Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubię jeść, więc tyję, ale postanowiłam coś z tym zrobić.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 39242
Komentarzy: 199
Założony: 19 lutego 2009
Ostatni wpis: 26 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
OtwGirl

kobieta, 38 lat, Otwock

167 cm, 87.20 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Schudnę i pokażę im wszystkim!

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 czerwca 2013 , Komentarze (3)

No cóż... ponieważ mam @ nie wchodzę na wagę. Zawsze zatrzymuje mi się wtedy odchudzanie. Zresztą nie tylko mi. Za to pocieszam się myślą, że mimo to, że jestem opuchnięta, zmieściłam się już w moje stare spodnie z prawdziwego jeansu (a nie takie z domieszką poliestru, dzięki czemu i tak by się rozciągnęły). Mało tego, moje spodnie mają zdobiony materiałowy pas, a to oznacza, ze naprawdę się zmniejszyłam. W przeciwnym razie nie mogłabym ich dopiąć. Ba, nie mogłabym ich wsunąć na dupę.

30 maja 2013 , Skomentuj

Znalazłam przepis na Bezowy torcik zgodny z dietą Dukana. Będę musiała spróbować go zrobić.

A tak w ogóle to czuję się bardzo napuchnięta. Antykoncepcja antykoncepcją, ale organizm wie kiedy ma nastąpić @.

Dzisiaj mój Ukochany ma urodziny, na jutro zarezerwowałam nam pobyt w hotelu z romantyczną kolacja i w ogóle. Wolałabym nie spędzić tego wieczoru zwinięta w kłębek na łóżku, z bólem w dole brzucha.

Prawdopodobnie też dzisiaj pójdę znowu na rozbijanie cellulitu (czy jak to tam się zwie). musze się tylko upewnić, czy moja koleżanka dostała zgodę Dyrekcji, żebym była jej króliczkiem doświadczalnym. bardzo chcę, bo już po jednym zabiegu widziałam różnicę. A Ukochany ją poczuł.

26 maja 2013 , Komentarze (2)

Oto czemu musiałam stawić czoła.

26 maja 2013 , Komentarze (4)

Ja wiem, że 79,9 to właściwie 80, ale  tak się ucieszyłam, jak zobaczyłam tę siódemkę na początku, że odtańczyłam mały taniec radości.

Wczoraj też przeżyłam jedną z największych pokus w historii mojej diety. Robiłam z Lubym tort bezowy, a właściwie dwa torty, po jednej dla każdej Mamy. Wiecie, że nigdy nie jadłam tortu bezowego? No i tym razem tak mi pachniał i tak pięknie wyglądał, że... przestalam o nim myśleć, jak o czymś do jedzenia. oparłam się pokusie i jestem z siebie bardzo dumna. A torty wszystkim smakowały. :)

22 maja 2013 , Komentarze (1)

Mija miesiąc mojej dukanowej walki o ładną sylwetkę. Po miesiącu jestem szczuplejsza o 7 kg i 100 g w stosunku do tego, co było na początku. Jestem z siebie więcej niż dumna. Wiem, że tak szybki spadek wagi się nie utrzyma, ale byłoby moim marzeniem, żeby chudnąć 1 kg na tydzień. Wtedy za 4 miesiące osiągnęłabym wagę idealną. Kto wie? Może się uda?

20 maja 2013 , Komentarze (3)

Niecały miesiąc temu zaczęłam dietę. Schudłam już równe 6 kg i jestem z tego powodu bardzo dumna. Oby tak dalej. Może już w wakacje nie będę się aż tak wstydzić siebie w kostiumie kąpielowym?

17 maja 2013 , Komentarze (2)

Kolejny tydzień Dukana. Mam już baterie do wagi, więc mogę się ważyć codziennie i sprawdzać jak mi idzie. Zastanawiam się nad przeniesieniem jej do mojego pokoju. Powoli chudnę, więc jestem zadowolona. Uśmiecham się pięknie do jednej sukienki, której jeszcze nigdy na sobie nie miałam, a bardzo chciałabym móc ją wreszcie założyć.

4 maja 2013 , Komentarze (1)

Schudłam 3 kilo. Jestem z siebie bardzo dumna. Trzymam się, czuję się lepiej ze świadomością, że waga spada. I nie chodzę głodna. Otręby rządzą.:)

30 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

Niestety nie wiem ile udało mi się schudnąć. Może to i dobrze. Dzisiaj mija szósty dzień Dukana. Moja waga postanowiła się zbuntować. To znaczy bateria wysiadła i waga nie wskazuje więcej niż 58 kg po czym się wyłącza. Nie pamiętam kiedy ostatni raz ważyłam 58 kg, więc nie mam się czym podniecać, poza tym wiem, że moje oponki nie są wypełnione powietrzem. No dobrze, ale wracając do radości związanych z dietą, to jem bardzo dobre rzeczy, nie chodzę głodna, rozdrażniona ani nic z tych rzeczy. Wszystko jest tak, jak powinno być, a ja zauważam już pierwsze rezultaty.

Po pierwsze już prawie zniknął zalążek drugiego podbródka.

Po drugie stanik nie wbija mi się w plecy, a same plecy straciły dodatkową "pupę", jak ją nazywałam.

Po trzecie mój brzuch się wyraźnie zmniejszył. Naprawdę bardzo bym chciała zobaczyć jak spadła mi waga. Ale na to będę musiała poczekać do niedzieli kiedy wstanę rano po nocowaniu u Lubego.

29 kwietnia 2013 , Skomentuj

Poniedziałek to będzie 5 dzień mojego powrotu na Dukana. Dzisiaj kupiłam sobie mnóstwo łososia i makrelę, jogurt naturalny i mnóstwo innych rzeczy i zamierzam przygotować sobie mnóstwo pysznego jedzenia. Dopiero za tydzień będę mogła jeść warzywa, więc muszę zrobić wszystko, żeby mi się jedzenie nie znudziło i żebym nie rzuciła się na pierwszy kebab jaki zobaczę.

Dzisiaj w pracy zjadłam trzy małe roladki z łososia i serka light. Mam jeszcze jogurt, ale to zjem sobie nad ranem.

Mam nadzieję, że Mama kupi jutro baterię do wagi, bo ja nie będę miała kiedy, a bardzo potrzebuję sprawdzić ile teraz ważę.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.