Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

matka żona i kochanka(kolejność dowolna) trochę nieśmiała i zagubiona....szukam pomocy i wsparcia ... mam kochającą rodzinę ale nawet z nimi nie daję rady zgubić tego nadbagarzu... proszę o pomoc

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 23047
Komentarzy: 108
Założony: 2 grudnia 2010
Ostatni wpis: 8 sierpnia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kowalann

kobieta, 50 lat, Gdańsk

168 cm, 70.20 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: latm nie wstydzić się wyjść w stroju na plażę

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 sierpnia 2019 , Skomentuj

urlopie....

Od kilku dni jestem już w pracy.

I nawet się za nią trochę stęskniłem.

Odpoczęłam na urlopie od pracy ale czas spędziliśmy bardzo aktywnie , na tyle dużo było ruchu ,że nawet waga lekko spadła. 

Bardzo niedużo...bo 700g. Ale zawsze. Martwi mnie tylko to ,że od jakiegoś czasu 

czuję się bardzo często zmęczona....często mi duszno ...

Chyba trzeba wybrać się do jakiegoś lekarza😉😊.

Przed nami jeszcze urlopowy weekendzik..na Mazurach.

Wynajwlismy domek w Siemianach...przy lesie...

Liczę że pogoda dopisze...

Lubię żyć aktywnie ale  coś chyba się dzieje ,bo marzą mi się wakacje w lesie , nad jeziorem i z dużą ilością leżenia.  

To nie ja....nigdy nie chciałem tak wypoczywać. Chyba jestem przemęczona.😔

30 lipca 2019 , Skomentuj

Ani się obejrzałam A tu już tydzień z głowy..

Ale to nic ....jutro znów ruszamy w drogę...

W Mielnie było cudnie. Odpoczełam tak jak chciałam ,czyli bez stresu pośpiechu o konieczności czegoś tam..

Było słońce, morze cudne i dużo spacerów.

Uwielbiam ten czas. Na wagę nie wchodzę 😉😃

21 lipca 2019 , Komentarze (5)

Urlop!!!!

Jak co roku nad Polskim Morzem ...

I jak co rok w innym zakątku. 

Tym razem Mielno....

Z całą pewnością zawijamy też do Kołobrzegu  bo niedaleko. 

I dowiedziałam się, że jest tam fajna restauracja z obrotową podłogą. 

Koniecznie musimy tam być.  

Waga łaskawa dziś zmieniłam pasek. 

Od wiosny nie dużo schudłam ale kocha siebie takąjaką jestem 

I nie katuje się tylko po to żeby osiągnąć cel.

Chyba już z tego wyrosłam.  Jem rozsądnie, ruszam się ile mogę  

Jak zrzucę co nieco  to fajnie ,jak nie to nie ma tragedii. 😊.

A tymczasem jutro zaczynam URLOP

🌞🏊♀️🌊🌞☕🌞🍨🌞🍹🌞🌞🌞

14 marca 2019 , Skomentuj

Zrobiły się luźniejsze .....  :-)

Tak to można witać wiosnę:-)

24 lutego 2019 , Skomentuj

Ale nie narzekam.

Ten czas na tyle na ile mogliśmy poświęciliśmy dzieciom i sobie. 

W pierwszym tygodniu mieliśmy urlop i pojechaliśmy do Szklarskiej Poręby. 

Była tam przecudna zima . Mrozi, padał śnieg i zaspy tak duże że na szlaku wpadliśmy po kolana 

w śnieg. Było tyle  śniegu, że całe ploty były zakryte. 

Cieszyliśmy się jak dzieci.  

Niestety nie wstawię zdjęć bo nie bardzo chcę to robić.

A dziś pojechaliśmy do Aqua parku  wyszalelismy się na zjeżdżalniach  i wszystkich atrakcjach A my z mężem dodatkowo całą godzinkę spędziliśmy w różnych(7sztuk) saunach. Było cudnie.

Waga po feriach ...cóż....trochę  przemilczę.

Ale idzie nowe ,lepsze. Wiosna za pasem a już w tym tygodniu na pewno ruszę z moimi kijkami na spacer. :-)

14 stycznia 2019 , Komentarze (1)

W tą  bezsensowną śmierć...

Tyle dobra jeszcze mógł ten człowiek uczynić... 

                                   [*].

"DZIWNY JEST TEN ŚWIAT  GDZIE JESZCZE WCIĄŻ 

MIEŚCI SIĘ WIELE ZŁA...

NADSZEDŁ CZAS NAJWYŻSZY CZAS 

NIENAWIŚĆ ZNISZCZYĆ W SOBIE..."

2 stycznia 2019 , Komentarze (3)

Czyli zima pełna parą....

Wieje, sypie śniegiem i trochę mrozi.

Wiatr świszcze w kominie A ja z herbatą koniecznie z cytryną  pod kocykiem siedzę, czytam i planuję ferie z rodzinką. 

Może jestem dziwna ale ja lubię takie zamiecie śnieżne 

Oczywiście jeżeli trwają z umiarem. 

Tęsknię za dawnymi zimami bo takich już coraz mniej.

Żal mi tylko tych ,którzy niestety marzną nie mając własnego domu i herbaty z cytryną. :-(

A poza tym okres świąteczno noworoczny bardzo udany

Spędzony w gronie rodzinno-pracowym,bo ja mam taką pracę ,że  jakiś dzień świąt spędzam w pracy.

Waga w górę...niewiele...Ale to nic:-)

25 listopada 2018 , Komentarze (4)

Gdy trochę zmarznie mi nos...

Więc pogoda dla mnie ok.  NIE przepadam za to

Gdy w końcu listopada lub grudniu są stokrotki na trawnikach

Lub bazie na gałązkach.

Lubię gdy zima jest zimą  A tego mamy już tak mało. 

No ale nie zależy to od nas...

Dietowo ok.Satram się więcej ruszać i pokochałam spacery 

z "kijkami" :-). Chodzę kiedy tylko mogę  więc i waga łaskawsza. 

Pracuję nad sobą .

8 października 2018 , Skomentuj

                                      CUDNA jesień nadeszła.

trwam nadal w postanowieniach i nawet są sukcesy.MOŻE NIE SPEKTAKULARNE ALE                                                           SĄ!

A najważniejsze ,że jest ruch czyli ćwiczenia ,kijki ,rower niestety już odstawiłam.

Za mną potężne przeziębienie z zapaleniem zatok gdy przez dwa dni myślałam ,że

rozsadzi mi głowę. Na szczęście to już za mną ale boję się tak bardzo kolejnego ,że

piję codziennie miksturkę z imbiru  miodu i cytryny. Raczę tym też moich chłopaków.

Nie smakuje im ale piją. mi smakuje baaaardzo.

A za oknem fajny jesienny czas i pora książkowo -kocykowa z herbatką. :-)


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.