K.S: 2000
Aktywność: 110 minut.
Długi weekend udany. 😊
Wszystkiego najlepszego Polsko! ❤️
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 1635 |
Komentarzy: | 15 |
Założony: | 12 października 2024 |
Ostatni wpis: | 21 listopada 2024 |
Wyzwanie 21 dniowe. Część 2. 9/21 👉22800/520👈
K.S: 2000
Aktywność: 110 minut.
Długi weekend udany. 😊
Wszystkiego najlepszego Polsko! ❤️
Wyzwanie 21 dniowe. Część 2. 8/21 👉24800/410👈
K.S: 1850
Aktywność: 110 minut
Cudowna pogoda na spacer. Szaro i zimno, więc ludzi mało, dla mnie warunki idealne. Doładowałam baterie. Przewietrzyłam głowę, czuję się bosko :)
Oglądam od jakiegoś czasu pewnego gościa na YT, który jest dietetykiem i bardzo mnie zaintrygowało co mówi na temat odchudzania, na temat insulinooporności, popularnych leków na odchudzanie, diet niskokalorycznych i ich marnych efektów przy redukcji. Jak ktoś ciekaw to polecam:
Wyzwanie 21 dniowe. Część 2. 7/21 👉26650/300👈
K.S: 1750
Aktywność: niestandardowa, czyli sprzątanie (nie wliczam tego)
Jestem jeszcze trochę osłabiona, ale jutro już na pewno ruszę tyłek. Miałam dzisiaj świadomy sen. Dawno takiego nie miałam, a bardzo chciałabym mieć je częściej. To niesamowite, kiedy zdajesz sobie sprawę podczas snu, że to co widzisz, co przeżywasz nie jest realne i że tylko śnisz. Fabuła może niezbyt ciekawa, bo z toaletą w tle :D. Nie wiem co ja mam z tym kiblem, ale często w snach widzę toaletę, albo z niej korzystam. Tym razem było podobnie i to właśnie widok porcelanowego tronu uświadomił mi, że śnie. W jaki sposób? Ano taki, że wyglądał inaczej (bo "akcja" toczyła się w moim domu i mojej łazience) i to wzbudziło moje podejrzenie. Jakaś część mojego mózgu się wtedy aktywowała dając znać, że coś tu nie gra i oto mogę robić co chcę bez żadnych konsekwencji. Niestety szybko się wybudzam, kiedy odkryję co jest grane, dlatego staram zrobić coś, czego w realu bym nie zrobiła. I co zrobiłam? Postanowiłam zjeść czekoladki i ciastka :D. Chciałam poczuć smak słodyczy, nie dlatego, że mi ich brakuje, tylko dla samego testu. I... czułam ten smak, zjadłam czekoladkę, taką jaka jest w typowych bombonierkach i jakieś ciastka kokosowe, wyraźnie czułam ten smak. Oczywiście zaraz się obudziłam. Na szczęście nie miałam ochoty na słodycze, wybrałam moje standardowe produkty na śniadanie, ale jak widać, mój mózg dobrze pamięta smaki z których już dawno zrezygnowałam :)
Wyzwanie 21 dniowe. Część 2. 6/21 👉28400/300👈
K.S: 2100
Aktywność: brak
Nie zawsze musi być idealnie. Zważywszy, że od dwóch dni kiepsko sypiam, to i tak nie wyszło źle z kaloriami. Mogło być gorzej, więc w sumie jestem zadowolona z siebie. Aktywność odpuściłam. Dni około owulacyjne są dla mnie sporym obciążeniem, po prostu źle je znoszę. Muszę przeczekać, poczuję się lepiej, to dalej będę robić swoje. :).
Wyzwanie 21 dniowe. Część 2. 5/21 👉30500/300👈
K.S: 1900
Aktywność: 60 min.
😊
Wyzwanie 21 dniowe. Część 2. 4/21 👉32400/240👈
K.S: 1800
Aktywność: 60 min.
Jest ok. Aż mnie samą dziwi, że przy tak małej liczbie kalorii, nie czuję chęci podjadania. :)
Wyzwanie 21 dniowe. Część 2. 3/21 👉34200/180👈
K.S: 1900
Aktywność: 60 min.
Waga ładnie spada. W sumie nie mam dużo do zrzucenia, bardziej to taki mój kaprys. Psychicznie czuję się lepiej, jak widzę pewną liczbę na wadze. Wiem jest to trochę dziwne, być może głupie, ale tak mam. Łącznie od rozpoczęcia moich wyzwań ogólny spadek to: -1,5 kg, zostało do zrzucenia drugie tyle i będę ukontentowana 😀. Liczę, że do końca roku się uda.
Wyzwanie 21 dniowe. Część 2. 2/21 👉36100/120👈
Leniwy poniedziałek. Miał wyglądać zupełnie inaczej, no cóż, życie. Dzisiaj w menu m.in. była cielęcina, a właściwie filet, który usmażyłam. Nie pamiętam, czy kiedykolwiek jadłam cielęcinę, a jeśli już to pewnie za czasów, gdy jadłam obiady gotowane przez moją mamę, więc jakieś 2 dekady temu🤔.
Ostatnio polubiłam też taki białkowy mix, a mianowicie mieszam półtłusty twaróg (pół opakowania) z całym serkiem wiejskim, dodaję słodką paprykę w proszku, cebule, czosnek i przyprawiam solą i pieprzem. Bardzo mi to smakuje i co najważniejsze syci na długo.
K.S: 1950
Aktywność: 60 min.
Wyzwanie 21 dniowe. Część 2. 1/21 👉38 050/60👈
Zaczynam dzisiaj, bo wczoraj nie miałam do tego głowy.
Zasady mam takie:
Pula kalorii do wykorzystania przez 21 dni, to 40000. Mam się zmieścić w tym limicie, może być mniej (ale bez przesady), byle nie przekroczyć na koniec tej liczby. Średnia ilość kalorii na dzień wychodzi 1900. Jak zjem jednego dnia 2 tys. to następnego 1800. Okażę się jak to na mnie działa.
Suma czasu aktywności przez 21 dni: 1100 minut (mile widziane więcej).
Wieczorem podam ilość kalorii i aktywność.
👍👍👍👍👍👍👍
K.S: 1950
Aktywność: 60 min.
Wyzwanie 21 dniowe, Dzień 21/21
K.S: ok. 2200
Aktywność: brak
Wyzwanie dobiegło końca. Myślę, że sprostałam, mimo, że miałam epizody z obżarstwem. Różnica na wadze to: -1,1 kg. Cieszę się, że waga nie wzrosła i zaczyna maleć. Tempo nie jest dla mnie istotne. Średnia ilość zjadanych kalorii to 2000. Ilość aktywnych minut 951.
Dzisiejszy dzień mógł wyglądać lepiej, ale znowu zajadałam emocje, mam trochę zmartwień i tak po prostu to odreagowuję.
Jutro zaplanuje kolejne wyzwanie.