JAK CO ROKU TEN SAM PROBLEM...
CO JA MAM WYMYSLIĆ NA WALENTYNKI ?!?!
TE CAŁĘ WALENTYNKI TO JEDNA WILEKA KOMERCHA..
ALE CO ZROBIĆ..
MUSZĘ COŚ MIEĆ...
NIE LIBIE SYTUACJI GDY JA NIE MAM SIĘ CZYM ODWDZIĘCZYĆ..
CHOCIAŻ MAŁYM DROBIAZGIEM..
ALE CO W TYM ROKU???
NIE MOGĘ PRZECIEŻ KUPIĆ MASKOTKI, BO CHYBA ZA STARZY NA TO JESTEŚMY...
JEŚLI CZAS MI NA TO POZWOLI CHCE ZROBIĆ COŚ W STYLU KOLACJI PRZY ŚWIECACH..
TYLKO MUSZĘ WYMYŚLIĆ JAKIEŚ DANIE..
SMACZNE I OCZYWIŚCI NIEJAKIEŚ MAX KALORYCZNE..
MOŻE KTOŚ COŚ DORADZI??
A CO MOŻNA DAĆ NA WALENTYNKI 30 LETNIEMU FACETOWI???
DZIŚ ĆWICZYŁAM TO CO ZAWSZE:
- ROZGRZEWKA,
- 150 BRZUSZKÓW,
- 50 PRZYSIADÓW,
- 200 KCAL NA STEPERKU.
MUSZĘ PRZYZNAĆ, ŻE MOJE PIERWSZE 50 PRZYSIADÓW KOŃCZYŁO SIĘ BÓLEM MIĘŚNI UD I KOLAN, ALE Z KAŻDY NASTĘPNYM DNIEM IDZIE MI LEPIEJ I ŁATWIEJ..
CZEKAM TYLKO NA EFEKTY..
NARAZIE NIE MOGĘ SIĘ WAŻYĆ,
BO MAM PROBLEMY Z PRZEMIANĄ MATERII NO I ZA DUŻO MOGŁA BY MI TA WAGA POKAZAĆ..
TERAZ LECE NA PYSZNĄ HERBATKĘ :
CYNAMONOWA PODRÓŻ..
ŻYCZĘ UDANEGO WIECZORU...
:* :* :*
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.