Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wróciłam po kilku latach do walki o nową siebie. Jestem na diecie QCZAJ'A. Mam mega motywację. Teraz już wiem że dotrwam do końca bo chcę zmienić swoje życie i styl życia.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 68115
Komentarzy: 992
Założony: 9 listopada 2012
Ostatni wpis: 2 czerwca 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kasia877

kobieta, 37 lat, Warszawa

165 cm, 82.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Żeby waga pokazała 60 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 maja 2018 , Komentarze (3)

Witajcie. Długo się nie odzywałam, ale nic się nie działo. Waga stała przez 2 tygodnie, ale się nie poddałam. Byłam zła ale nie demotywowało mnie to tylko jechałam z dietą dalej. Wczoraj ruszyła. Po mału zaczynam ćwiczenia na brzuch, dalej chodzę no i jak jest ładna pogoda to jeżdżę rowerem do pracy. Dziś dzień z warzywami więc mogę poszaleć. Odezwę się jak waga bardziej spadnie.

6 maja 2018 , Komentarze (1)

Na weekend majowy nigdzie nie wyjechałam, ale trochę grzeszyłam. Zrobiliśmy sobie grila, ale jadłam szaszłyki z kurczaka z warzywami. Pychotka. Niestety przez cały tydzień piłam drinki z mężem. Od poniedziałku zaczęłam chodzić z kijkami. Wstawałam z mężem o 6 rano i średnio robiliśmy po 6 km. Od jutra chodzę sama bo on już wraca do pracy ;( Na szczęście nie mam wyrzutów sumienia z tym alkoholem bo i tak waga spadła. Dziś sprzedałam mój stary rower (górski) i kupiłam przez allegro nowy (miejski) i będę do pracy jeździć rowerkiem. Co prawda mam blisko bo 1,51 km ale zawsze to jakiś ruch, a nie dupa w samochód i jadę. Od jutra nie ma żadnych wpadek bo do końca czerwaca muszę schudnąć do 65 kg bo mam wesele i zrobię wszystko żeby to osiągnąć.

Miłego wieczoru wam życzę  :* 

24 kwietnia 2018 , Komentarze (13)

Witajcie.

Wczoraj na grupie Facebooka postanowiłam wstawić zdjęcie mojej metamorfozy. Powiem szczerze że nie przypuszczałam że jest taka różnica. Do tej pory nie widziałam że tak widać że schudłam, widzę się codziennie w lustrze ale doznałam szoku dopiero wczoraj. Stwierdziłam że dziś wstawię zdjęcia tutaj żeby pochwalić się i wam moimi osiągnięciami. Swoją drogą dziś waga pokazała 76,7 kg. Zgubiłam już 14,3 kg. to chyba mój największy sukces.

A więc czas na fotki. 

Pierwsze zdjęcie było zrobione w sierpniu 2017 Tu ważyłam najwięcej, a drugie zdjęcie zrobione wczoraj w pracy.

18 kwietnia 2018 , Komentarze (4)

No i połowę już schudłam. 

Mam nadzieję że dalej też będzie mi tak dobrze szło. W sobotę miałam pierwszy straszny grzech. Wypiłam alkohol i w niedzielę bardzo tego żałowałam. Kac gigant, było mi niedobrze, słabo i więcej tego nie zrobię. Poza tym wszystko jest cacy. Pilnuję się, gotuje sobie pyszności np. lane kluski, szaszłyki, zupy, gofry, bułeczki, no głodna nie chodzę. Dukan jest super. Ostatnio w pracy jedna klientka mnie nie poznała, inne są w szoku że tak ładnie schudłam. Jestem mega szczęśliwa.

Pamiętajcie nie zwlekajcie z dietami, nie odkładajcie tego na jutro, zawsze zaczynajcie od razu. Ja tak zrobiłam i nie żałuję. Schudłam 13,4 kg. to jest mega kopniak. Teraz jestem chudsza i szczęśliwsza. Mam więcej energii, brzuch mi nie przeszkadza, nie męczę się tak szybko. Same zalety.

Pozdrawiam wszystkich, do następnego.

3 kwietnia 2018 , Komentarze (2)

Święta i po świętach.

Święta spędziłam bardzo miło. Jadłam tylko moje jedzenie dukanowe. Pierwszy raz w życiu zrobiłam sernik i do tego dukana. Wyszedł trochę mało słodki ale już wiem że trzeba dać więcej słodzika. Naszykowałam sobie dukanowe ptasie mleczko (pycha), pieczeń z piersi kurczaka, kiełbaskę, jadłam jogurty i inne nabiałowe jedzenie. Pierwszy raz po świętach spotkała mnie taka miła niespodzianka jaką był spadek wagi. Juuuuupi!!!! Miałam się odezwać jak będę miała 7 z przodu. Więc z radością ogłaszam że waga dziś pokazała 79,5 kg!!! 

Dziś mam w planie zrobić sobie bułeczki duanowe i może naleśniki to będę miała jutro do pracy. Zrobiłam sobie badania i nie wyszły najgorsze. Dieta działa i mi nie szkodzi a przy tym jestem szczęśliwa że waga tak pięknie leci. W czerwcu mam wesele i muszę do tego czasu osiągnąć swój cel jakim jest waga 65 kg a jak się uda to chcę ważyć 60 kg. 

Jeszcze jedno mam problem z paskiem. Zmieniłam wagę a pasek  mi się nie zaktualizował. Czy możecie dać znać czy u was widać nową wagę na moim pasku?

Na dziś to tyle, życzę wam powodzenia i sukcesów. Pozdrawiam

19 marca 2018 , Komentarze (5)

Witajcie kochane.

Waga cały czas spada. Dziś pokazała kolejne 2.8 kg mniej. Jestem mega szczęśliwa, wszyscy widzą że schudłam i to mnie jeszcze bardziej nakręca. Zaczęłam chodzić w sukienkach co prawda zakładam body wyszczuplające ale tak się lepiej czuję. Gotuję sobie różne pyszności. Cukinie faszerowaną, leczo, pulpeciki, wszystko oczywiście w wersji dukana. W pracy czasami mi zazdroszczą jak coś podgrzewam i tak ładnie pachnie. Ja naprawdę nie chodzę głodna, teraz staram się jeść 3 - 4 posiłki dziennie. Czasami wcale nie jestem głodna ale jem z rozsądku bo wiem że im więcej tym lepiej. Jakiś czas temu mało jadłam bo nie byłam głodna i waga mi stanęła. Teraz jak jem regularnie to spada z dnia na dzień. Może w przyszłym tygodniu pojadę zrobić sobie badanie moczu, chociaż dobrze się czuję. Ok to chyba tyle. Odezwę się jak zobaczę 7 z przodu. Już tak nie dużo mi brakuje 8) 

6 marca 2018 , Komentarze (2)

Witajcie.

Od czwartku jestem na 2 fazie NAPRZEMIENNEJ. Wszystko jest super. Waga spada, cm też, dziś pokazała 85,5 kg ;) Najadam się bardzo, szczególnie sałatkami z kurczakiem albo tuńczykiem. Dieta jest super, jestem z niej bardzo zadowolona. Co prawda nie ćwiczę bo nie mam kiedy ale efekty i tak widać. Od początku nie zgrzeszyłam ani razu tak się zawzięłam.

To na dziś tyle. Pozdrawiam

28 lutego 2018 , Komentarze (1)

No i schudłam tylko albo i aż 2,5 kg. 

Teraz waga pokazała 86,5 kg. Trochę jestem zawiedziona że tylko, ale biorąc pod uwagę moje leki na sterydach to może nie jest tak źle. Fajnie widzieć na pasku postęp. Jeszcze tylko 23,5 kg.

Jedna rzecz mnie dziwi... Na wysokości pępka mam - 6 cm ale pod klatką piersiową mam ciągle odstający brzuch i tam ubył tylko 1 cm. Czy to mogą być jakieś problemy wątrobowe? Mam tak już od bardzo długiego czasu. Jakiś miesiąc temu jeszcze przed odchudzaniem bardzo mnie bolał brzuch w tym miejscu, nie mogłam się wyprostować i z tego bólu było mi aż niedobrze. Byłam na usg ale nic nie wykazało, niby wszystko jest ok. Czemu tak się dzieje, co to może być? Czy robić sobie próby wątrobowe???

Piszcie i doradzajcie Pozdrawiam 

26 lutego 2018 , Komentarze (1)

Dziś jestem 8 dzień na samym białku. 

Czuję się bardzo dobrze i nic mi nie dolega. Zaparcia minęły. Zamiar mam taki żeby wytrwać 10 dni i z pewnością mi się to uda. Nic nie podjadam, nie piję alkoholu, wszystko jest git. Niestety w sobotę się nie ważyłam, ponieważ w piątek dostałam @ o 4 dni za wcześnie, jak nigdy. Poczekam aż się skończy i dopiero się zważę. Jak na razie nie czuję żebym schudła i to mnie trochę dobija, ale nie będę się wku...ć i działam dalej. Nie chodzę głodna i dużo piję a to chyba najważniejsze.

Oto moje dzisiejsze jedzonko

3 jajka i jogurt naturalny

serek wiejski ze szczypiorkiem i odrobiną soli ziołowej

pół piersi z kurczaka smażonej bez niczego i odrobina musztardy

kefir

sałatka z tuńczyka, 1 jajko i 3 małe korniszony

mleko do kawy  0,5%

22 lutego 2018 , Komentarze (6)

Wspaniale że jesteście. 

Myślałam że nikt już tutaj nie zagląda. Miła niespodzianka.

Dziś 4 dzień jestem na samym białku. Mam wrażenie że jem za mało bo wszędzie jest napisane że trzeba dużo jeść. Po tej diecie amerykańskiej żołądek mi się trochę skurczył. Moje przykładowe menu w ciągu dnia: Rano 2-3 jajka na twardo lub miękko, kawa, w pracy pierś lub pół jakiś kefir, sałatka z tuńczyka z jajkiem i korniszonem, kawa, ser biały z kefirem doprawiony czosnkiem w proszku i odrobiną szczypiorku, no i woda ok 3 l

Dopadły mnie zaparcia. Nie byłam w toalecie od wczoraj, tego najbardziej się bałam. Dziś mam wolne więc zakupiłam sobie figurę 1 i tabletki radirex ale wezmę je na noc.

Zamierzam zważyć się w sobotę rano.

W poniedziałek napiszę czy waga i cm spadły.

Piszcie i komentujcie czy jak na razie wszystko robię dobrze i czy tego jedzenia nie jest za mało. 

Buziaki ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.