Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cześć! Szukając motywacji natknęłam się na tę stronę. Mam nadzieję, że wszystkie czytelniczki będą mnie wspierały w osiągnięciu upragnionych 58kg. Chcę schudnąć, ponieważ źle się czuję z moimi grubymi nogami i brzuchem. Czasem usłyszę niemiły komentarz i boli mnie to. Kiedyś byłam szczuplejsza... Teraz jedzenie, niestety, sprawia mi przyjemność i chcę to zmienić. Chcę być chuda i pokochać swoje ciało!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 84435
Komentarzy: 2141
Założony: 14 sierpnia 2012
Ostatni wpis: 30 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zakompleksiona113

kobieta, 28 lat, Xxx

172 cm, 60.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 września 2012 , Komentarze (14)

Hej!

Tak się wczoraj cieszyłam, że równo 64kg ważę, ale tak jak myslałam moje szczęście nie trwało zbyt długo. Rano zważyłam się i 64,5. Nie wiem czy dam radę ujrzeć 63,..kg przed wyjazdem.

Odkąd przyszłam ze szkoły cały czas siedzę na kompie. A mam tyle nauki. I chciałam pójść na rower tak na 30min. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Menu:

Śniadanie (7:15): muesli z mlekiem, łyżeczka sałatki

II śniadanie (10:30) kanapka (dwie kromki) z szynka i sałatką (całą miskę tej sałatki zrobiłam)

III śniadanie (13:20): jabłuszko :)

Obiad (15:15): ziemniaki, mięsko, mizeria

Podwieczorek (17:30): sałatka, 3/4 kabanosa

Kolacja (19:45): jogurt 7 zbóż, kakao

 

Ćwiczenia: 50 przysiadów, 45min na rowerze

Zabiaram się za lekcje.

Buziaki

 

PS Jesteście takie mądre, pomóżcie mi w zadaniu z informatyki: Gdzie nie używa się komputera?

16 września 2012 , Komentarze (11)

Cześć! :)

Przeżyłam szok. O 10:30 jadłam śniadanie, poszłam do kościoła i teraz weszłam na wagę (godz 13). Waga pokazała równo 64kg! Nie pamiętam kiedy ostatnio tyle ważyłam. Cieszy mnie to, ale za bardzo staram się nie nakręcać. Wszystko dzięki wczorajszym ćwiczeniom, muszę przyznać, że wczoraj mało wody piłam i to pewnie dlatego. Do wymiany, czyli do soboty chcę aby waga pokazała 63,.. kg. Ważne żeby pierwszymi cyframi była 6 i 3 :) A na wymianie muszę się pilnować...

Wiem, że może trochę przesadzam z tym powstrzymywaniem się, ale jak już zjem coś no słodkiego, szczegól nie batona albo czekoladę, to nie mogę przestać. Nieustająco ciągnie mnie do tego, a jak nie jem to nie jest tak źle. Dlatego denerwuję się, jak będzie na tej wymianie, żebym później nie musiała wszystkiego od początku zaczynać.

Co do słodyczy... to dzisiaj zjem ciasta, bo ciocia była na weselu i przyniosła nam kilka kawałków. Chyba mi wybaczycie? :)

Miałam zjeść jutro bułkę jogurtową, ale chyba z niej zrezygnuję jak zjem ciasta.

Wczoraj miałam się uczyć, a cały dzień spędziłam na sprzątaniu, gotowaniu, później jeszcze poszłam na rower. Dzisiaj całe popołudnie spędzę na uczeniu się. Ewentualnie pojadę na rowerze po ciasto do cioci :)

Menu:

Śniadanie (10:30) kromka chleba razowego z szynką, sałatka, pół kabanosa, kakao

Obiad: ziemniaki, fasolka, mięsko, pół marchewki

Podwieczorek: dwa kawałki ciasta

Kolacja: to co na śniadanko tylko do picia herbata

Ćwiczenia: 60 przysiadów, 30 min na rowerze

:*

15 września 2012 , Komentarze (11)

Cześć i czołem!

Piszę ze łzami w oczach. Jak ja się staram zdrowo odżywiać, trzymać dietę to wszyscy w koło chcą to zepsuć! Wczoraj wspomniałam, że zjadłabym zwykłą bułkę z dużą ilością masła, ale oczywiście nie zjem bo się odchudzam, to mama kupiła białe bułki :(  Byłam dzisiaj w najlepszej piekarni (babcia chciała chałkę) i tyle pysznych bułeczek, ciast, i było mi tak przykro, że nie mogę zjeść. Jeszcze mama kazała mi kupić maliny, bo chciała upiec bułeczki drożdżowe z malinami, ale specjalnie nie kupiłam. Jest mi ciężko bo ciągle muszę sobie zabraniać jeść rzeczy które uwielbiam, a jakiś super efektów nie ma. Jeszcze w  sobotę (22.09) jadę na wymianę do Niemiec i nie wiem co tam będę jadła.

Do Niemiec jadę ze szkoły. Moja koleżanka je mnóstwo, zawsze mnie namawia do pójścia do Maca a jest chuda jak patyk! Jadę do Niemki ( z poch. jest Chorwatką) jest ładna, bardzo szczupła, wygrywa turnieje taneczne. Nie wiem jak będę się przy niej czuła. Jeszcze jakoś super nie rozmawiam po niemiecku :(.

Jest weekend, powinnam się cieszyć... Przepraszam Was bardzo, ale musiałam się wygadać

Menu:

Śniadanie (10:30): 3/4 dużej bułki grahamki z szynką (3 plasterki), sałatą (2 listki), papryką (1/5)  i keczupem

II śniadanie (13): nektarynka

Obiad: bułka grahamka z masłem :). kapusta,

Kolacja: sałatka i pół kabanosa

Ćwiczenia:  na tvp 2 była Chodakowska i z nią ćwiczyłam i 20 min na stepperze, 40min na rowerze, 50 przysiadów

Idę posprzątać, zrobić sałatkę (ziemniaki, marchewka, groszek, ogórek, jajko, majonez) i pouczyć się.

Pozdrawiam

14 września 2012 , Komentarze (10)

Hejka!

Weekend! Tak się cieszę, chociaż uczę się systematycznie i mam mnóstwo do zrobienia przez weeken, mam nadzieję, że dam radę. W soboty miałam się w ogóle nie uczyć, ale nie wiem co z tego wyjdzie... Jutro może pójdę na rower :)

Menu:

Śniadanie: muesli z mlekiem

II śniadanie: bułka razowa z sałatą, szynką, pomidorem, keczupem

III śniadanie: jabłko

Obiad: przed obiadem zjadłam pół marchewki, a na obiad: 1,5 ziemniaka i marchewka grilowana (pycha), kapusta (taka z kiełbasą), kawałek ciasta marchewkowego

Kolacja: jabłko, jogurt truskawkowy 7 zbóż

Ćwiczenia: 30 min spacer, 50 przysiadów, ćw na płaski brzuch

Macie jakieś wskazówki dla mnie? Coś Wam się nie podoba? 

Zaraz zrobię porządek ze znajomymi i poczytam Wasze pamiętniki.

Udanego weekendu. Buziaki ;*

13 września 2012 , Komentarze (6)

Hejka!

Padam :(

Dzień 30 diety, a jakiś super efektów brak. Trochę przykro mi z tego powodu... Pozostaje mi tylko cieszyć się, że chociaż trochę zmieniły się moje nawyki żywieniowe, tzn:

- nie słodzę herbaty (to już od dawna; chociaż rzadko piję herbatę)

- nie jem masła ( jestem taka dumna; a kiedyś tyle tego jadłam...)

- nie piję napojów ( z tego też jestem dumna ;) )

- BARDZO ograniczyłam słodycze (jem tylko ciasta i to raz na jakiś czas, staram się małe porcje i nie na noc, nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam jakiegoś batona, albo ptasie mleczko, chociaż mam w domu)

- jem tylko ciemny chleb, ewentualnie bułki razowe (to już od dość dawna, ale nigdy tego tak nie przestrzegałam)

- na śniadanie jem muesli bez cukru, a nie tak jak kiedyś corn flakes albo te fitness (chociaż nie ukrywam mam na nie ochotę, szczególnie na "kuleczki" nesquik)

- jem jogurty naturalne (kiedyś nigdy bym nie zjadła) albo 7 zbóż,

- staram się jeść dużo owoców i warzyw (nie zawsze wychodzi)

- posiłki co 3 h (staram się ;) )

-ostatni posiłek 3, 4h przed snem

Co powinnam poprawić:

- powinnam pić więcej wody,

-WIĘCEJ ĆWICZYĆ!

- mniej ziemniaków, naleśników, knedli, racuchów ( z tym jest ciężko, nie mogę się oprzeć)

- wydaje mi się, że powinnam troszkę mniej jeść

Chciałabym żeby mnie nie ciągnęło do słodyczy, ale to chyba raczej niemożliwe.

 

Teraz napiszę co u mnie tak prywatnie. Oczywiście nie musicie tego czytać...

To ta moja koleżanka, która się odchudza jest już chuda (też chcę taka być!). Je naprawdę bardzo mało, ale Ona mnie nie słucha jak jej mówię, że powinna jeść więcej. Ja nie widzę, że schudłam. Dalej nienawidzę swojego galaretowatego ciała.  Czuję się gruba. Ćwiczyć mi się nie chcę. Jeszcze pod względem uczuciowym słabo. Moje najbliższe przyjaciółki znalazły sobie chłopaków (jedna już 3 miesiące chodzi z chłopakiem, a druga niedługo zacznie). Ja się czuję taka samotna. Chciałabym zakochać się z wzajemnością, albo chociaż znaleźć sobie takiego naprawdę bliskiego kolegę, z którym będę mogła na każdy temat porozmawiać. Jest ciężko... :(

Menu:

Śniadanie (6:15): muesli z mlekiem

II śniadanie (10:30): kromka chleba razowego z serem żółtym, szynką i papryką, marchewka

III śniadanie (13:20): niecała kromka chleba razowego z tym co na II śniadanie (bez marchewki)

Obiad (16): krupnik, kawałek ciasta marchewkowego, herbata

Kolacja (20): miałam zjeść tylko ćwiartkę arbuza, ale mama (dosłownie) zmusiła mnie żebym zjadła kromkę chleba z serem żółtym, pomidorem, keczupem i małą kiełkaskę, kakao

ćwiczenia: 40 min na rowerze, 50 przysiadów, dzisiaj miałam wf na początku była rozgrzewka a później graliśmy w siakówkę :)

Jutro lekcje od 8 do 14:15, a później biegnę na orkiestrę od 14:30 do  ok 16. Kolejny zalatany dzień :(

Za chwilę poczytam trochę Wasze pamiętniki (jeżeli będę miała siłę). Moja mama mówi, że jestem blada i mam sińce i wszystko przez to, że prawie nic nie jem. Przecież to nieprawda...

 

Dziękuję bardzo za komentarze. Doceniam to!

Pozdrawiam ;*

 

 

 

12 września 2012 , Komentarze (7)

Cześć!

Przychodzę ze szkoły, śpię, jak się obudzę to do ok 22 się uczę. A później znowu idę spać. Tak wygląda mój dzień. Jutro jestem w szkole od 7:15 do 15! Nie wiem jak ja tyle wytrzymam. Jest mi wstyd, że nie mam dla Was czasu. Jesteście takie kochane i dalej komentujecie. Ogromne dzięki! ;*

Jutro coś więcej napiszę co się u mnie dzieje. Jest ciężko... :(

Menu:

Śniadanie (6:30): muesli z mlekiem

II śniadanie (9:30): kromka chleba razowego z szynką, serem i pomidorem

Obiad (14): 4 knedle ze śliwkami polane śmietaną z cukrem... pycha

Podwieczorek (16): 2 knedle

Kolacja (18:15): większa ćwiartka arbuza, marchewka

Ćwiczenia: tylko 50 przysiadów :(

Buziaki

11 września 2012 , Komentarze (7)

Cześć

Dzisiaj nie mam czasu

Menu:

Ś: mleko z muesli

IIś: kromka chleba z szynką i  papryką

IIIś to co na II

Obiad: 1,5 naleśnika z serem i malinami

Kolacja: 1 naleśnik z malinami i dżemem

Ćwiczenia: 30 min grania w nogę (byłam taka zmęczona, ale strzeliłam 2 bramki i mam dwie asysty! ;) ), 50 przysiadów, 30 min na rolkach

10 września 2012 , Komentarze (8)

Hej!

Wybaczcie, dzisiaj jestem padnięta. Od 17 uczę się i odrabiam zadania :( Jutro poczytam Wasze pamiętniki. Mam nadzieję, że przesuną mi jutro ostatnią lekcję!

Dzisiaj ładna pogoda, chciałam iść na rolki, ale nie wyrobiłam się. Jutro pójdę. Dzisiaj tylko 50 przysiadów :(

Menu:

Śniadanie (7:30): muesli z mlekiem

II śniadanie (10:30) kromka chleba razowego z szynką i sałatką z selera

III śniadanie (13:30) jabłko

Obiad (15.45): ziemniaki, malutki kotlet mielony, fasolka, trochę winogron, mały kawałeczek sernika

Kolacja (19): pół kromki z kaszanką i keczupem, pół z sałatką, kawałeczek murzynka (ciasta już się skończyły)

Mam nadzieję, że u Was lepiej niż u mnie z dietą i ćwiczeniami

Do jutra :*

PS Dziękuję za 300 komentarzy i ponad 2000 wyświetleń ;*

9 września 2012 , Komentarze (15)

Hej!

Dzisiaj sporo zjadłam mianowicie:

kromkę chleba razowego z szynką, sałatkę z selera, ziemniaki, dwa małe koleciki mielone, winogron, kromkę chleba zwykłego z połową kiełbasy i keczupem i ciasta...

Jedyne z czego mogę być z siebie dumna to to, że nie skusiłam się na mnóstwo słodyczy, które były na ognisku, zamiast tego jadłam winogron.\

Od jutra znowu dieta :( Jeszcze nie odrobiłam zadań domowych, a miałam się uczyć systematycznie... Muszę wszystko nadrobić

Buziaki ;*

8 września 2012 , Komentarze (15)

Siema!

Może dzisiaj nie dodam menu? Były urodziny babci. Zjadłam dość dużo, ale ze słodyczy zjadłam tylko domowej roboty ciasto :).

Ćwiczenia: 20 min stepper, 50 brzuszków. Nie chce mi się ćwiczyć, poza tym nie mam czasu :(

Zważyłam się dzisiaj dwie godziny po śniadaniu i... 64,8. Nie jest źle, nie przytyłam, ani nie schudłam. Nie mam motywacji ani czasu.

Jutro integracyjny pinik klasowy. Mnóstwo niezdrowego jedzenia. Nie wiem czy dam radę się powstrzymać, zobaczymy...

Dzisiaj byłam z koleżanką w Macu. Nic nie jadłyśmy tylko gadałyśmy. Ona też jest na diecie. Tylko nie podoba mi się jej dieta, ale już widać, że jest chudsza. Bierze jakieś tabletki ziołowe na odchudzanie. Dzisiaj zjadła tylko 8 brzoskwiń. Piła wodę i kawę.

Trzymajcie się! :* 

PS Pamiętajcie o tym, że robię porządki w znajomych. Kto chce być w moich znajomych, proszę żeby dodał komentarz do poniedziałku  

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.