Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

matka żona i kochanka(kolejność dowolna) trochę nieśmiała i zagubiona....szukam pomocy i wsparcia ... mam kochającą rodzinę ale nawet z nimi nie daję rady zgubić tego nadbagarzu... proszę o pomoc

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 22641
Komentarzy: 108
Założony: 2 grudnia 2010
Ostatni wpis: 8 sierpnia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kowalann

kobieta, 50 lat, Gdańsk

168 cm, 70.20 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: latm nie wstydzić się wyjść w stroju na plażę

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 lutego 2013 , Skomentuj

obrazek pięknych wiosennych kwiatów i został tylko chomik.

U mnie tydzień wolny z racji ferii. Wzięliśmy kilka  dni urlopu razem z mężem i delektujemy się chwilami bycia razem.
Udało nam się odwiedzić moją siostrę i rodziców i zostać tam noc,pojechać do aqua parku ,pospacerować.A jutro z samego rana razem z moim bratem i jego rodzinką wyruszmy na dwudniowy odpoczynek do pensjonatu.
Szkoda ,że ten czas wolny tak szybko płynie. Ale to nic ,już nie długo wiosna i więcej czasu spędzimy aktywnie z chłopcami.
Waga łaskawa,ale zobaczymy co mi powie po tym tygodniu,bo kulinarnie rozpieszczam rodzinkę a tym samym i siebie(choć staram się ograniczać....).

10 lutego 2013 , Komentarze (4)

tego....

wiosenne kwiaty - przylaszczka.jpg

albo przynajmniej tego....

tęsknię już za wiosną , tym bardziej ,że cały zeszły tydzień byłam chora

okrutnie.

Tym samym z dietą było marnie ,jadłam co mi dano ,zupełnie nie miałam sił.

Ale teraz czuję się lepiej ,dieta wróciła i jeszcze kilka dni ,a zupełnie wrócę na dobre tory.

22 stycznia 2013 , Komentarze (2)

tutaj.....

Czas ucieka przez palce,sporadycznie siadam do komputera.

Wolne chwile raczej poświęcam rodzinie i na aktywność fizyczną...

a przynajmniej się staram (chodzi mi o aktywność)

Z mojego planu wypracowałam jak dotąd tylko 1,3 kg.

Tylko czy może AŻ???

Za oknem pożądna zima.... tęsknię za wiosną i ciepłem.

Ale lubię też otulić się ciepllutkim sweterkiem i właśnie sobie taki upatrzyłam

w Pepco ,a że  pieniążki z urodzin jeszcze są ,wyprzedaże w sklepach to i cena rewelacyjna....całe 30.zł.

Nie jestem jakąś maniaczką ,ale od czasu do czasu lubię jakiś fatałaszek zakupić.

"być kobieta ,być kobietą...."

2 stycznia 2013 , Komentarze (2)

i jakoś tak mi smutno trochę.

Zawsze tak mam, uwielbiam ten czas przygotowań ,radość z wykonanej pracy, z kupowania upominków...

A terza nic... trochę pustka...

Trzeba ją zapełnić.

Postanawiam więc,że w tym roku biorę się ostro do pracy i spróbuję zdobyć cel,ale nie za wszelką cenę.Zrobię to małymi kroczkami ale konsekwentnie.

Tak więc krok pierwszy.......

Do końca stycznia zgubić 2-2,5 kilograma.

Realne? Chyba tak .Z utrzymaniem diety nie mam większych problemów,ale z ruchem i aktywnością tak .Zwłaszcza zimą .Muszę coś z tym zrobić.Myślę intensywnie by wybrać coś co mnie nie zniechęci.

Postawię chyba na rower stacjonarny plus ćwiczenia dywanowe.

Kciuki mile widziane.

22 grudnia 2012 , Skomentuj

święta!!!!!!!!!!!!!!!

fajnie byłoby gdyby były trochę mrożne i snieżne, ale najważniejsze,że będą

Rodzinne!!!!!!!!!!!!!!!!i

 

7 grudnia 2012 , Skomentuj

zacząć czas!!!!!!!!!!!!!

A więc zaczynam od jutra.Lubięten czas kiedy trzeba obmyślać ,planować działać.

Prezenty zakupione.Jak nigdy tak szybko.

Czas umówić sie do fryzjera,żeby zdążyć.Waga ok. TRZYMAM SIĘ!

8 listopada 2012 , Komentarze (2)

nie było dla mnie łaskawe. Czyżbym obrastała w "puch " na zimę?
Nie mogę do tego dopuścić.Dziś dzień wolny od pracy ,więc porządne sprzątanie mieszkania i
ĆWICZENIA,ĆWICZENIA,ĆWICZENIA.!!!
no i dieta MŻ!

7 listopada 2012 , Komentarze (2)

Więc czas na obiecane fotki z ciepłej pięknej Madery....


cało dzienna przejażdżka dżipami po wyspie!...a tu konkretnie las eukaliptusowy.Pachniało bosko!


Jeden z punktów widokowych.... Zapierało dech w piersiach.Troszkę poczułam się jak w naszych Tatrach!


Marakuja.Dojrzała "i zielona" Smakuje tak jak ta w naszych jogurtach ,a rośnie jako wielkie pnącze na drzewach...


Liście mimozy i jej kwiaty. Ja myślałam,że to jakiś niewielki krzew a to są ogromne drzewa,tylko ich listki są bardzo delikatne. Przywiozłam taki zasuszony do domu.

I znowu piękny widok.Jedyna piaszczysta plaża na Maderze i to chyba utworzona sztucznie ,reszta to plaże kamieniste z kamieni wulkanicznych.Kolor wody....cudo.

No dobrze nie będę już zanudzać.Ja mogę oglądać te zdjęcia na okrągło ,ale może nie wszystkich muszę tym uszczęśliwiać.
Dieta dziś poległa...lampka winka z Funchal-stolica Madery,wypita na rozgrzewkę bo dzień ziiimny.

30 października 2012 , Skomentuj

I do nas zawitała przedwczesna zima!

Co prawda tylko pada mokry śnieg ,ale to już jej zapowiedż.

Zimno jak....widomo co,więc biegać nie mam ochoty. Może nie pisałam dotąd ale starm się dość regularnie biegać.Teraz nie mam ochoty, przez ten śnieg.

Powyciągałam ciepłe szliki i czapki i zastanawiam się nad kozakami.Ech... byle do wiosny. Nie lubię zimy takiej mokrej i pluchowatej. Trochę mrozu i owszem ,do tego słoneczko...ale mokradła nie cierpię.

Zmykam poćwiczyć,Pa

23 października 2012 , Komentarze (1)

mnie tu nie było.....

To znaczy bywam ,poczytam ,zostawię slad..ale już długo nic nie pisałam.

Nie zawsze mam czas, ba mam go niewiele,ale dziś jest ta pora.....

Przez ostatni miesiąc żyłam pięknymi wspomnieniami...a właściwie żyję nadal.

Oto one....

gdzieś w chmurach.....mój pierwszy raz.Bałam się ,ale nie skutków ubocznych lecz tego czy szczęśliwie powrócimy.Lecieliśmy bez dzieci i gdyby coś poszło nie tak......

I w głowie głosik dziecięcy  "Mamusiu obiecaj ,że wrócicie..."Jeszcze mam mokre oczy.Niestety nie mo

gliśmy ich zabrać ze sobą ,to było niezależne od nas.Ta wycieczka była nagrodą dla mojego męża od jego szefa...Dacie wiarę???? Mógł polecieć sam z całą rodziną a wybrał dwóch pracowników i ich żony.

 

A tu już szczęśliwie u celu...

i piękne widoki...

środek miasta.

droga....

..... i wiele innych pięknych widoków.... pokażę je za jakiś czas jak ponura jesień zapuka w okna.

Narazie cieszę się jej urokami,a jest u mnie piękna!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.