Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Co mnie skłoniło do odchudzania? Nie mam ochoty być fotografowana, nie podobam się sobie, w niczym nie wyglądam dobrze i mam już tego dość. Kiedyś wchodziłam w rozmiar S, nie liczę że jeszcze się to powtórzy ale marzę że jeszcze kiedyś wejdę w M-kę ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 178559
Komentarzy: 5020
Założony: 12 czerwca 2011
Ostatni wpis: 5 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
anikah

kobieta, 43 lat,

157 cm, 80.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: do sierpnia dojść do wagi 60 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 października 2012 , Komentarze (5)



Menu:

9.20
- kromka razowca z kremowym serkiem i ogórkiem
- sałatka brokułowa


12.05
- lód
- 3 ciastka owsiane


15.35
- parówka
- 2 kromki razowca z kremowym serkiem i ogórkiem


18.15
- gotowane marchewki
- mięso z ugotowanego udka
- pieczarki z cebulą



Płyny:
- 4 kawy rozpuszczalne z mlekiem i słodzikiem
- 4 herbaty pu-erh






7 października 2012 , Komentarze (7)



Z gardłem trochę lepiej, nadal pobolewa i drapie ale idziemy w dobrym kierunku. Za to wstałam dziś z masakrycznym katarem, smarkam i kicham co chwila. Nos już czerwony. 
Byłam dziś na zakupach to zaopatrzyłam się w zapas lekarstw, m.in. tabletki do ssania na gardło, saszetki do rozpuszczenia i tabletki działające przeciwbólowo na gardło i udrożniające nos.

Szukałam fajnych talerzy np. z motywem dyni ale jak na złość nic nie było. Jedyne jakie znalazłam to na ebayu ale przesyłka ze Stanów wychodzi za drogo. Może poszukam w piątek bo koło mojej pracy jest kilka sklepów z akcesoriami domowymi. 

Kupiłam dwa staniki, ale zanim znalazłam takie, w których moje cycki wyglądają dobrze to przymierzyłam chyba z 20 różnych. Byłam w new looku ale tam nic mi nie pasowało, w Ann Summers to staniki robią chyba na silikonowe cycki bo fasony są tragiczne do tego ceny bardzo wysokie. Przez chorobę nie miałam siły i ochoty łazić nigdzie dalej więc zawitałam do Primarku, tam jest wybór duży tyle że trzeba przymierzać bo pomimo iż rozmiar może być właściwy to piersi dziwnie leżą. Chciałam czarny ale nie było w tym fasonie, jedynie jeszcze niebieski ale nie podobał mi się, znaczy się podobał mi się na wieszaku ale na mnie miałam wrażenie że ten kolor źle wyglądał z moją skórą. W końcu kupiłam takie kolorki:



Ah... i stała się straszna rzecz: baterie od wagi się wyczerpały 
Chciałam kupić a nie mieli. I co ja teraz zrobię? Przecież jestem uzależniona i ważę się codziennie 
(wiem, że się nie powinno ale nie umiem inaczej)



6 października 2012 , Komentarze (8)


Dziś krótko: dietka ok, jestem chora, odwiedziła mnie kumpela, jutro zakupy 


Menu:

9.45
- sałatka brokułowa
- kromka razowca z serem i ogórkiem


12.20
- banan
- lód
- 2 ciastka owsiane


15.20
- leczo


20.00
- ser
- sałatka brokułowa
- kromka razowca z kremowym serkiem i ogórkiem



Płyny:
- 4 kawy rozpuszczalne z mlekiem i słodzikiem
- 4 herbaty pu-erh








5 października 2012 , Komentarze (5)

No to się wybrałam przy chorobie na piwko. Coś czuję że cienko na tym wyjdę. 
Wróciłam po dwóch godzinach, mój rekord aż mi się chłop zdziwił: "a ty już wróciłaś?" A no wróciłam. Jedna kumpela w ciąży to piła sok i zaraz szła do domciu bo zmęczona po pracy a w ciąży to wiadomo chce się ciągle spać. Druga wracała z randki i nawalona jak meserszmit. Do tego pub, do którego zawsze łazimy był czubaty, nawet nie było miejsc stojących przy barze. Polazłyśmy więc do innego a tam pusto, co mnie wcale nie dziwi bo tam klimaty emeryckie. Wykładziny na podłogach, przy barze kilku starszych panów, pań brak (potem doszły jakieś starszawe) a w tv wyścigi konne  Wypiłam 2 piwka z sokiem i szybko do domku.

5 października 2012 , Komentarze (8)

No i dupa, będę chora, gardło mnie napieprza 
Ale jakby co na piwko nadal się wybieram 

Zrobiłam dziś po pracy małe zakupy. Kupiłam sobie dłuższą tunikę/sukienkę dzianinową z M&S. Będzie idealna na taka pogodę jak mamy teraz.
Kupiłam też dwa lunch-boksy (fotki zapożyczone z netu). Był duży wybór ale po wymacaniu i obejrzeniu wszystkich wybrałam te, bo najbardziej mi się przydadzą.



Zaopatrzyłam się też w najnowsze wydanie marie claire, jako dodatki była nowa odżywka do włosów z dove i krem do rąk z l'occitane.



Menu:

7.35
- 2 grzanki z szynką, jajkiem, ogórkiem


10.35 w pracy
- jajko
- papryka
- ogórek
- 1/2 mozzarelli
- kawałek pieczonej piersi z kury


14.35
- brzoskwinia
- 3 ciastka owsiane


18.00
- leczo



Płyny:
- 4 kawy rozpuszczalne z mlekiem i słodzikiem
- woda
- barszczyk knor
- 2 piwa z sokiem






5 października 2012 , Komentarze (4)




Siemanko laseczki! 
Ja od 6.30 na nogach. Piję drugą kawkę, muszę zjeść śniadanko, przyszykować sobie jedzonko do pracy i zaprowadzić młodego do szkoły. Dziś będzie wszystko sprintem bo jak młodego zostawię w szkole muszę pędzić na autobus i do pracy. Tam muszę się tak sprężyć, żeby obie roboty obrobić do 14 bo muszę lecieć i młodego po 15 ze szkoły odebrać. No nic, zobaczymy jak mi to pójdzie 


Wieczorkiem umówiłam się do pubu z kumpelami, mam nadzieję, że nic mi nie wypadnie i będę mogła iść. Na noc od 3 dni biorę polopirynę, ale dziś czuję że zaczyna mnie drapać w gardle. obym się nie rozłożyła bo nie cierpię chorować.



Miłego dnia wam życzę !!! 

4 października 2012 , Komentarze (6)



Dziś byłam na kawce u koleżanki, potem widziałam się z drugą kumpelą. Dopiero niedawno poszła. Ja szybko post na V, piżamka i zaraz idę lulu bo jutro do pracy.

W końcu przyszła dzisiaj paczka z moimi jesiennymi butkami.



Piekłam dziś nową partię ciastek owsianych, tym razem jako dodatki użyłam siemię lniane, aromat waniliowy i pokruszoną gorzką czekoladę 



Menu:

8.10
- jajecznica z koperkiem
- grzanka z szynką, serem, papryką, ogórkiem


10.55
- 2 brzoskwinie
- 2 ciastka owsiane
- lód


15.50
- 3 ciastka (a'la pieguski)

16.20
- zupa 


19.55
- 2 ogórki kiszone
- 1/2 mozzarelli
- oliwki
- kawałek pieczonej piersi z kury



Płyny:
- 6 kaw rozpuszczalnych z mlekiem
- 3 herbaty pu-erh



Moje kocisko:









3 października 2012 , Komentarze (8)

Niestety niczego dziś nie kupiłam, ale obcykałam że mają fajne staniki w new looku więc pojadę po przymierzać jak będę miała więcej czasu. Pewnie w niedzielę. Muszę koniecznie kupić nowy cyckonosz bo ten co mam jest za duży już. 




Menu:

7.30
- grzanka z kremowym serkiem
- ogórek kiszony
- sałatka ziemniaczana


10.20
- ciastka owsiane
- 2 brzoskwinie
- lód (wygląda jak większe ptasie mleczko)


14.15 na mieście
- pita bread
- humus 

19.30
- jajko sadzone
- ziemniaki z koperkiem
- fasolka szparagowa
- 3 pieczarki faszerowane mielonym



Płyny:
- 4 kawy rozpuszczalne z mlekiem i słodzikiem
- 3 herbaty pu-erh









3 października 2012 , Komentarze (5)



Hej laseczki 

Siedzę z mokrą głową i piję poranną kawkę. Dziś śmigam z kumpelą na shopping, co prawda nie planuję niczego kupować ale wiecie jak to jest. Jak coś wpadnie mi w oko to przytargam do domu 

Miłego dnia 





Do obejrzenia:


2 października 2012 , Komentarze (9)




Faktycznie macie rację nie ma sensu wysilać się z wodą, wypiję ile dam rady a wspomogę się bardziej herbatami  Niestety mam mały problem a mianowicie jedyną herbatą, którą pijam jest czerwona. Okazyjnie zielona ale to się zmuszam bo jak dla mnie ona smakuje płynem do naczyń  Zwykłej nie pijam bo zaraz mnie mdli (i trzyma tak długo) a owocowych nie lubię. Myślicie że można wypić za dużo czerwonej? A może możecie mi polecić jakąś dobrą herbatkę? Od razu mówię, że mięta i wszelkie inne ziółka odpadają bo na samą myśl mam ochotę puścić pawika.


Dziwnie się dziś czuję,, nie wiem czy choroba mnie nie bierze. Wzięłam polopirynę i piję ciepłą herbatkę może przejdzie bokiem 


Macie może jakieś sprawdzone lunch boksy? Ja mam tylko ten mały czerwony ale w niego za wiele się nie zmieści i jak muszę brać jedzenie na dwa posiłki to biorę jeszcze plastikowe pudełka (takie zwykłe). Ale dziś z takiego wylał mi się sos z sałatki do torebki  Muszę kupić sobie jakiś jeden porządny pojemnik ale nie wiem jakie są dobre.



Menu:

7.30
- grzanka z szynką, ogórkiem, papryką
- parówka
- sałatka ziemniaczana


10.15
- kawałek ciasta z fasoli


12.30
- małe pudełko sałatki białkowej


14.35
- ryba w panierce
- kapustka
- fasolka szparagowa 


18.20
- pita weight watchers
- sałata, ogórek kiszony, papryka czerwona, pieczarki,
mięsko z piersi kury, jogurt + starty ząbek czosnku



Płyny:
- 3 kawy rozpuszczalne z mlekiem i słodzikiem
- kubek gorącej czekolady 
- 2 herbaty pu-erh (będzie więcej)





    
        



© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.