- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (86)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 54329 |
Komentarzy: | 629 |
Założony: | 16 sierpnia 2008 |
Ostatni wpis: | 16 grudnia 2014 |
kobieta, 40 lat, Żyrardów
167 cm, 70.10 kg więcej o mnie
:-)Życzenia -halo Małgosiu i Maju
Niech grubi nic nie jedzą, bo niby po co mają
jeść.....................
3-cie urodziny mojego Skarbka :-)
Uffff co za gorączka, pot się leję, ale wiecie co ja i tak wolę te upały od zimy, kiedy to nie dość że zimno to po 15 robi się ciemno buuu niech żyje lato i długie dnie :) Wczoraj świetowalismy trzecie urodzinki mojeo małego Rafałka-starałam się, żeby nie było bardzo kalorycznie na stole, ale babcie naprzywoziły wspaniałe ciasta no i rzez jasna troszkę pobrubowałam , ale tylko troszkę, wolałam patrzeć w stronę soczystego arbuza :-)) Nie wchodzę na wagę i nie zmieniam paseczka na prawo bądź lewno bo ważenie we wtorek rano tak sobie obiecałam, żeby nie zwariować przez to że za mało schudłam albo że wcale albo że za dużo heheheh no i tak może być. Małgoniu we wtorek już wracasz do siebie, a może kiedy przyjedziesz w przyszłym roku to zorganizujemy spotkanie we trójkę z naszymi pocieszkami-musimy o tym pomysleć:-) Majeczko czekamy na Twój wpis :-)
Do soboty wszystko było ok, ale w sobote już mi odwaliło i pojadlam nawet nie słodycze, ale tu kanapeczka tam szyneczka ojejej między czasie paróweczka nie no tak nie może być Dziś już w miare ok, ale nie podoba mi sie to, że nie udało mi się zachować odpowiednich godzin na jedzenie i przerw, śnaidanko o 11 w pośpiechu bo zawsze coś w pracy było ważniejsze to dyrektorka coś chciąła to telefon dzwonił i tak wyszło o 13 juz drugie śniadanie, o 15 znowu cos czyli talerz startej marchwi, a o 16.20 obiad i jeszcze kolacja o 18. Te pory mnie jakoś załamały tak nie moze byc. Jutro 8.20 śnaidanko: grahamka z białym serem i pomidorem, o 11.20 miseczka warzywek czyli ogórki z pomidorem i papryką, 14.20 miseczka truskawek, 17.20 obiad czyli 5 małych młodych ziemniaczków plus pierś i pomidorki i 19.20 pół grahamki z jajkiem i pomidorkiem. Muszę zachować sensowne godziny i odstępy między nimi a kolacji nie zjem wczesniej niz 19.20 może powinno sie to zrobic o 18, ale mnie właśnie głód dopada około 20 może nie głód tylko chciwość :-((( AAAA co do mojegodzisiejszego tytulu a więc oglądałam dziś fajne bluzki, no cóż w rozmiarze 50 fajna duża bluzka już miała kupić kiedy pani sprzedawczyni mówi nie nie dla pani ta będzie dobra i wyjmuje co prawda taką samą, ale w rozmiazre 54 PORAŻKA jak aj wyglądam wszystko kupuje w rozmiazre 50 i jest ok zdarza sie że awet w rozmiarze 48 i jest dobre, ale żeby 54 zwłaszcza ze była to normalna numeracja i ta 50 co chciałam była duża i byłam pewna że jest na mnie, ale cóż nie bede wyć wpoduchę tylko biore sie za sibieeee, ale tak biore żeby nie były to słowa i obietnice kończące się przytyciem...bo tak to nieraz byłoooo. Najgorsze, że nie rozumiem ludzi, którzy ciągle się odchudzają, a w efekcie są tak samo duzi :-) A SAMA TAK ROBIĘ :-(((( MAŁGOSIU, MAJECZKO TRZYMAJCIE SIĘ MOCNO WALCZYMY BUŹKA
Witajcie Vitalijki jestem pełna podziwu dla waszego zapału i chęci i sukcesów rzecz jasna w gubieniu kilgramów i ja muszę przejść do czynów, planu jeszcze nie mam rozsądnego ale widzę jak czytam Was że najlepsza dieta to poprostu mniej jeść a wszystkie inne są do...........w moim przynajmniej przypadku kończą się powrotem do obżarstwa i tyciem. Lato jest straszne do odchudzania bynajmniej dla mnie choć jedni twierdzą że w gorąco się nie chce jesc i można pięknie w lato schudnąć to mnie to nie dotyczy bo ja właśnie w lato uwielbiam jeść ogromne ilości lodów, gofrów to zapiekanke czy hod doga i ogromne ilości owoców i choć są zdrowe to ja jem ich tyle że zapewne jest to ilość przerażjąca, a jak już jesteśmy na działce to nie odchodzę od kzrewów agrestowych, porzeczkowych, wiśni, czereśni itd ojojoj. Synek moj już trzy lata niedługo skończy taki mój kochany mały mądrala tak pięknie mówi i opowiada wszystkim co on lubi co robił w domku, zna już marki samochodów. Od września idzie do przedszkola chodzimy już na spotkania adaptacyjne w każdy czwartek, narazie jest ciężko bo sam w domku bez rodzeństwa to jest wśród dzieci taki dziki, siada w kąciku i sam się bawi, mam nadzieję że mu przejdzie z czasem. Kochani lecimy na spacer :-) buziaki. Majeczko i Gosieńko trzymam kciuki za nas buziole
żegnaj kilosiku (a ile jeszcze do celu)