Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem młoda aktywną kobietą pracuję w księgowości więc niestety moja praca nie sprzyja spalaniu kalorii dlatego staram się dużo spacerować z moim psem - huskym. Do odchudzania skłoniły mnie pustki w szafie niby mieszczę się we wszystkie moje ubrania i są one tak samo opięte ale teraz zaczęło mi to przeszkadzać...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 24943
Komentarzy: 444
Założony: 30 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 1 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
liberteee

kobieta, 36 lat, Kraków

170 cm, 74.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 marca 2014 , Komentarze (3)

 

Nie ma to jak dobrze zacząć tydzień.

Jest poniedziałek rano w Krakowie od 6,30 świeci słoneczko, zaliczony skalpel, endorfiny nastroiły mnie pozytywnie :)

 

Śniadanko do pracy zrobione:

Nie kumam co jest z tymi zdjęciami... Czemu one tak wychodzą...

 

A ze mną od sobotniego wieczoru :)




Miłego poniedziałku :)

 

Zbieram się do pracy

A.

10 marca 2014 , Komentarze (3)

W końcu udało mi się załadować zdjęcia, nie ma się czym chwalić ale zostawiam je jako przestrogę dla siebie by więcej do tego nie dopuścić... I oczywiście do porównania efektów pracy nad sobą...

 

 

 

Zdjęcia mimo, iż na komputerze są prawidłowo załadowały się bokiem... Trudno

 

A.

9 marca 2014 , Komentarze (4)

Przez wczorajsze świętowanie nie udało się nic poćwiczyć. Chyba sobie zrobię sobotę jako jeden dzień na regenerację. Jak to w sobotę zawsze mam pełno zajęć zakupy, obowiązki domowe a teraz jeszcze robi się cieplej więc dojdą pracę w ogródku i koło domu ogólnie cały dzień w ruchu.

Na szczęście dzisiaj od samego rana świeciło słoneczko więc wzięłam psa i poszłyśmy pobiegać. Po skończonym joggingu Kora zauważyła spacerujące sarenki i oczywiście jako husky nie mogła odpuścić i nie rzucić się w pogoń za nimi. Efekt 30 minut chodzenia i szukania jej... Ale dobrze że wróciła bo po 20 minutach myślałam że już po niej, chodziłam, wołałam i nic a jeszcze nigdy nie biegałyśmy tak daleko jak dzisiaj...

Jutro do pracy na 10 więc rano zaliczę skalpela a przynajmnije na razie tak mam w planach

A.

7 marca 2014 , Komentarze (4)

Dzisiaj poszalałam (jak na mnie ) z ćwiczeniami do porannego Skalpela dodaję 30 minut z Mel B Total fitt i trening brzucha. Oby tak dalej i będzie dobrze

A teraz kąpiel i relaks

A.

7 marca 2014 , Skomentuj

Jako że niestety należę do osób, które nie mają zbyt silnej woli i szybko porzucam wszelkiego rodzaju zadania (również ćwiczenia choć sport bardzo lubię) postanowiłam zamieszczać w pamiętniku wpisy o zrealizowanych treningach w danym dniu. Tak dla  lepszej motywacji

Najbardziej lubię takie dni jak dzisiaj, mimo że do pracy na 10.30 do 18.30 zdążyłam poćwiczyć, ugotowac obiadek, posprzątać w domku i na dodatek w pracy miła niespodzianka :)

Dzisiejszy trening
Skalpel

P.S. Od początku marca jadąc do pracy (komunikacją miejską) wysiadam przystanek wcześniej i robię sobie spacer ze słuchawkami w uszach żeby się pozytywnie naładować na cały dzień.

Ostatnio siedzi mi w głowie:



A.




2 marca 2014 , Komentarze (8)

OK wczoraj zrobiłam zdjęcia i dokonałam pomiarów swojego jak się okazało nie małego ciała :/. Zapisuję wyniki i będę porównywać za miesiąc.

Talia 89

Brzuch (na wysokości pępka) 101

Biodra (w najszerszym miejscu) 109

Uda 103,5

A.

1 marca 2014 , Skomentuj

1 marca początek nowego miesiąca. Dla mnie ten dzień jest w pewnym sensie wyznacznikiem. Wczoraj wieczorem po raz pierwszy od kilku miesięcy stanęłam na wadze (może właśnie to był błąd może trzeba było stanąć wcześniej i wcześniej wziąć się za siebie... Ale teraz to i tak nie istotne) wskaźnik zatrzymał się na cyfrze 82. Co nie ukrywam że mnie bardzo zmartwiło bo jeszcze nigdy nie ważyłam ponad 75 kg. No ale nie ma się co użalać nad sobą, skoro się nie zwracało uwagi na odżywianie i centymetry rosnące tu i ówdzie to teraz się trzeba z nimi uporać. Biorę się do ćwiczeń i zmieniam funkcjonowanie z trybu "siedzącego" na tryb "ciągle w ruchu" ;)

Następne ważenie za miesiąc.

Jeszcze tylko zmierzyć centymetry trzeba żeby móc później porównać.

A.

28 lutego 2014 , Komentarze (2)

Ostatnia próba odchudzania się nie powiodła, teraz idzie wiosna, lato trzeba poprawić w końcu swoją sylwetkę i odbicie w lustrze ;).

Prawie dzisiaj koniec jednego miesiąca co uważam za dobry start. Wieczorkiem się zważę (czego aż się obawiam na jakiej wartości licznik się zatrzyma) i pomierzę i uzupełnię pomiary i zaczynam walkę o lepszą wersję siebie ;)

Trzymajcie kciuki
A.

30 kwietnia 2012 , Komentarze (4)

Pierwszy wpis do pamiętnika.... Nigdy nie pisałam ani pamiętnika ani blogu, teraz mi przyszło do głowy, że może będzie to sposobem na motywację w odchudzaniu. Zobaczymy co z tego wyjdzie na dłuższą metę. Jak na razie w planach mam generalne zmiany w swoim żywieniu od 4 maja. Ktoś kiedyś powiedział nie odkładaj nic na jutro tylko zacznij od dziś. Jednak mam przed sobą długi weekend nad jeziorem więc nie chcę zaczynać teraz bo wiadomo jak to jest grill, słodycze przekąski. Więc od 4 maja zmiana zasad żywienia, więcej warzyw, ryb ciemnego pieczywa mniej makaronu, białego pieczywa, smażonych potraw. A najlepiej byłoby jesz cze całkowicie wyeliminować słodkie i słone przekąski oraz jedzenie kolacji po 19 :) Taki optymistyczny plan :):)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.