Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6638
Komentarzy: 59
Założony: 29 sierpnia 2013
Ostatni wpis: 6 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
NessaRingeril

kobieta, 34 lat,

174 cm, 71.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 października 2015 , Komentarze (2)

miałam dużo na głowie i nie wpisywałam niestety, co jadłam, ale grunt, że waga w dół. W zeszłym tyg. nie objadałam się jakimiś dziwnymi rzeczami. oprócz niestety połowy bąbolady i kilku kruchych ciastek z posypką cukrową.... bo R.dostał i... sobie zjedliśmy.... ja już od dłuższego czasu nie kupuję słodyczy, ale ciągle coś dostaniemy (jak ta nieszczęsna paczka krówek, którą schowałam na dnie szuflady, ale ciągle o niej pamiętam...;( ), czy przewijające się ostatnio często kruche ciastka z posypką cukrową. No i dieta jako 3d chili przestała praktycznie istnieć :P


piątek 2.10:

nie pamiętam, co jadłam, wiem, że wieczorem robiłam cake-popsy w polewach z gorzkiej i białej czekolady na sobotni panieński, więc przy okazji zjadłam.... z 10 (bez polewy). są meeeega uzależniające!


sobota 3.10:

eintopf: ziemniaki w kostkę+kurczak w kostkę+przyprawy (papryka, kminek, liść laurowy, ziele angielskie itp) z chlebem razowym, herbata

wieczór panieński koleżanki: cake-popsy, kiełbaska z grilla, 2 kromki białego chleba, sałatka z sałat, pomidora, mozarelli, troszkę chipsów, desperados


niedziela 4.10

obiad: rosół z makaronem, szulka (coś jak krokiet, tylko przynajmniej połowę mniejszy i o wiele mniej bułki tartej i o niebo lepszy;), mała duszona rolada z papryką i kaszą w środku, surówka marchew-jabłko, 3 ziemniaczki

cappucino+ciasto domowe - jabłecznik na kruchym z bezą

podwieczorek: ciasto domowe - jabłecznik na kruchym z bezą + herbatka

kolacja: banan, mięta


poniedziałek 5.10 - jak dla mnie wielkim sukcesem było nie zjedzenie niczego na mieście, mimo że tak mi pachniało choćby z pizza hut.... :D

śniadanie: płatki kukurydziane z mlekiem

obiad: mrożonka marchew-groszek-kukurydza na parze, 2 małe roladki niedzielne

podwieczorek: trochę pomarańczki

kolacja: wafle ryżowe, herbata

6 października 2015 , Skomentuj

Tak sobie czytam co ja to jadłam w zeszły weekend... i słabo się robi :P ale przed okresem (i w trakcie) jeszcze trudniejszym jest dla mnie nie jedzenie słodyczy i dobrych rzeczy ;] miałam dużo na głowie i nie wpisywałam niestety, co jadłam, ale grunt, że staram się myśleć, co jem.


piątek 25.09:

śniadanie: kawałeczek domowego sernika

2 śniadanie: bułka razowa z jajkiem, sałatą, papryką czerwoną, serem żółtym

obiad: zupa ogórkowa

podwieczorek: tosty z chleba razowego z odrobiną masła, brzoskwinią z puszki i białym serkiem - czaderskie!

kolacja: naleśniki na mące owsianej (obrzydliwe! zrobiłam w ramach, żeby zdrowsze były... na razowej są chyba lepsze, owsiana się nei nadaje) z gorzkim kakao,imbirem, cukrem pudrem (musiałam się jakoś ratować, żeby były jadalne:/ normalnie jem bez dodatków),z białym serkiem i brzoskwinią z puszki.


sobota 26.09: 

śniadanie: nalesniki j.w. już bez cukru pudru

obiad: trochę krupniku, trochę lecza, herbata z dzikiej róży

podwieczorek: trochę borówek amerykańskich,banan

snickers....


niedziela 27.09:

śniadanie: capuccino bez cukru

obiad (typowy w: rosół z makaronem, panierowany kotlet z kurczaka, surówka z marchewki z jabłkiem, 

domowy sernik z brzoskwiniami na kruchym z bezą i kruszonką,

herbata

"podwieczorek": ziemniak, kromka chleba razowego, trochę domowego pasztetu,sałatka z pomidorów,mozzarelli,rukoli,

herbata dzika róża

i nieszczęsna kolacja,na którą się skusiłam sama nie wiem,czemu...: kebab jagnięcy w bułce (sałata lodowa,pomidor,ogorek,cebula czerwona,kukurydza z puszki,może oliwki).

impreza: 2 driny (wodka, syrop blue curacao, syrop malinowy), po łyku absyntu, śliwowicy, wódki, która miała smakować jak wata cukrowa (nie dajcie się nabrać:p była obrzydliwa:p), 2 ciastka zbożowe z posypką cukrową (goście przynieśli:P), trochę soku marchwiowego i jakiegoś nektaru


poniedziałek 28.09:

herbata gorzka, mięta,woda,

śniadanie: wafle ryżowe

2 śniadanie: jogurt naturalny z płatkami owsianymi,kukurydzianymi, orzeszkami ziemnymi prażonymi solonymi (o dziwo pasowały:D), kilkoma rodzynkami

obiad: 2 ciastka zbożowe z posypką cukrowa

kolacja: wafle ryżowe

23 września 2015 , Komentarze (4)

śniadanie: płatki owskiane i kukurydziane z mlekiem,cynamonem i imbirem -pyycha!;)

II śniadanie: wafle ryżowe,woda

obiad: 7 knedli ze śliwkami domowej roboty +kakao gorzkie +cukier 

herbata

23 września 2015 , Komentarze (2)

waga w dół, cm też,jest dobrze ;)

poćwiczyłam dziś chwilkę na twisterze,zapomniałam jaka to frajda ;)

śniadanie: 4 kromki razowe z serkiem kanapkowym łaciaty +pomidor +zioła prowansalskie, pieprz

herbata earl grey sypana z pomarańczą

obiad: makaron durum +pomidory z puszki, troszkę kulurydzy + 1/2 mozzarelli +bazylia,oregano,chili

herbata sypana owocowa (taak,bardzo lubię owocowe,sypane herbaty ;)

kolacja: kieliszek czerwonego wina  z dodatkiem granatu (super połączenie,przynajmniej w tej butelce,którą wypiliśmy;)

20 września 2015 , Komentarze (2)

niedziela 20.09:

śniadanie:  2 kanapki razowe z pomidorem i jajkiem + pieprz, zioła prowansalskie
+ szklanka soku marchewkowego

zielona herbata, woda z miętą

II śniadanie: marchewka junior gotowana + 1/2 łyżki masła+cynamon, 

woda z miętą

obiado-kolacja: stek wołowy (większą część zjadł R.;) + kiełbaska chorizo z serkiem (nie lubię kiełbas, ale to było obłędne!), sałatka z jalapeno, sałatka na bazie guacamole, pieczone łódki ziemniaków w ziołach, nachosy domowej roboty (czuć było kukurydzę i przyprawy), 2 małe tortille kukurydziane

kawałek tarty czekoladowej z połówką truskawki

woda hibiskusowa (pychota, bez sztuczności i cukru)

 restauracja alebriche - polecam serdecznie! najlepsza kuchnia meksykańska, jaką jadłam - przepyszna, naturalna. Nie było mi po niej w żaden sposób ciężko, nic nie było "tłuste", wręcz przeciwnie - miałam dużo energii, czułam się jakbym w końcu zjadła porządny i zdrowy posiłek. No i oboje się najedliśmy ;)

19 września 2015 , Komentarze (2)

Odkąd zakupiłam sukienkę na nadchodzące wesele, nie chce mi się już dietować (bo przecież jest dobra i ładnie w niej wyglądam..ech...). Widać to doskonale po tym, co jem (i czego nie pamiętam, że zjadłam...). Tym sposobem waga dziś zamiast w dół, to wskoczyła do góry :/ i jakoś mi tak niedobrze... zwłaszcza jak pomyślę o tej pizzy i paluszkach rybnych... bo do słodkiego, to mnie dalej ciągnie, niestety.

środa 16.09:

śniadanie: wafle ryżowe z serkiem kanapkowym (łaciaty), pomidorem, bazylią, oregano, pieprzem

II śniadanie: 7 krówek...

obiad: makaron durum z pesto bazyliowym

podwieczorek: brzoskwinie z cynamonem i imbirem

kolacja: paluszki rybne (chciałam zjeść coś mięsopodobnego, ale odzwyczaiłam się od smażonego i potem mi było strasznie niedobrze...), mięta

łyk pitnego miodu, martini-sprite


czwartek 17.09:

śniadanie: drożdżówka z jabłko-sero-mako-marmoladą, herbata

II śniadanie: ??

obiad: kus-kus (50g) z papryką czerwoną, zieloną, żółtą z piersią z kurczaka (200g) i curry

impreza: pizza kupna, 2 ciastka zbożowe posypane cukrem, 3-4 drinki (wódka, sok pomaranczowy, syrop blue curacao) [ale powstrzymałam się od chipsów i większej ilości ciastek!]


piątek 18.09:

śniadanie: owsianka na wodzie z łyżką miodu, kakao i cynamonem

II śniadanie: kilka wafli ryżowych

obiad: makaron durum z pesto bazyliowym

1/2 muffinki brzoskwiniowej na mące owsianej (znalazłam przepis na internetach i...zupełnie nie wyrosły, totalne zakalce, a w smaku fuuj.... pierwszy raz miałam tak niejadalny wypiek... ), herbata owocowa

kieliszek martini ze sprite'm (zostało z wczoraj, to szkoda, żeby się zmarnowało ;) 

sobota 19.09:

śniadanie: 3 kanapki razowe z pomidorem i mozarellą +bazylia, oregano, pieprz

obiad: makaron durum z sosem pomidorowym z kukurydzą +czosnek, bazylia, oregano, szczypta chili

kolacja: kawałek tarty z żurawiną i białą czekoladą

15 września 2015 , Skomentuj

dziś miałam jakąś gastrofazę - zresztą nadal chce mi się jeść :P

poniedziałek 14.09

śniadanie: 4 wafle ryżowe + resztka choco cream'u (już nie mogłam wytrzymać, od kilku dni mi się straaasznie chciało, a teraz...przynajmniej go już nie będzie w szafce;)

II śniadanie: 2 nektarynki +imbir, cynamon

obiad: makaron durum (110g) +puszka pomidorów (400g) +mozarella (125g) +oliwa z oliwek +3 ząbki czosnku, bazylia, oregano, chili

podwieczorek: kilka trójkątów arbuza

kolacja: 1/2 wafla ryżowego

herbata owocowa, sok z marchewki, mięta, woda


wtorek 18.09:

śniadanie: kanapki razowe z szynką i pomidorem i serkiem kanapkowym (łaciaty - polecam, bez zbędnych dodatków -konserwantów, spulchniaczy, barwników, itd.) +bazylia, oregano, pieprz

II śniadanie: jogurt pitny z cynamonem i imbirem

obiad: kus-kus z papryką żółtą, czerwoną i zieloną + curry, pieprz.

kolacja: lody algida waniliowo-nugatowe

14 września 2015 , Skomentuj

sobota 12.09

śniadanie: omlet (1 jajko, 4 łyżki płatków owsianych, 100 ml mleka, łyżka jogurtu naturalnego, cynamon, imbir) z 2 nektarynkami

obiad: rosół z domowej kury z jogurtem naturalnym z kromką ciemnego chleba

kolacja w indyjskiej restauracji: plastry piersi z kurczaka w sosie śmietanowym z nerkowcami +placek naan pyycha :) + łyk indyjskiej słodkiej lemoniady - jak dla mnie niedobra, bo stanowczo za słodka

potem było nam jakoś tak niedobrze, więc chyba już tam nie pójdziemy. ale było smacznie :)

mięta


niedziela 13.09 - tatralandia :) 

Posiłki przygotowałam wcześniej i spakowałam, więc nie dość, że pogoda nam się udała to jeszcze było zdrowo :)


śniadanie: jogurt pitny brzoskwiniowy z cynamonem i imbirem

II śniadanie: 4 śliwki

obiad: kus-kus z papryką żółtą i czerwoną, zioła prowansalskie

podwieczorek: jogurt pitny brzoskwiniowy z cynamonem i imbirem

kolacja: pomidor z białym serkiem z bazylią i oregano+ 3 wafle ryżowe

woda, sok marchwiowy

12 września 2015 , Komentarze (1)

piątek 11.09

śniadanie: 1,5 tęczowej muffinki....

2 śniadanie: shake banan (80g) +jogurt naturalny (200 ml) +imbir, cynamon

obiad ikea: 3 duże pierogi z nadzieniem z kurek z prażono-smażoną cebulką, 1 malutki (średnica ok. 3,5 cm) opiekany serek, kilka brokułów w ikeowym sosie

2 kieliszki cydru

10 września 2015 , Skomentuj

Wróciłam do 3d chili - polecam :) po 3 dniach stosowania się mniej więcej do planu diety 1,2 kg mniej :)

czwartek 10.09

śniadanie: bułka z ziarnami+mozarella (125g)+mały pomidor+bazylia, oregano,pieprz + zielona herbata

II śniadanie: winogrona ciemne

w oczekiwaniu na obiad: 3 wafle ryżowe

obiad: pierś z kurczaka (150g) z sól z przyprawami, curry + papryka żółta, czerwona, zielona + kus-kus (50g) + woda

kieliszek białego wina

tęczowe muffinki w kształcie myszki-miki sztuk 3 (wyszły śliczne :D), łyżeczka kremu nugatowego

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.