- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 54950 |
Komentarzy: | 313 |
Założony: | 1 grudnia 2008 |
Ostatni wpis: | 18 grudnia 2015 |
kobieta, 35 lat, Łódź
173 cm, 68.50 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Dziś mam mieszany humorek:
*wczoraj szło mi rewelacyjnie- dieta,2 godziny ćwiczeń...mamusia wieczorkiem zrobiła herbatkę, wyciągnęła winko i...paluszki. Oczywiście się skusiłam i na 1 się nie skończyło...zadłyśmy prawie całą paczkę czyli ok.400kcal, a najgorsze jest to że przed samym snem;((waga też jakoś dziwnie skacze ;/////
*centymetry ruszyły, co prawda metr do mierzenia się przerwał, ale mierzyłam kozaczki mamusi, zawsze zasuwały mi się w połowie łydki, a dziś się zasunęły, troszkę cisnęły ale to oznacza, że moja łydka zbliżyła się do 36 cm!!!!:):):):):)
W planach mam jeszcze dziś rowerek- 40minut i porządki, więc troszkę się pospala kalorii:)a pogoda jak była paskudna, tak dalej taka jest wrrrr, zimno ;/
Buziaki moje skarby, miłego weekendu ;*
PS.pokłóciłam się z facetem na amen, nie chce mi się żyć;((
Ależ ten czas zasuwa, już środa ;)
Dzięki Bogu dieta, jak narazie idzie dobrze:)Niestety za tydzień szykuje się kolejna imprezka rodzinna- imieniny mamusi, znów pełno żarcia;/ale jakoś przeżyjemy! ;D
Mierzyłam dziś kostium kąpielowy w Triumphie i załamałam się stanem moich UD!! Już ten brzuch przeżyję ale uda...wogóle mi teraz do reszty figury nie pasują;(zaraz wskoczę na rower:) wogóle jestem dziś taka obolała....wczoraj ćwiczyłam 2 GODZINY, bolą mnie pośladki;(waga ostatnio pokazuje coś w granicach 62,8-63 kg, z czego bardzio się ciesze!!:)
Buziaki skarby ;****
MOJE INSPIRACJE!!!!:
Dziękuję kochane Vitalijki za wszystkie komentarze, one dodają mi siły ;**
No cóż...miniony tydzień- klapa i katastrofa jeśli chodzi o dietę :(ale co będę się zamartwiać- zdarza się najlepszym:)mamy teraz nowy tydzień i on napewno będzie lepszy!!!! ;)
Pogodna paskudna, głowa mnie cały czas boli, a na dodatek zimno;((chyba zaraz wskoczę na rowerek, później może callanetics:)
Całuję gorąco;***
PS.zamierzam tak wyglądać i to już niedługo!!!;)
FATALNIE wyglądam!
Proszę, oceńcie ;(
Niestety, przez te kilka dni bez dietki rozepchałam sobie żołądek i jest mi strasznie ciężko, cały czas chodzę głodna, ehhh...ale nie poddam się!! Dzisiejszy dzień w porządku, lekkie jedzonko i wogólę...niestety dostałam @, brzuch boli że nie mam siły wsiąść na rower, że chyba sobie odpuszczę, chociaż mam ogrooooooooomne wyrzuty sumienia;(( za to zaraz pojadę do mojego faceta i chociaż na długi spacerek pójdziemy :):):)
Przeraża mnie fakt, że w niedzielę idę na obiad do babci ;(((jakoś bym się wymigała ale to zaległe imieniny dziadka...boję się ponieważ moja babcia gotuje straaaaaaasznie tłusto, ona nie zna pojęcia Zdrowe odżywianie...Dla niej zdrowe są tłuste wędliny, salcesony, kiełbasy, schaby, kaszanki. Co gorsza babcia nikogo bez zjedzenia obiadu nie wypuści, nawet jakby miała mnie osobiście karmić. Kurcze...aż mnie ciarki przechodzą na samą myśl tych tłustych potraw, bleee ;/
PS.Jestem coraz bardziej głodna, wrrrrrrrrrrrrr;/
Buziaki ;*
Jak wspaniale znów wkroczyć na ścieżkę zdrowego jedzonka i ruchu:)dzisiejszy dzień to było jedno, wielkie LENISTWO;)opalałam się, poza tym mam dziś imieniki i cały dzień się byczyłam ;)
Dzisiejsze menu:
śniadanie omlet (80 kcal), Activia truskawkowa (160 kcal)
II śniadanie Activia naturalna (85 kcal)
Obiad miska zupy z kapusty (ok 400 kcal) ciemna bułka (80 kcal) banan (100 kcal)
Podwieczorek pół bułki z chudą szynką (ok. 100 kcal)
Kolacja Gorący Kubek Żurek (70 kcal) ciemna bułka z masłem (100 kcal)
RAZEM- 1175 KCAL
WYPITE:
Ponad dwa litry wody niegazowanej, dzbanek zielonej herbaty, kubek czerwonej herbaty.
ĆWICZENIA:
35 minut rowerek (mało ale dawno nie jeździłam, nie chciałam się forsować), brzuszk (jeszcze nie wiem ile zrobię ;))
I po maturach, czyli wkońcu mam wakacje!!!:)))poszło mi chyba lepiej niż rok temu ale to okaże się 30.06 :)
Jutro wracam na drogę zdrowego odzywiania. Przez maturę troszkę zwaliłam sprawę, ale był to czas intensywnej nauki, więc niczego sobie nie wyrzucam. Czuję się strasznie tylko ze względu na to że mam wrażenie takiego "zapchania" jelit, więc jutro muszę się oczyścić :)poza tym teraz będę mieć duuuużo czasu więc będzie duuuuużo ruchu:)i dieta ok.1000-1200kcal. Mam nadzieje że do końca czerwca uzyskam wymarzoną wagę :):)
...trzymajcie jutro za mnie kciuki!!! Jutro po raz drugi piszę maturę z biologii, a wydaje mi się że boje się bardziej niż rok temu :(((((((((((strasznego stresa mam;((((((((pomyślcie o mnie:) miłej nocki, kolorowych snów ;):*