Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

jestem wesola osaba ktora nie wie co robi w takim ciele i chce to zmienic,sklonila mnie do tego moja duza waga i lustro!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 28683
Komentarzy: 587
Założony: 17 lutego 2012
Ostatni wpis: 21 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
milusinska1990

kobieta, 34 lat, Tarnów

170 cm, 100.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

hej Wszystkim!!!!!:)

Pojawiam sie i znikam...wiem:)ale mysle ze to tak jest gdy sie juz nie ma tyle czasu co kiedyss,dzis sobie uswiadomilam ze chce cos zrobic zeby byc z tego dumna,nie dla kogos tylko dla samej siebie!Mam kochajacego faceta,akceptacje rodziny i przyjaciol(choc sa dumni gdy widza ze lepiej wygladam) i wydawac by sie moglo ze w sumie po co?dla swojej satysfakcji i dumy!!!!tylko najwiekszy problem jest w tym ze no gdzies mi start nie moze wyjsc...sa dni ze jem zdrowo i wogole choc duzo nawykow mi zostalo z odchudzania i czesto jem rzeczy ktore sa zdrowe i je lubie:) a czasem sa dni ze jestem jak odkurzacz,no nie moge sie napchac tymi slodyczami,no tak je uwielbiam ze masakra!!!!:/ uwirzcie mi ze czesto tak bywa ze cos tam dziubne rano i przez caly dzien nie jem nic z obiadu czy cos  wtym stylu tylko jade na lodach lub czyms innym-byle bylo sllodko!!!o zgrozo!!!!!

dzis caly dzien nat tym mysle i stalam w pracy przed lustrem<pol godz temu wrocilam z pracy a jestem teraz w uk i pracuje  wrestauracji> i powiedzialam sobie:Tak!!!dasz rade!!!kto jak nie TY!!przeciez juz raz  to zrobilas i bylas z siebie dumna!!!!

no wlasnie udalo mi sie zrzucic ok 20 kg z czego cos wrocilo,nie wiem ile bo nie mam wagi ale czuje i poprostu widze po ciuchach ze przytylam....

no coz zroibic,nie ejst tak zle tylko trzeba spiąć zadek i do roboty!:)

wiem ze mi pomozecie bo juz tak bylo,motywowalo mnie ze bedzie mi glupio jak napisze zesie znowu objadlam:)

lubialam czesto pisac co jem i pozniej widzialam jak moj dzien wygladal.teraz chce zrobic to samo...moze nie bede tu codzinnie ale w miare mozliwosci bede tu wpadac jak najczesciej:)

prosze o wsparcie bo wiem ze Wszystkie jestescie poprrostu boskie!!!:)

Buziaki kochane moje:*

do nastepnego razu!!!:)

pa

4 lipca 2014 , Komentarze (4)

gdybym mogla znalezc sposob na nabranie tej sily ktora mialam kiedys....? 

Moj chlopak mi nie pomaga dogadzajac slodkosciami i mowiac ze kocha mni strasznie i kazda czesc ciala...kto by sie odchudzal?ale ja tak nie chce....osiagnelam duzo a ni chce tego stracic a czuje ze przytylam,zreszta mam lustro w domu,choc wagi nie i widze ze gdzies ta moja talia ginie...iedobrze,zle sie czuje z tym....

POMOCY!!!!!!!:(

10 czerwca 2014 , Komentarze (4)

co robic zeby wziac sie spowrotem za siebie......???????

nie wiem......

21 listopada 2013 , Komentarze (2)

hej

wiem nie było mnie długo ale mam nadzieje ze zrozumiecie....zycie za granica jest trudne i nie ma czasu na "rozrywke" przy kompie...niestety:( nieraz chciałam napisac ale nie było kiedy a z netem tez bywalo roznie...

co u mnie???

dużo się zmienilo....:)

po pierwsze po 8 miesiącach wrocilam do Pl,nie wiem na jak długo ale mysle ze przezimuje tutaj:)

od początku mojej drogi jestem o około 20kg szczuplejsza i się troszkę zmieniłam:)

rozstałam się z facetem o którym pisałam  niedługo po przyjeździe tam wiec trochę przeszłam ale uplynelo już trochę czasu,nie chce tego komentować i o tym myslec tym bardziej ze poznałam kogos  i chce mu dac szanse a przede wszystkim sobie bo spotkałam na swojej drodze Aniola i nie chce tego zepsuc:)

na razie witam się ze znajomymi,rodzinka wiec myslenie o swoim wyglądzie poszlo w odstawkę ale ze nie chce się zaniedbać a wręcz przeciwnie schudnąć jeszcze to musze się wziąć za siebie i cos się tu ruszac bo to nie Anglia gdy się miało po 10h ruchu albo więcej przy domowych obowiązkach....

zaczelam tu zagladac bo mam czas i jestem ciekawa co się u Was dzieje:)niektóre usunely mnie pewnie ze swoich znajomych no ale niestety sily wyższe,jakbym mogla to bym była....

polookam co tam u Was i ide do spania:)

w następnych wpisie zdam Wam relacje co planuje w kierunku mojej dalszej dietkowej drodze:)

buziaki moje kochane:*

2 lipca 2013 , Komentarze (4)

hej

ja tak wpadłam na chwile zdać relacje:)

dostałam nowa prace i dowiedziałam się ze jest to praca do grudnia....heheh chyba ich porąbało jak ja tyle wytrzymam:)ja chce już do domu a tu takie cuś....pracuje dość intensywnie wiec nie mam bardzo sil na ćwiczenia a ruchu mam az zanadto:)

dieta ok!:)

menu:

1.kanapka z szynka,pomidorem i ogorkiem

2.truskawki

3.taka sama kanapka

4.kasza z warzywami chińskimi i kurczakiem

2x kawa z mlekiem,zielona,woda

trzymajcie się skarby odezwe się za pare dni:)

buziaki:*

30 czerwca 2013 , Komentarze (3)

witam!

jak tam moje drogie perełki???

ja po weekendzie obolała...heheheh

poćwiczylam trochę w sobote i dziś:)jestem z siebie dumna,w pracy trochę ruchu jest ale ja chce poprawić wygląd swojego ciala a mam wrazenie ze takie ćwiczenia jak robie dadzą lepsze skutki a na pewno będą super dodatkiem do codziennego ruchu:) teraz miałam weekend wolny i ku mojemu zaskoczeniu jutro tez wolne....hmmm widze że się zaczyna chrzanić trochę z robotą:/ no ale bez paniki i spiny,nie będzie to lece do domu a że tesknie bardzo to chyba byłoby mi to na ręke:)

dziś byłam się chwile przejść po okolicy bo mimo ze Anglia mi się nie podoba to my tu mamy pare fajnych widoków:)ale wial tak silny wiatr że nie dalo się zrobić normalnego zdjęcia......ech

co do mojego odchudzania to jest ok,dzis trochę lodów zjadłam ale że ogolnie nie jadłam tak wiele  to jakoś to wyszlo,a że poćwiczyłam to sobie pozwoliłam:)ostatnio coraz wcześniej jem kolacje,lubie to ponieważ widać różnice jak wstaje rano:)teraz mi troszkę burczy w brzuszku ale nie zamierzam już nic jesc:)ostatni posiłek o godz chyba 5 był wiec jest ok,tak mysle???:

chyba zaczne pisać co jem w ciągu dnia żeby wiedzieć jak to wygląda:)

a jeśli jesteście ciekawe co cwicze to jest to przeważnie jakiś mix,miedzy innymi:callanetcis(wersja cardio),ćwiczenia z Tiffany Rothe,twister,brzuszki,pompki przy ścianie,rózne ćwiczenia Chodakowskiej no i oczywiście zamierzam wprowadzić tego wszystkiego coraz więcej i szukac dalej:)

może macie jakies propozycje dla mnie mając na uwadze moją wage??????

moje menu na dziś:

-owsianka z kawałkiem banana i brzoskwin i odrobiną nektaru z agawy+zielona herbata

-kawa z mlekiem

-kanapka z warzywami i jajkiem,troche lodow:)

-ziemniaki w mundurkach z sosem z kawałkami schabu

woda z Brity.

aha i co sądzicie o wodzie filtrowanej bo nabyłam sobie dzbanek z filtrem z Brity,jakieś opinie????jestem bardzo ciekawa:)

dobra ja już będę uciekać powoli do spania,wszystkim życze milych snów:)

buziaki:*:*:*:*:*

"Zaczniesz osiągać to czego chcesz w momencie,kiedy zdobędziesz się na odwage by przyznać się do prawdy,że wolałaś być leniwa i bezradna,zamiast wziąć się do pracy i zmienić swoje życie na takie jakie chciałabyś mieć..."

 

28 czerwca 2013 , Komentarze (8)

Witam kochane!!

Boże.....sto lat tu nie pisałam,jak mi tego brakowało:(

co u mnie?jesli to wogole kogos ciekawi....?

jestem w Anglii nadal,juz 4 miesiąc mija,masakra,ale byłam w PL 12 dni w maju,to był super czas,docenia się wtedy wszystko-swoje łożko,ogródek,wanne hehhe i tesknie strasznie do moich znajomych,rodzinki i wogole do ojczyzny.kto tu jest sam(no ja z siostra ale to nie wystarcza chyba),to wie o co chodzi....albo pracujesz i szalejesz albo nabierasz skromności,pracujesz,wiedziesz spokojne zycie i liczysz dni do powrotu do domu....ja nie wiem ile tu jeszcze będę,moze 2 miesiące,moze nie,nie wiem....ciagle odwlekam bo licze ze jeszcze wykorzystam czas gdzie jest tu jako tako praca...a z tym ciężko nawet tu!

przed urlopem pracowałam dużo,jak przyjechałam to nie wrocilam już do starej pracy,bylam w jednym zakladzie ok 3 tyg a teraz pracuje przy pakowaniu salaty ale trochę mało godz bo się sezon nie może rozkrecic,chyba przez pogode:( no i robie po pare intensywnyc godzin i większość dnia mam dla siebie....

tym o to sposobem zaczelam tu zagladac znowu a ze chciałabym nadal zrobić cos w kierunku dalszego chudniecia zwracam się o pomoc i wsparcie do Was Kruszynki:)

jeśli chodzi o wage to nie wiem,wszyscy mi mowia ze schudłam wiec mysle ze od początku odchudzania jest to jakies 20kg:):):)najbardziej się ciesze z tego ze nie wrocilam do starej wagi ale pewne nawyki mi tak weszly w krew ze jakos nie tyje, choć bywa róznie.....

co prawda mam trochę ruchu w ciągu dnia,w pracy dość intensywnie pracuje ale chciałabym znaleźć jakies ćwiczonka które pomoga mi ujedrnic ciało bo z tym mam trochę problem....co mam robic??doradzcie pliss:):):)

mam nadzieje ze ktoś jeszcze o mnie pamięta a ja wracam mam nadzieje ze na dluzej bo dziki Vitalii zaczęła się moja walka i zawsze będę to pamietac i cenic!!

dobra kochane koncze ten długi wpis i licze na jakikolwiek odzew:)

z góry dzięki:*

buziaki:*:*:*:*:*

10 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

hej!

sorki po raz kolejny no ale jakby to ode mnie zalezalo to bylabym tu codziennie no ale jak sie wychodzi z domu po 5 a wraca o wpoldo 6 to wyobrazcie sobie????echhh......

no przez ostatnie dni wymiękam,praca na szklarni jest bardzo cieżka,czasem sa lepsze dni gdzie cierpi tylko kręgosłup ale czasem jest to bol calego ciala,nerwobóle,zakwasy i ogolne wykonczenie.........wyobrażacie to sobie???

mialam pare dni wolnego w okolicach świąt ale wiecie wykorzystywalam to an to co nie maialm czasu do tej pory,to zakupy,to Koscioł,to jakieś zajęcia w domu,wiecie.....

co do diety to odżywiam sie jak na Anglie bardzo dobrze:)czasem nie powiem bo wpadaja słodycze ale rzadko a że duzo pracuje to nawet to nie zdąży sie odlożyć:d he he jedno mi sie nie podoba:  to że jak wracam to dopiero wtedy gotujemy cos,takze o godz 18-18:30 jem obiad ale ide spac kolo 10 wiec nie wiem,moze nie beddzie tak zle:Pmam nadzieje.....a tru....

co do wagi to nie mam i nie wiem jak sie sprawa ma a trudno mi to ocenic:)napewno nie przytylam a schudnąć napewno cos schudlam:)chodząć w dresach albo leginsach trudno stwierdzic:) w maju jade na tydzien do PL to sprawdzimy:):):)

postaram sie kochane Was jak najczesciej odwiedzac bo tesknie strasznie ale widzicie jak to wszystko wyglada....sory ze nie komentuje no ale nie ma kiedy:)postram sie poprawic:)

buziaki lachonki moje:*:*:*

14 marca 2013 , Komentarze (2)

hej!

malo sie odzywam ale zrozumcie jestem po 11 h w pracy.....praca ciężka,fizyczna po ktorej mam jeszcze duzo obowiazkow,gotuje,sprzatam,kape sie i szykuje jedzenie na nastepny dzien......a wstaje przed 5:/

takze wyobrazcie sobie to.....

ale nie przynudzam...

staram sie jesc najzdrowiej jak to jest mozliwe i czuje po sobie ze cos schudlam co nieuniknione przy takim tempie życia:p jest dobrze:)i zamierzam jeszcze wiecej:)

a reszta sie okaze.......gdyby tylko doba byla dluższa:)gdybym miala czas na  zadbanie bardziej o siebie!!!

jeszcze mnie poszczyknelo czy cuś....chyba ze od pracy mnie tak plecy bola,nie wiem ale jest masakra:/

 

odezwe sie kiedys jak bede miala jakies nowosci:)

trzymajcie sie lachony moje piękne!!!:*:*:*:*

8 marca 2013 , Komentarze (3)

hej!

tak jak w tytule jestem zapracowana po uszy,wstaje wpoldo 5  a wracam do domu o wpoldo 6....wyobrazcie to sobie??jednym slowem MASAKRA:p NO nie ma czasu na nic,zjesc,ogarnac sie,odpoczac,szykowac jedzenie na nastepny dzien i troche sie wyspac.....no i oczywiscie skype z moim MISIKIEM:P tesknie juz strasznie...... a dzis mija tydzien jak juz tu jestem:) i juz drugi dzien w pracy....:)przede mna cały zezon:) sorki ze za bardzo nie komentuje ale no rozumiecie sami,niedziela wolna wiec nadrobi sie!:P

milego wieczoru kochane:*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.