Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lekko zwariowana, choć na pierwszy rzut oka spokojna osoba nie wychylająca się z tłumów. Lubiąca oglądać świat na żywo i na fotografiach.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 26136
Komentarzy: 368
Założony: 6 maja 2012
Ostatni wpis: 18 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zolza86

kobieta, 37 lat, Warszawa

151 cm, 67.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 września 2012 , Komentarze (1)

hej,
wczorajszy dzień minął mi bardzo szybko.
w trakcie siłowni zadzwoniła koleżanka z pytam czy jej nie odwirdzr. więc wieczór i noc spędziłam u niej. dzięki czemu dziś miałam o 1,5 km bliżej do pracy.

Meny
Ś: 3 kromki chleba sonko, 1 trójkącik serka topionego hochland
2Ś: jabłko
O: kasza gryczana, gulasz z łopatki z papryką i kiszonym ogórkiem i do tego 2 kiszone ogórki
P: mała buteleczka activi
K: nic

Napoje:
2 x kawa z mlekiem i 1 kostką cukru
2 x herbatka owocowa bez cukru
szklanka wody
0,7 l izotoniku

Ćwiczenia:
17 km rowerkiem
zestaw brzuszków na kołysce + ćwiczenia rozciągające
na siłowni zestaw ćwiczeń na maszynach i z hantlami na górne partie mieśni i brzuch
40 min szybkiego marszu na bierzni.

23 września 2012 , Komentarze (3)

Dzisiejsze menu:

Ś: miseczka winogron 
2Ś: może z 2 łyżki gulaszu (gotowałam obiad na jutro i próbowałam by doprawić)
O: mały talerz risotto + ogórek kiszony
P: grejpfrut czerwony
K: pół miseczki czystego rosołu na rozgrzanie (ciągle to przeziębienie mnie męczy) + 3 wafle ryżowo-zbożowe 7 ziaren z SONKO

Napoje:
kawa z mlekiem _ 1 łyżeczka cukru
herbaty bez cukru: 1 pomarańcza & grejpfrut, 1 malina & pigwa
herbata z cytryną 1 łyżeczką cukru + 1 łyżeczką miodu

Ćwiczenia
0
dziś dzień lenia spotowego.
Ale za to zajrzałam w końcu do książek.



23 września 2012 , Komentarze (5)

Hej,
wczoraj był dzień ważenia, na wadze zobaczyłam 66,2 kg :)
Nie chwaliłam się tym wczoraj z uwagi na moje wieczorne obżarstwo.
Na szczęście nie zaszkodziło to mojej wadzę dziś ciągle na niej ta sama waga :D

czyli jeszcze trochę i będę w połowie swojej drogi do upragnionego celu.
Związku z tym postanowiłam zrobić sobie zestawienie porównawcze zdjęć z wczoraj (po siłowni) oraz z czasów gdy na wadze było 75 i więcej kg.


22 września 2012 , Komentarze (1)

Dziś dalej u mnie zimno i chyba coś się przyplątało. Jak wróciłam z siłowni to zaczęła mnie tak głowa boleć, że w sumie nic po za praniem dziś nie zrobiłam. A żeby pranie schło i mi było choć odrobinie cieplej cały dzień mam włączony grzejnik elektryczny na min. moc.

Dzisiejsze menu:
Ś: 3 kromki SONKO, 1 trójkącik serka Hochland z papryką
2Ś: activia mała buteleczka, szklanka winogron
O: talerz gorącego rosołu (bez dodatków), pół małego talerza risotto
P: -
K: pieczone ziemniaki z piekarnika 4 szt. (przegrałam wewnętrzną walkę ze smakami spowodowanymi @ - miałam wielką chęć na chipsy ale nie chciało mi się wychodzić na dwór więc zrobiłam ziemniaczki z piekarnika)

Napoje:
kawa z mlekiem + 1 łyżeczka cukru
2 x herbata z cytryną i łyżeczką miodu
0,7l izotoniku
1 szklanka wody mineralnej
1 teraflu

Ćwiczenia
1 h 10 min jazdy na rowerku stacjonarnym (niestety nie zapamiętałam ilości km i kcal)

Miłego wieczoru!

22 września 2012 , Komentarze (2)

Czy u Was też wczoraj było tak zimno?
Rano jadąc do pracy marzły mi łapki - chyba czas wymienić rękawiczki rowerowe na te całkowicie zakrywające palec.
Na szczęście inwestycja w kurtkę rowerową okazała się strzałem w dziesiątkę. Nie dość że jestem lepiej widoczna (intensywny zielony kolor z elementami różu) to jest mi cieplutko i mnie nie przewiewa :)
No ale w pracy z marzłam. Niektórym ludzią nie idzie wytłumaczyć jak działąja termostaty. I uporczywie nastawiają na chłodzenie i temp. 25C - tylko że termostat włączy sie dopiero po przekroczeniu tych 25C żeby co kolwiek zrobić :/ no i tak w pracy sobie marzłam :( Siedziąłam w swetrze i polarze.
W domu też grzejniki ani myślą grzać choćby odrobinkę.
Więc sobie tak marznę w pracy i w domu.
Dlatego wczoraj po powrocie z pracy nie chciało mi się siedzieć w zimnym mieszkanku i to samej, i pojechałam do centrum handlowego połazić. 
Co skończyło się wydaniem kasy :) kupiłam sobie nową torbę na fitness :) ręcznik, rękawiczki, mnóstwo herbat owocowych i trochę spożywki. No i się zagrzałam :D

Menu:
Ś: 3 kromki SONKO, 1 trójkącik serka Hochland fit ze szczypiorkiem, 6 plasterków pomidora
2Ś: jabłko 
O: makaron smażony z tuńczykiem z puszki (w sosie własny) z cebulką, czosnkiem i bazylią - porcji wyszło ok. 450 ml (takie mam pudełko) ale zjadłam ok. 2/3 więcej nie dałam rady
P:-
K:-

Napoje: 
2 kawy z mlekiem + 1 kostka cukru
4 x herbata owocowa bez cukru

Ćwiczenia:
17 km przejechanych rowerem
2 x 10 minut spacerek na i z przystanku autobusowego do domu



21 września 2012 , Skomentuj

Dzień zaczął się nie miło bo dostałam @ :(
Brzuch bolał cały dzień i w dodatku ogromną ochotę miałam na słodkie :/

Menu:
Ś: pół kajzerki z domowym dżemem truskawkowym
2Ś: pół kajzerki z domowym dżemem truskawkowym
O: risotto
P: mała buteleczka activi
K: miseczka rosoły (czystego), jedna ugotowana marchewka i zjadłam ugotowane mięsko z zupy (porcja rosołowa) - strasznie mnie ssało :(

Napoje:
2 kawy z mlekiem + 1 kostka cukru
2 herbaty owocowe bez cukru
0,7 l izotoniku
1 szklanka wody

Ćwiczenia
17 km przejechanych rowerem
siłownia zestaw ćwiczeń na górne mięśnie + 2 ćwiczenia na brzuchy (więcej nie umiałam zrobić :(_)
30 minut na rowerku stacjonarnym - 9,5 km przejechane (nie pamiętem ile kcal)
7 minut na wave 50 kcal



19 września 2012 , Komentarze (2)

Dziś bez treningu mimo tego że był planowany.
Jest po prostu za zimno w moim mieszkaniu że nie mam ochoty wychodzić z pod kołderki.

Menu dzisiejsze:
Ś: 2 frankfruterki, 3 kromki SONKO, 1 łyżka musztardy i keczupu
2Ś: grejpfrut
O: risotto z kurczakiem, cukinią, papryką i pieczarkami
P: -
K: miseczka czystego rosołu, 1 marchewka i pietruszka z zupy (na rozgrzanie się)

Napoje:
2 kawa z mlekiem + 1 kostka cukru
3 herbatki owocowe bez cukru

Ćwiczenia:
2 x 20 min. marszu  na przystanek autobusowy (do i z pracy)

18 września 2012 , Komentarze (2)

Przepraszam, że nie pisałam ale byłam na krótkim urlopie u moich Rodziców.
Ale od wczorajszego wieczora jestem już w Warszawie i przez najbliższe 2 tygodnie będę sama - mój M. został u Rodziców jeszcze.
Więc mogę się dietować spokojnie nie patrząc na to co mój Mąż je :)

Menu dzisiejsze:
Ś: 2 frankfurterki, 3 kromki chrupkiego chleba Sonko, 1 łyżka musztardy i keczupu
2Ś: jabłko
O: pierś z kurczaka z grilla, ryż (ok 100 g), 1/4 papryki, 4 pomidorki koktajlowe
P: mała buteleczka activi - truskawka kiwi
K: pół szklanki czystego rosołku (łapie mnie jakieś choróbsko więc zaczynam domową kurację rosołkiem (chudym)

Napoje:
kawa z mlekiem + kostka cukru
3 herbatki bez cukru (jagoda z jeżyną, zielona z cytryną, melisa z miętą)
0,7l izotoniku
3 szklanki wody mineralnej

Ćwiczenia:
17 km rowerem = 320 kcal
siłownia - zestaw ćwiczeń na brzuch i nogi
10 minut na wave = 60 kcal
20 minut na rowerku stacjonarnym = 150 kcal


Jutro niestety już nie pojadę rowerem do pracy bo ma padać :( - no ale w zamian będzie aerobik domowy :)

A teraz uciekam już spać. 
Spokojnego wieczoru.

15 września 2012 , Komentarze (2)

Hej, 
nie pisałam wcześniej ponieważ jestem na mini urlopie u moich Rodziców.
Niestety nic z moich ambitnych planów nie wyszło :)
Do badań z doktoratu jeszcze nie zajrzałam - jakoś tak wyszło.

Dzień 16.
Przyjechaliśmy w okolicach 4 rano więc poszliśmy spać i spaliśmy straaaaaaaaasznie długo :)

Menu:
Ś: 2 tosty z szynką i pomidorem
2ś: -
O: rosołek z makaronem, kawałek piersi z kurczaka, ziemniaki, sałatka mojej mamy
P: chipsy
K: 2 kawałeczki pizzy

Napojek
kawa z mlekiem + 1 łyżeczka cukru
4 herbaty owocowe bez cukru

Ćwiczenia:
0
no chyba że liczyć ganianie za moimi psami (2 labradory) i odganianie ich od nowego członka rodziny (małej Kici) - jestem ciekawa kiedy się przyzwyczają że jest jeszcze jedne członek rodziny. Starsza psina już odpuściła i nie zaczepia Kici. Ale ten młodszy ciągle ją przegania. Na szczęście Kicia jest szybka i ma dużo kryjówek na dworze.


Dzień 17. - w końcu przestało padać!

Ś: 2 tosty z serem i pomidorem
2Ś bakuś
O: łosoś grillowany, ziemniaczki (pure), kalafior gotowany na parze
P:-
K: mus czekoladowy na mleku (mała porcja wg opakowania ok 120 kcal)

Napoje:
kawa z mlekiem +1 łyżeczka cukru
1 herbata owocowa bez cukru
3 szklanki domowego kompotu
1 herbata z miodem i cytryną

Ćwiczenia:
Przerzucanie ziemi, grabienie jej, sianie trawy, walcowanie jej oraz układanie kostki brukowej (czyli skłony były i skręty :D)

No i na razie tyle.
Dziś mam spokojny dzień teoretycznie przeznaczony na doktorat ale mi się nie chce. 
No i strasznie po wczorajszym bolą mnie plecy.



Buziaki życzę spokojnego weekendu!

12 września 2012 , Komentarze (3)

Dzisiejszy dzień przywitał mnie deszczem wiec jazda rowerem odpadła, ale za to przywitało mnie autko :)
Dziś dupkę do pracy i z pracy przywiozłam na 4 kółkach.

Menu:
Ś: pół bułki ze słonecznikiem, z pasztetem i 1/2 pomidora +1/2 ogórka zielonego
2Ś: jabłko + mała activia do picia (truskawka z kiwi)
O: mała porcja spaghetti
P: wafelek ww :( - niestety musiałam się troszkę odstresować przez niektóre osoby z mojej pracy podniosły mi niesamowicie ciśnienie
K: na razie brak ale może w trasie coś zję (sałatkę czy coś)


Ćwiczenia: 
rozgrzewka na weve - 7 min, 50 kcal
zestaw brzuszków i ćwiczeń rozciągających
zestaw ćwiczeń na dolne partie mięśni
35 minut na bieżni, szybkim marszem w zmiennym tępie ok 3,5 km i spalone 200 kcal


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.