Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

...żeby być szczęśliwym, dodawaj do tego, co masz, i odejmuj od tego, czego pragniesz. Ciesz się drobiazgami, a wielkie szczęście wejdzie w Twoje życie...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 148727
Komentarzy: 2067
Założony: 7 listopada 2007
Ostatni wpis: 2 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zuzanna01

kobieta, 43 lat, Swarzędz

164 cm, 82.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: NA LATO 64

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 lutego 2008 , Komentarze (24)

 

Witam Was lutowo i w związku z nowym
miesiącem czas na podsumowanie starego. Styczeń niestety do najlepszych nie należał i mam ogromną nadzieję, że teraz będzie lepiej.
Dziewczynki, od dziś chciałabym aż do Wielkanocy czyli przec cały okres Postu nie jeść pieczywa i słodyczy. Bardzo prosze o wsparcie bo coś widzę, że brak mi wiary we własne możliwośći.
Dodatkowo, niestety po raz 3 zaczynam A6W, zrobiłam 4 dni przerwy i chyba nie mogę już tak sobie wrócić prawda?
Ostatnim czynnikiem usprawniającym moje działania będzie siłownia i czasem basen, a codziennie 30 minutowe ćwiczenia na steperku i twisterze.
Od dziś też postanawiam zapisywać wszystko co zjem. Oj, czasem się możecie przerazić.
Ok, to na tyle. Oczywiście proszę Was mocno o wsparcie bo bez Was to już nie to samo:)))
 

31 stycznia 2008 , Komentarze (23)

Hej, hej, hej
dziś tradycyjnie w całej Polsce pączuszki, u mnie nie ma i najlepiej żeby nie było. Trudno mi bez nich a co dopiero z nimi.
Od rana wskoczyłam na wagę i widzę, że jest bez zmian, ani w górę ani w dół. Pocieszam się, że nie w górę i mam nadzieję, że w końcu zacznie spadać.
Wczoraj był mój brat z bratową i dowiedziałam się, że zostanę ciocią. Oczywiście już nie po raz pierwszy bo moja najstarsza bratanica ma 19 lat, ale jak miło słyszeć taką wiadomość. Nowa mała istotka w rodzinie, już się doczekać nie mogę.
Buziaki dziewczyneczki i miłego pączkowania:)))

30 stycznia 2008 , Komentarze (7)

Hej dziewczynki,
u mnie żadnych ciekawostek, poza ty, że czuję jak chyba zaczynają na nowo rosnąć mi uda, to przez mały ruch bo praktycznie siedziałam całe 3 dni przy biurku.
Moja córcia dziś z nudów zasnęła bo mama żeby dokączyć swoją zaplanowana pracę włączyła jej kolejną bajkę i zasypała zabawkami.
Obiecałam sobie, że jak się skończą te piekielne egzaminy to im wszystko wynagrodzę. 
A teraz  po raz kolejny wykorzystam jej grzeczność i wskoczę na steperek, a poźniej a6w no i w końcu może jakiś spacer.
Miłego popołudnia:)))
P.S. Wiecie co zaczynam sie bać tego, że znowu powrócę do początku czyli wagi wyjściowej, oj bezruch mi nie służy!

Proszę o kopa!

29 stycznia 2008 , Komentarze (10)

Dziś ponuro i za oknem i u mnie.
Siedzę nad rozwojówką i coraz ciężej mi to idzie, a wszystko przez to, że pada deszcz i chce mi sie spać i to bardzo.
Moje skromne ale mam nadzieję, że systematyczne założenia na ten tydzień to:
- dietka 1000 i troche
- steper 20 min
- a6w 
a na dokładkę 3*siłownia.
Może to nie wiele, ale do 9 lutego to zbyt wiele z siebie dać nie mogę.
Wracam do nauki a Wam życzę słońca:)))

28 stycznia 2008 , Komentarze (13)

Siedzę sobie w ten poniedziałkowy poranek i patrzę jak za oknem świeci pięknie słoneczko. Niestety temperatura nie za bardzo ma sie do niego bo chyba tylko ze 2 stopnie na plusie. Cóż, pomarzyc sobie można i wyobrazić, że to juz wiosna.
Przez wweekend nerwowo, ale i troszkę dietkowo choć waga na razie nie spada, trudno się dziwić a kolejne ważenie dopiero w 
sobotę. 

Egzaminki do tej pory dobrze, że ośmielę się nawet powiedzieć, bardzo dobrze, ale prawdziwa akcja będzie dopiero za dwa tygodnie i wtedy sie dopiero okaże, kto, co i na ile!
Ok, ja zabieram się za wykonywanie obowiązków a Wam życzę słonecznego dzionka:)))

25 stycznia 2008 , Komentarze (23)

Dziś imieniny mojego synka i czeka mnie przygotowanie jakiś pyszności. Troszke się tego obawiam, ale spoko, nawet gdyby coś mnie skusiło to wieczorkiem mam w planach siłownie więc na pewno to spalę.
Wiedza wchodzi mi do głowy bardzo opornie i  najbardziej przeraża fakt, że do najtrudniejszego egzaminu pozostały dwa tygodnie, a ja jeszcze sie uczyć nie zaczęłam bo muszę się skupić na tych co mam jutro i w niedziele.
No nic, jak zwykle wyszło szydło z wora, czyli brak mojej systematyczności.
Idę więc sobie na kolejny dzień a6w, potem sprzątanko, pieczonko i sidam do rozwojowej.
                
Buziaki i miłego początku weekendu...

24 stycznia 2008 , Komentarze (11)

Jestem dziś strasznie obolała, ale jednocześnie zadowolona, bo mimo, że dokucza mi ból mięśni w górnych partiach ciała to dziś zaliczyłam już trochę marszku, a6w, steper i może jeszcze na twisterek wejdę bo biedny od nowości w większości leży i kurz zbiera.
Dietka tak sobie, po woli w dól choć do ideału jeszcze sporo brakuje.
Moje dzisiejsze samopoczucie też odbiega od ideału, nie wiem Wy też tak słabo sie czujecie, może to pogoda, a może zaczyna mnie dopadać stres związany ze zbliżającym sie egzaminem, podejrzewam, że tak i raczej do końca sesji mnie nie opuści.
Powodzonka dziewczynki:)))

                      

23 stycznia 2008 , Komentarze (34)

Hej kochane vitalijki,
postanowiłam zrobić powrót i więcej nie odchodzić.
Od wczoraj za osiem tygodni będę moje urodziny i doszłam do wniosku, że albo teraz albo nigdy.
Motywację mam taką sobie, ale mam nadzieje, że po sesji sytuacja się poprawi.
Boję się strasznie, szczególnie, że zbyt wiele sie nie uczyłam a w sobotę mam już pierwszy egzamin. No cóż zobaczymy.
Do dietkowania jakoś mi brak głowy dlatego będę postępować według odgórnie narzuconych zasad, a z ćwiczeniami na dzisiejszy dzień jest ok bo mam już za sobą 1,5 godziny siłowni, kolejny dzień A6W i zaraz mam w planach skoczyć na steperek. Do tego jak zwykle odgruzowywanie mieszkania, więc kalorii jak na razie więcej spalonych niż zjedzonych:)
Przede wszystkim bardzo Wam dziekuję za miłe słowa, jesteście siłą napędową w moim działaniu i myślę, że bez Was ani rusz ...
      
Życze Wam powodzonka i bardzo, ale to bardzo dziękuję za to, że jesteście:)))

19 stycznia 2008 , Komentarze (29)

Nic więcej dodać nie mogę, wstyd mi okrutnie.
Tydzień minął mało dietkowo, ćwiczeniowo też brakowało sporo do ideału, dlatego zmieniam znowu cyferki na pasku bo oczywiście waga podskoczyła:(
Nic, mam za swoje i spotkała mnie zasłużona kara za grzechy.
Uciekam i nic tu po mnie . Wrócę jak się na dobrą drogę nawrócę a Wam życzę więcej wytrwałości a niżeli ja posaiadam i miłego, mimo deszczu dzionka:)

17 stycznia 2008 , Komentarze (21)

Co tu Wam dziś napisać , na pewno to, że na dworze wiosna, nikt by nie przypuszczał, że to dopiero styczeń, dlatego postaram się dziś wykorzystać dzień maksymalnie spacerowo.
Dietkowo, tak sobie, nie wzorowo niestety, no i nie tak jak bym tego chciała, dlatego nadrabiam ćwiczeniami, zeby chociaż to pozostało w normie.
Chciałabym jeszcze dorzucić regularne wyjścia na siłownię i wtedy już będzie git
Coż, weny nie mam, pisać cos dziś nie umiem, dlatego życze Wam miłego, aktywnie spedzonego dnia:)


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.