pozdrawiam i zycze milej niedzielki

26 czerwca 2007 , Komentarze (1)

I znowu niebylo mnie kilka dni,ale paska jeszcze nie zmieniam bo czekam do piatku. Mam postanowienie ze bede sie wazyla w piatki, chociaz i tak sie zdarzy ze wejde na wage sprawdzic czy nie tyje. A wczoraj znowu zgrzeszylam, mialam gosci na noc i pilam piwka, ale to jeszcze nic, miedzy 22 a 23 zjadlam dwie sznytki chleba z serem, pomidorem i papryka. Tak to pozniej przezywalam ze mi sie w nocy to snilo tzn. jak je jem.
Oki kochane teraz uciekam bo bede filmik ogladac.

 No nie i teraz bede jeszcze pila winko czerowone, moj maz mi wlasnie zaproponowal, zeby mu niebylo smutno samemu pic, bo on pije piwko. Postaram sie wypic tylko jedna lampke, tylko jest w tym problem ze ja uwielbiam czerwone winko

Pozdrawiam Was wszystkie i buziaczki dla kazdej z osobna  Pa pa

23 czerwca 2007 , Komentarze (2)

Dzisiaj troche przecholowalam, bo zjadlam zpiekanke i duza porcje lodow, bo bylam z moim  bratankiem w w zielonym barze za bardzo dobre swiadectwo, no wiecie ciocia postawila. Wlasnie wrocilam z imprezy bylam na dyskotece i bardzo fajnie sie ubawilam i przy okazji wytanczylam hehe "BYLO SUPER" Tylko oczywiscie nie obylo sie bez 3 piwek... Wiem wiem troche przecholowalam ale coz i tak bywa. Teraz ide sie kapac i zaraz  zmykam spa.

Pozdrawiam Kochaniutkie i dobranoc Buziaki

21 czerwca 2007 , Komentarze (4)

Czesc Wszystkim

Przedewszystkim przepraszam Was ze tak dlugo sie nieodzywalam pomimo tego ze z nad morza wrocilam w poniedzialek, ale tak jakos za bardzo czasu niemialam,zeby przysiasc i cos napisac. Przyznam sie ze bedac nad morzem zlamalam wszystkie zasady z mojej diety, codziennie grill i zimne piwko. Stwierdzialam ze jak wroce to zaczne spowrotem. Zreszta same wiecie jak to jest wszyscy jedza i te zapachy... no i tak jakos wyszlo, trudno stalo sie. Ale powiem Wam szczerze ze jak tylko weszlam do domu to zaraz sie zwazylam i nic nie przytylam, ale zaraz po przyjezdzie dalej dieta. A dzisiaj piatek weszlam na wage i niespodzianka 3 kg. mniej, jestem bardzo szczesliwa, chociaz po ubraniach nic nie czuje :( szkoda, ale i tak sie ciesze.
Ok narazie uciekam, bo idziemy z mezem do jego siostry, jak dam rade to moze sie jeszcze wieczorkiem odezwe, ale nieobiecuje...

To narazie papa Caluje Was wszystkie bardzo mocno i dziekuje za wsparcie bardzo bardzo 

14 czerwca 2007 , Komentarze (5)

Czesc Wszystkim
dzisiaj zjadlam: 1 bulka z serem i pomidorem + herbatka z cukrem, 2 ogorki malosolne i 1 kiszony, cwierc dozdzowki takiej ze sklepu co sa na sztuki +kawa z mlekiem, ziemniaki (bez sosu) + troche surowki, 3szt. wasa z pomidorkiem i soczek pomidorowy
Mysle ze dzisiaj nie jest juz tak zle z tym moim jedzeniem, zaczynam sie poprawiac. Ale jutro mamy jechac nad morzem. Wiec rano szybciutko ide sobie gips zdjac (mam nadzieje ze mi go sciagna), nie beda robic problemow bo tak naprawde mam miec go do poniedzialku i jak bedzie wporzadku to mi go zdejma. Licze na to ze nie bedzie tak zle, bo przeciez juz chodze i mnie juz tak nie boli noga. Najgorzej boje sie co tam bedzie z jedzeniem, bo jak sami wiecie to nad morzem na wszystko ma sie ochote. Mam nadzieje ze bedzie ok. Obiecuje Wam ze bede sie pilnowac i mam nadzieje ze niezawiode Was i siebie oczywiscie.
Zycze Wam Aniolki przyjemnego wekendu (bez obzarstwa hehe)

13 czerwca 2007 , Komentarze (3)

                                         Witajcie
Dzisiaj  od godziny 9 rana mialam juz gosci i tak przez caly dzien. a jutro nie bedzie lepiej, bo juz kolezanka jedna a potem druga zapowiedzialy sie na jutro a i moja bratowa itd. Niewiem jak ja mam to teraz zrobic, ja sie odchudzam ale pelno slodkiego w domu. A najgorsze ze tak juz jest trzeci dzien, non stop ktos u nas jest. Wiecie ja bardzo lubie gosci i ogolnie towarzystwo, ale dla mnie to juz jest meczace. Nie to zebym byla samolubem, ale niemam kiedy nawet odpoczac, ja jak ja, ale najbardziej moja noga to odczuwa (przeciez ja mam gips). A tu co chwile trzeba kawki robic. Dzisiaj np. mojej szwagierki corka ktora ma 2,5 roku, porozlewala mi na calym mieszkaniu sok pomaranczowy, wiec nic innego tylko wszedzie musialam podlogi myc i to od razu, bo nawet kaluze staly. Wiem ze ona nie jest winna tylko to nasza wina bo nie zwrocilysmy uwagi ze ona wylewa sok i ja najbardziej to odczulam hehe.
Dzisiaj zjadlam: 1 bulke z serkiem homogenizowanym + kawa z mlekiem,
1 wafelek karpatka, 1 rogalik z dzemem (maly), troche zupy pomidorowej z makaronem + parowka, troche platkow z miodem i orzeszkami i 2 kromki chlebka wasa i grejfrut. Acha i 3 ciasteczka, jakies kruche ze slonecznikiem.
Wiem ze sie niepopisalam dzisiaj znowu, ale jak wiecie ja jestem łasuchem na slodkie, a jeszcze do tego jak to stoji u mnie w pokoju dziennym na ławie i to przez caly dzien, to niema szans zebym czegos nie skubnela. Jak tak dalej pojdzie to ja sobie niewyobrazam tego mojego odchudzania. Ale niestety nie dam rady sie odizolowac sie od mojej rodzinki i znajomych i musze to w jakis sposob przezwyciezyc, pytanie tylko jak? Ale sie rozpisalam, dobra juz nie przynudzam i zycze Wam duzych sukcesow w odchudzaniu

Pozdrawiam Was cieplutko papuciaki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.